doku doku
241
BLOG

Pomysły, błędy, wynalazki, odkrycia i nowe idee

doku doku Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Zauważyłem podczas jednej z dyskusji, że wielu dyskutantów nie rozumie, jak teraźniejszość zmienia się w przyszłość. Aby to rozumieć, trzeba wiedzieć, czym geniusz (naukowiec, wynalazca, odkrywca) różni się od zwyczajnego inteligenta. W celu klarownego objaśnienia tych zagadnień użyję pojęcia "wynik", tak jak to słowo rozumieliśmy podczas studiów, kiedy trzeba było się decydować, na jaki temat i w ogóle jak pisać pracę magisterską. Za moich czasów prace magisterskie dzieliły się na dwie klasy (niezależnie od tego, na jaki stopień oficjalnie zostały ocenione - np. przynależność do SZSP też miała wpływ na ocenę): 1) prace, które zawierały "wynik" i 2) prace bez "wyniku". Naukowcy pracujący na uniwerku zabiegali jak mogli, żeby studentów 1) zatrzymać na uczelni i żeby pozbyć się najlepszych 2) którzy zostali na uczelni z różnych innych powodów, np. średniej, działalności, znajomości... Prace magisterskie typu 1) zwykle były krótkie i odsyłały (słusznie) czytelnika do literatury po szczegóły; prace typu 2) były zwykle długimi kompilacjami innych prac i nie wymagały zaglądania do literatury, mimo że też do niej (niepotrzebnie) odsyłały. To oczywiście jest mocne uproszczenie - decydujący był "wynik", czyli jakieś wartościowe odkrycie lub osiągnięcie podobne do odkrycia. Naukowców przepraszam za tłumaczenie takich oczywistości. 

Teraz meritum. Mamy teraźniejszość, czyli co dokładnie mamy? Widzimy ludzi, którzy coś mówią, piszą, robią... uprośćmy to do takiego schematu. Człowiek w roku pisze 100 tekstów, 10 tekstów publikuje...; albo 100 razy zabiera się do pracy, 10 prac wykonuje...; albo wygłasza 100 głupot, popełnia 10 błędów...; albo ... ; Czym się wyróżnia geniusz? Geniusz pisze 100  tekstów, 10 publikuje, 1 z nich zostaje uznane za odkrycie; 100 razy próbuje, 10 prac wykonuje, 1 z nich staje się wynalazkiem. Teraz widać, po co zostawiałem wielokropek - zwyczajny inteligent wygłasza rocznie 100 głupot, popełnia 10 błędów i ma 0 Wyników. Geniusz ma 1 Wynik.

Czym jest teraźniejszość? Teraźniejszość to ocean głupot i morze błędów. Przyszłość, to zbiór Wyników. Każdy, kto obserwował prace naukowców lub (genialnych) inżynierów widzi, jak cały czas błądzą - jak zwyczajni ludzie. Nie potrafimy na bieżąco odróżniać Wyników od błędów. Dopiero przyszłość pokaże, która z idei zostanie uznana za Wynik. Patrząc zaś w przeszłość geniuszy, widzimy zwykle same Wyniki, bo o błędach geniuszy historia rzadko wspomina... chyba że ktoś przeczyta biografię. Przykładowo w biografii Bohra można przeczytać, że raz się pomylił, zaprzeczając istnieniu neutrina i innych nieodkrytych cząstek. Einstein też raz się pomylił, zaprzeczając Zasadzie Komplementarności Bohra, która jest fundamentem tzw. kopenhaskiej interpretacji (praw kwantowych fizyki). Nie przeczytamy o ich stu innych pomyłkach rocznie - o tych pomyłkach, które robili na oczach swoich współczesnych. Tak samo my teraz patrzymy na ocean pomyłek i nie potrafimy jeszcze wyłowić z nich Wyników, które odsieje czas.

Jednak historia czegoś nas uczy. Historia uczy nas, gdzie szukać Wyników, jeśli chce się je szybko wyłowić. Historia mówi, że trzeba przeglądać prace żyjących geniuszy, bo jest spora szansa, że za rok odsiejemy jakiś Wynik. Zwykli ludzie, a jest ich większość, mają najczęściej zero Wyników. Jeżeli założyć, że 1% ludzi to geniusze, to prawdopodobieństwo znalezienia Wyniku w pracach losowo wybranego inteligenta jest około 100 razy mniejsze niż w nowych pracach geniusza.

A na koniec ujawnię, która dyskusja mnie natchnęła do napisania tej notki. Otóż była to dyskusja o osiągnięciach Holandii i o historii Holendrów. Ja wskazuję Holandię jako geniusza, czego dowodzi historia ludzkości, historia sztuki, historia nauki, historia gospodarki, polityki, moralności, idei... Wskazuję tym samym, gdzie należy szukać najlepszych idei i rozwiązań współczesnych problemów. Moi interlokutorzy wskazują błędy, jakie popełnia (w teraźniejszości) Holandia... i nie rozumieją, że teraźniejsze błędy nie są argumentem. Błędy Holendrów w żaden sposób nie podważają statusu Holendrów - geniusza i przewodnika ludzkości.

Oczywiście, ponieważ mój blog jest programem politycznym, więc obiecuję, że gdy nasza partia będzie rządzić, to źródłem inspiracji i przedmiotem naśladownictwa będzie dla nas Holandia, w kwestiach, które będą w naszych ocach kontrowersyjne.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo