dzierzba dzierzba
2479
BLOG

A więc śmierć

dzierzba dzierzba Polityka Obserwuj notkę 172

W swoim ostatnim tekście Aleksander Ścios stawia diagnozę, że jeżeli PiS chce dotrzeć do ludzi z niezafałszowanym obrazem swojej partii oraz sytuacji w kraju, musi dysponować własnymi – przełamującymi monopol mainstreamu – środkami przekazu. W przeciwnym razie, zgodnie z tytułem „Media albo śmierć”, partię Jarosława Kaczyńskiego nie spotka nic dobrego. Autor swoją tezę uzasadnia tym, że największe ośrodki prasy, radia i telewizji są uczestnikiem jednostronnej gry politycznej mającej doprowadzić do marginalizacji, a wręcz wyeliminowania Prawa i Sprawiedliwości z życia publicznego. Uważa przy tym, że wszelkie próby przełamania tego schematu są bezsensowne i muszą zakończyć się niepowodzeniem.

Ja, jak przystało na mohera i zacofańca niepopierającego Rządu Miłości Donalda Mściwego, z powyższymi uwagami pana Ściosa w zupełności się zgadzam. Nie mam wątpliwości, że największe ośrodki medialne koncentrują się na uważnym patrzeniu na ręce opozycji a nie rządowi i wszelkie próby przerwania tego schematu kończą się niepowodzeniem. Nie wierzę też, że bez posiadania własnych mediów istnieje choć cień szansy by to zmienić.

Tutaj jednak dostrzegam pewien istotny szczegół, który Aleksander Ścios w swoim tekście chyba pominął. Chodzi mianowicie o to, że Platforma Obywatelska formalnie nie dysponuje żadnymi mediami. To, że część opinii publicznej jest głęboko przekonana (i w moim mniemaniu ma 100% racji), że opiniotwórczy mainstream popiera partię Tuska, nie powoduje, że są to oficjalnie środki przekazu z nim związane. Co więcej oczywiste jest, że sami zainteresowani wyprą się takich zależności natychmiast i praktycznie nie ma możliwości, żeby im je udowodnić.

Dlatego też postulowanie, by dla równowagi stworzyć własne media, w żaden sposób nie może rozwiązać problemu. Gdyby to się udało, otrzymalibyśmy „propisowskie tuby propagandowe”, które nie tylko nie miałyby szans konkurować z oficjalnie obiektywnymi stacjami radiowymi i telewizyjnymi czy gazetami, ale jeszcze – na zasadzie kontrastu - zwiększyłyby ich wiarygodność. Jedynym więc wyjściem byłoby przejęcie istniejących mediów lub powołanie zupełnie nowych, które identycznie i niewzruszenie tytułowałyby się „niezależnymi i obiektywnymi”, a de facto sprytnie uskuteczniałyby wspierająca PiS narrację. Jednym słowem konieczne byłoby robienie tego samego, tylko odwrotnie, w mniejszym lub większym natężeniu.

Pomijając więc moralny aspekt takiego „zrównoważenia” obecnego monopolu mainstreamu, jest to w tej chwili najzwyczajniej w świecie niemożliwe. By to osiągnąć, potrzebne byłoby w pierwszej kolejności odzyskanie publicznego radia i telewizji, a na to opozycja nie ma żadnych szans. Nagły odwrót prywatnych potentatów medialnych od partii rządzącej, wydaje się jeszcze mniej prawdopodobny.

Z której więc strony nie spojrzeć stworzenie „własnych, niezależnych od dyktatury mainstreamu mediów i plan przełamania monopolu informacyjnego” ma bardzo marne szanse zakończyć się powodzeniem. Jeżeli więc zgadzamy się ze stwierdzeniem pana Ściosa, że bez własnych, wpływowych mediów opozycję czeka „śmierć”, nie pozostaje nic innego, jak tylko zacząć szykować jej wieniec. Chciałbym się mylić, ale to raczej nie jest przesada.

 

dzierzba
O mnie dzierzba

"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew." Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb. ADRES E-MAIL - Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki? - Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/ motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./ motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/ Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/ spiritus flat ubi vult Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (172)

Inne tematy w dziale Polityka