Wrażliwy społecznie Jacek Żakowski od rana komentuje w radiu TOK FM sensacyjną informację, że Platforma Obywatelska będzie prywatyzować szpitale. Dzielnie zaprzeczał temu goszczący w studiu właściciel schludnego wąsa i operator laski marszałkowskiej w jednym, czyli Bronisław Maria Karol Komorowski. Nad dyskusją cały czas wisiał duch Beaty Sawickiej, która podstępnie uwiedziona przez Tulipana-Agenta wszystko pokręciła i pomyliła szpital z lodziarnią.
Tak czy inaczej znana z odważnych i liberalnych pomysłów na gospodarkę w rodzaju zniesienie abonamentu RTV dla emerytów i rencistów tudzież dożywianie dzieci w szkołach Platforma, wywołała swoją inicjatywą małą burzę w środowiskach zbliżonych intelektualnie do pierwszego radia informacyjnego, względnie gazety. Rzecz jasna chodzi mniej więcej o to, że prywatne szpitale spowodują masowe zgony najbiedniejszych, których nie będzie już na leczenie stać. Powszechnie bowiem wiadomo, że tylko publiczna służba zdrowia gwarantuje, że nawet ubogi emeryt może sobie spokojnie w szpitalu zejść.
Tak czy inaczej zapowiada się mały spór na linii środowiska głęboko intelektualne przychylne prywatyzacji - środowiska głęboko intelektualne prywatyzacji nieprzychylne. Trudno ocenić, kto ma większe szanse na wygraną, ale zupełnie szczerze mogę stwierdzić, że jest mi to obojętne. Nie od dziś bowiem wiadomo, że czegokolwiek nie chciałaby zrobić dzielna Platforma, to i tak ma związane ręce, bo Prezydent złośliwie zapowiedział weto. Tak było w przypadku podatku liniowego i trudno oczekiwać, by w sprawie prywatyzacji szpitali argument ten nie miałby w końcu paść. Nie oznacza to oczywiście, że w tym akurat przypadku PO prowadzi tylko kolejną gierkę obliczoną na liberalnie nastawioną część swojego elektoratu. Co to, to nie. Naprawdę wierze, że chcą prywatyzować służbę zdrowia, oddzielną tylko kwestią jest jak. O tym jednak ewentualnie przekonamy się dopiero po wyborach prezydenckich, bo raczej pewnym jest, że dopiero wtedy na profesjonalne kręcenie lodów przyjdzie właściwy czas.
"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew."
Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb.
ADRES E-MAIL
- Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki?
- Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/
motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./
motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/
Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/
spiritus flat ubi vult
Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka