Jakiś czas temu stosunkowo głośnym echem w Salonie24 odbił się wywiad ‘Dziennika' z Erykiem Mistewiczem. Ten specjalista marketingu politycznego stwierdził tam, że „zawsze gdy Janusz Palikot występuje z czymś ostrym, fokalizującym uwagę opinii publicznej, należy się cofnąć o sześć godzin. Sprawdźmy, co się stało pół dnia wcześniej tak niekorzystnego dla PO, że musiał pojawić się na scenie."
Sam napisałem na ten temat notatkę zatytułowaną „Cham czy idiota", ponieważ teza Eryka Mistewicza zdawała się pasować do pewnych okoliczności związanych z wydarzeniami z końca lipca. Okazało się później, że nie byłem w swoich skojarzeniach odosobniony i stąd moje stwierdzenie o głośnym echu.
Nie mam zamiaru negować teraz przypuszczeń pana Mistewicza, bo nadal zgadzam się z nimi w zupełności, ale uważam że wymagają one uzupełnienia, bo rola tego "Senyszyna Platformy" jest jednak trochę bardziej złożona i nie jest to tylko błazeńskie odgrywanie polityka specjalnej troski. To byłoby zbyt proste.
Moje przypuszczenia, że Janusz Palikot jest kimś więcej niż tylko tanim skandalistą wyskakującym jak Filip z konopi w kłopotliwych dla Platformy momentach, kiełkowało już od dawna. Przypomniałem sobie o nim czytając najnowszą wypowiedź tego eleganta z Polmosu, gdzie obok standardowych pomstowań na Kaczyńskiego, pojawia się również kilka zdań zdających się potwierdzać moje przypuszczenia, że odwracanie uwagi nie jest jedynym elementem prezentowanych przez tego "kuglarza" skeczy. Stwierdził on wczoraj:
„Mam nadzieję, że [Lech Kaczyński] w swojej lekkomyślności nie wywoła żadnych konfliktów zbrojnych i nie wciągnie Polski w sytuację, której na prawdę byśmy nie chcieli" - mówił Palikot, który uznał, że „miarą patriotyzmu jest nie doprowadzenie, żeby w ciągu najbliższych kilkunastu lat polscy obywatele ginęli na jakiejś wojnie."
Co tutaj czytamy? Czy tylko dość złośliwą sugestię, że prezydent może okazać się człowiekiem na tyle nieodpowiedzialnym, by swoją polityką wciągnąć Polskę w wojnę i pan Janusz Palikot tym się martwi mając nadzieję, że ten się opamięta?
Tak, ale to moim zdaniem tylko detal, bo sens całości jest znacznie rozleglejszy. Najważniejsze jest bowiem to, że wyrażając tę opinie trafia idealnie w obawy sporej części społeczeństwa, nie tylko wyborców Platformy pokazując coś w stylu:
Wicie-rozumicie, tarczę tośmy podpisali, ale tak zasadniczo jesteśmy przeciw, bo trzeba się miłować, ale nas przyciśli więc se niemyślcie żesmy tak sami od siebie Ruskich wnerwić chcieli. To nie tak nasi drodzy wyborcy. Wszystko przez Kaczora, ale spoko-luz, się to jeszcze odkręci.
Mówiąc inaczej uważam, że rolą tego ąfą teribl Platformy jest ujawnianie w sposób bezpośredni i prosty prawdziwych intencji PO, mrugając w sposób znaczący do tej większości jej elektoratu, która będąc sierotami po najogólniej rozumianym Kwaśniewskim, ma głęboko w d.pie politykę jako taką i chce po prostu świętego spokoju i by było bezkonfliktowo i przaśnie.
Gdy weźmie się dodatkowo pod uwagę, że do podpisania porozumienia z Amerykanami partia Niesiołowskiego i Karpiniuka została raczej przymuszona, można przypuszczać, że coś w mojej głęboko spiskowej teoryjce jest na rzeczy.
Po prostu uważam, że Janusz Palikot nie tylko ma odwracać uwagę od poważniejszych i niewygodnych tematów, ale też mówić wprost, jakie są jego partii prawdziwe intencje, trafiając przy tym bezbłędnie w rozpoznane już setki razy w sondażach swoich wyborców żale i tęsknoty.
"Dzierzba mimo bliskiego pokrewieństwa z wróblami, sikorami czy kanarkami, zachowuje się jak ptak drapieżny. Aktywnie poluje na duże bezkręgowce (głównie owady) oraz drobne płazy, gady, ssaki, a nawet inne gatunki ptaków. Po złapaniu zdobyczy często nie zjada jej od razu, lecz zawiesza na kolczastych krzewach, drutach lub wkład między rozwidlenia gałęzi drzew."
Tak powstają tzw. spiżarnie dzierzb.
ADRES E-MAIL
- Czy już Ci pisałem, że to oto miejsce jest symbolem mojej niezależności i wiary w wolność jednostki?
- Jakieś pięćdziesiąt razy... /Veszett a világ/
motto: Mówisz, że chcesz zostać pisarzem, to po prostu zwykły egoizm; chcesz wyróżnić się spośród marionetek i zostać ich animatorem. W istocie nie ma różnicy między tym, co chcesz robić, a malowaniem się kobiet... /Abe Kobo. Kobieta z wydm./
motto2: W każdej epoce, w każdym kraju zawsze istniały dwa stronnictwa: reakcji i postępu./Maurice Druon. Król z Żelaza/
Ludzie najczęściej stają się biegaczami, ponieważ tak ma być./O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu. Haruki Murakami/
spiritus flat ubi vult
Zapraszam do zwiedzania mojej spiżarni
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka