No tak. Wreszcie minęło sto dni rządu miłości Tuska i Pawlaka, której owocem jest wysokie, ponad pięćdziesięcioprocentowe zaufanie społeczne. To bardzo optymistyczna wiadomość, bo świadcząca o tym, że wystarczy odpowiednio dobierać akcenty w medialnych serwisach, a już lud nadwiślański cieszy się i raduje.
Szkoda, że nie wiedział o tym rząd Jarosława Kaczyńskiego, a szczególnie nie wziął sobie do serca słów Kissingera, że polityk, który idzie na wojnę z mediami, ma prawo napisać na swej wizytówce jedno słowo: idiota. Wprawdzie amerykański laureat Pokojowej Nagrody Nobla nie wyjaśnia, co ma zrobić polityk z którym media idą na wojnę i czy jego wizytówka również zasługuje na taki wpis, ale nie bądźmy zbyt drobiazgowi przyjmując, że liczą się skutki, a nie intencje. Najistotniejsze, że nowy premier o wielkim sercu i pełen osobistego ciepła wie, że przyjazne środki masowego przekazu są podstawą bezstresowego prowadzenia wirtualnej polityki miłosnych obietnic.
Obserwując w miarę na bieżąco ten trwający znacznie dłużej niż okrągłe sto dni radosny spektakl serdecznego poklepywania się po plechach niezależnych dziennikarzy z altruistycznymi politykami obecnie rządzącej ekipy, z rzadka tylko przeplatany zawistnymi uwagami opozycji sądziłem, że przesympatyczny i roztropny premier z Gdańska również tak to postrzega.
Z wielkim zdziwieniem przyjąłem więc jego słowa: „Proszę o więcej niezależnych i krytycznych sądów, bo przyznaję się także tutaj, przed Polakami - bez tej krytyki, tego twardego nastawienia opozycji nie bylibyśmy pewnie w stanie nieustannie kontrolować siebie samych tak skutecznie, jak do tej pory. Być może sami nie narzucilibyśmy sobie takiego tempa, jakie narzucają nam w imieniu Polaków niezależne media, niezależne ośrodki i partie opozycyjne."
Mam tutaj na myśli szczególnie ostatnie zdanie i fragment poświęcony niezależnym mediom, bo długo głowiłem się, które to konkretnie premier nasz spracowany w kontekście niezależnych i krytycznych sądów może mieć na myśli.
Gazetę Wyborczą? TVN? Czy może TOK FM, by wspomnieć również o tych raczej niszowych? To raczej niemożliwe. W końcu jest realistą o otwartym na ludzi sercu i nie mógłby być tak cyniczny. W takim razie może publiczną telewizję i radio? Też niespecjalnie. Co więc pozostaje? Chyba tylko Radio Maryja, Telewizja Trwam i Nasz Dziennik, które na 100 procent nie pozytywnie nastawione do miłościwie nam panującego rządu cudaków. Piszę chyba, ponieważ wbrew powszechnej opinii o człowieku zbyt ograniczonym, by popierać PO albo chociaż LiD, niespecjalnie często śledzę okołorydzykowe media i pewności mieć nie mogę.
Tym niemniej wiem i bez tego, że mediom tym brakuje obiektywizmu i niekoniecznie polskiego, ale mimo wszystko patriotyzmu i nie czując konieczności dziejowej, atakują najbardziej rozkochany, a nie rozmodlony rząd w historii Rzeczpospolitej na pewno nie numer cztery.
Wspaniale więc wiedzieć, że premier Tusk dostrzega wagę krytyki, którą serwują mu związane z Ojcem Rydzykiem środki masowego przekazu.
Ciekawe tylko, jak czuje się sam Ojciec Dyrektor teraz już wiedząc, że tak stymulująco na wnuka żołnierza Wehrmachtu jego medialna machina działa ;-)
"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew."
Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb.
ADRES E-MAIL
- Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki?
- Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/
motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./
motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/
Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/
spiritus flat ubi vult
Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka