Dziobaty Dziobaty
414
BLOG

Weekendowe na Salonie pisanie – kto pisze najlepiej

Dziobaty Dziobaty Blogi Obserwuj temat Obserwuj notkę 88
Na salonowym forum pisać warto - pod warunkiem że się wie, co się pisze. Pisać pisząc na Salonie wymaga zacięcia politycznego. Polska scena polityczna jest nieokiełznana. Zaczynający się weekend przedwyborczą literaturę parlamentarną może bardzo wzbogacić. Pogoda ma być, nawet jeśli będzie lało.

Same dobre wieści... Internetowa prognoza pogody na najbliższe dni –„Synoptycy przewidują, że majówka 2023 nie zaskoczy nas przymrozkami. Temperatury będą dodatnie, w granicach 4-8 stopni Celsjusza. Eksperci z IMGW nie prognozują mrozów w czasie majówki 2023.”

To bardzo pięknie i dobrze  - można się nacieszyć majówką… na Bielanach, nad Prosną, albo nad Biebrzą województwo podlaskie. Bez czarów - wielu Polaków pozostanie w domu - aby wziąć udział w pobliskich manifestacjach pierwszomajowych albo w nieodległych pochodach 3 maja… w lewej ręce białoczerwone chorągiewki a prawej smartfony, i-fony albo podręczne tablety… Z rękami może być odwrotnie.

Wszyscy nasi - z pochodów i z wolnego wyboru, mogą sobie wieczorem zasiąść przed telewizorem i skupić się… inni mogą grillować, piwo pić piwo i przyjaźnie gaworzyć... Aliści na zakończenie dnia konieczne będzie rozładowanie ładunku dziennych emocji przy pomocy osobistego środka  wyrazu… od razu na myśl przychodzi Salon24 właśnie… Albowiem każdy wyrazić się musi, 24/7, czasami nawet w co-nocnych marach sennych; z uwzględnieniem lokalnych różnic czasu… W Polsce i nie w Polsce - jest to zjawisko wrzech-światowe i inaczej żyć się nie da.

Warto przypomnieć, że gwałtowny postęp technologiczny i cywilizacyjny z dostępnością medialnych narzędzi włącznie, dramatycznie rozszerzył percepcję i horyzonty inteligencji emocjonalnej, które wywołały wśród społeczeństw wszystkich płci, globalne pragnienie zaistnienia publicznego... Wymiana własnych myśli, poglądów i przekonań w przestrzeni wirtualnej, jest ponadczasową zdobyczą XXI wieku - umożliwia połączenie się wszystkich obywateli świata w jedną, wielką i kochającą się rodzinę... zgromadzoną na tysiącach platform, odwiertów, portali… blogów, postów i podpostów  i postpostów - niezależnie od pochodzenia, wagi wzrostu, rodzaju i poziomu wiedzy lub wykształcenia Autora… jakikolwiek brak czegokolwiek uczestnictwa w tym bractwie

Niewątpliwie, najlepszym kantorem i katalizatorem wszystkich myśli, poglądów i pragnień większości Polaków stał się Salon24… zgromadzona na nim rodzina wyróżnia się ponad poziomy, par excellence, w sposób szczególny i wyjątkowy… Podkreślam to nie mając najmniejszego zamiaru przypodchlebianiu się Zarządowi bynajmniej…  z całą posiadaną mocą i wspomaganiem.

Tutejszy Salon jest kreacją wyjątkową, posiadającą wielu błyskotliwych luminarzy oświecających Salon bogactwem swojej erudycji, wiedzy i dobrych chęci - rzecz jasna, nie ma róży bez ognia…na Salonie występują też posępni i upierdliwi nudziarze; umysłowi wykolejeńcy tworzący wizje jakichś domów wariatów, albo nieba i piekła… nie wspominając w ogóle o czyśćcu jako wartości dodanej... Są też brzydko woniejące ruskie onuce – tak więc, niektórzy postępowi salonowi komentatorzy dyżurni, postulują aby ich usuwać, gdyż zaniżają wagę salonowego odbytu… Póki co, ci złoczyńcy komentatorom się odgryzają… Jeden taki, który solidne implanty ma, odgryzuje się adwersarzom żeby spadali na bambus; co czyni go elementem Salonu nie-elegnckim i zgoła niepożądanym…Tenże słusznie zasługuje na doraźną naganę z wpisaniem do akt, czego salonowa czołówka oczekuje i ma nadzieje, że Zarząd do tego się pozytywnie ustosunkuje.

Nie warto dalej sprawy owijać w wełnę… ze skruchą przyznaję, że tym odszczepieńcem jestem ja, @Dziobaty, republikański demokrata nieszczęsny… Moja Zosia stała się ostatnio bardzo rozdrażniona i niespokojna… ponieważ kiedyś na Salon mnie wepchnęła, zależy jej żeby ktoś bardziej przedsiębiorczy mnie nie wypchnął… Zosia mi współczuje, bo wie że do szkół miałem pod górkę… Jeśli ktoś się dziwi że Zosia tak długo ze mną obcuje, niech się nie dziwi… Zosia dobrze wie że w stosunku kobiecym, jestem dobrym człowiekiem…

Ale coś mi zaświtało… na końcu wczorajszego komentarzu salonowego artykułu ma temat rozmowy amerykańskiego Prezesa Zaslava z polskim Prezydentem Dudą o medialnej dezinformacji, umieściłem mało zrozumiałe zdanie – „Pisanie a piszenie to zupełnie odrębne kategorie”... Co za diabeł?.. Może gdybym był dodał w zdaniu „…twórczości literackiej”, może by to się jakoś do komentatorskich zasobów przykleiło; unfortunately, się nie przykleiło.

Dobrze, że wczesnym dla mnie porankiem dzisiaj, zadzwonił mój dobry kolega z Polski, przypominając pewną tezę którą wyartykułowałem przed polskimi wyborami w 2019 roku, które wygrał PiS… to było dawno temu; wtedy nie blogowałem się, ale w obfitości wymieniałem ze znajomymi i przyjaciółmi sążniste emajle.

W tymże roku,12 sierpnia, Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała twór - koalicję na wybory parlamentarne w Polsce pod nazwą Koalicja Obywatelska – Platforma Obywatelska, Nowoczesna i PL Zieloni. Po przegrzanych wyborach KO stała się Opozycją.

Owa wydziobana teza stanowiła, że drogi literackiej twórczości na Salonie są dwie - pisanie i piszenie, a wejście na jedną z nich jest właściwością osobniczą… Albowiem inteligientcy osobnicy zadomowieni na Salonie szczycą się że posiadają wolną wolę, (jak każdy Polak-katolik,) i że co wiedzą, to wiedzą; więc wiedzą co robią... To dotyczy autorów większości tekstów, ale przede wszystkim salonowych autorów-komentatorów. Jedni pisują… inni piszą.

Pisanie” i piszenie, to zupenie osobne kategorie… Pisanie do salonowej czeluści jest dobre per se…jednakowoż oddający się tej wspaniałej czynności osobnicy, jak sama gramatyka wskazuje – „ oni piszą”, gdyż forma „oni pisią” w języku polskim nie istnieje; tak samo jak nie istnieje rzeczownik „on - pisior” albo „on - pisarek”, jeno „on - piszący” albo "on - piszatek" (od uszatka), co mógłby potwierdzić profesor Bralczyk gdyby chciał… Wszak znany przykład nakazywania tej czynności literackim twórcom przez Niebiosa brzmi – „pisz pan, pisz pan!... tyle ze w sfeminizowanym świecie ta forma jest nie do przyjęcia.

Różnica jest zasadnicza – piszenie jest wyrazem wolnej woli; boć to wolna wola uruchamia „chcienie piszenia”… contrary,  "niechcienie piszenia" jest stanem bezwolnym…wstydliwym i kłopotliwym choć pisarkowie istnieją... Ergo; nie należy się dziwić tym którzy piszą, bo piszenie słuszne jest, zdrowe i zbawienne… Gorzej jest tymi którzy nie piszą, bo popadają w konflikt zarówno z piszącymi jak i z pisiorami... Jest to ważne szczególnie w tym okresie przedwyborczym.

Niedostatki warsztatowe i obawy Autorów (czy tworzyć przy pomocy dodatnich minusów czy ujemnych plusów) są połączone z nieustannym strachem, żeby się komuś nie narazić i nie spaść na salonową podłogę albo wnętrze tzw. spłuczki…Dlatego na salonie kombinować trzeba.

Jest to must przed tuż-tuż wyborami 2023, gdyż pisaniem albo piszeniem można nie tylko zamydlić publiczności oczy, ale też zdrowo oberwać po uszach od Zarządu… o tym że ponad Zarządem jest GTW wspominać nie warto, ale nic nie trwa wiecznie a life is good.

Na co będzie głosował ten co pisze?... ja zajmuję się przeważnie piszeniem ale różne kawałki pisuje też. Toteż jestem w rozterce - wszakże żadnej formacji polityczno-społecznej o nazwie PiSZ nie ma;  mniemniej formułę „co jest lepszym złem” i PoPiS dobrze pamiętam?. A może to wszystko dobrem jest, a ja zaocznie o tym nie wiem, albo coś mi się wydaje.

Jest wielu którzy pisują lub piszą naśladując nieokiełznanie sceny politycznej... w swoje teksty każdy wtyka co mu ślina na język przyniesie, ale wymagania rynku są bezlitosne. W krytycznej sytuacji można stracić zajęcie albo zbankrutować moralnie…

Piszu, pisu, chlastu, chlastu…w politycznej rzeczywistości i wirtualnych mediach zachodzą zjawiska jakich dotąd słońce nie widziało ani nie słyszało… polska scena polityczna jest jak każda scena polityczna internationally, rzecz w tym aby media przedstawiały i promowały ją w sposób okiełznany… W Polsce sytuacja jest nieokiełznana bardzo.. alians amerykańsko – polski dobry jest, ale dla jego polskich architektów raczej zbyt karkołomny... dla publiczności pozostaje zupełnie niezrozumiały.  Ten misz-masz polityki zwykłej z polityką pieniężną, nawet dla salonowych specjalistów-komentatorów jest twardy do ugryzienia… tak twardy jak fundament na którym stoi amerykańska Statua Wolności... O trawieniu nie ma mowy.

Polityczne koterie i koalicje istniały zawsze i wszędzie,...w Polsce kwitną jak wiosenne niezapominajki… Albo to, albo sio - może powstanie PiS Bis, tj. PiS Beta (dotąd był Alfa); może wyrośnie nowy KOS + przaśny kłos w butonierce przywódcy… a może będzie zupełnie inne rozdanie.

Dlatego turbować się nie trzeba i korzystać z pogody, ze słońcem włącznie… Powtarzam uparcie – będzie jak trzeba… ale o Wielkim Bracie zza Oceanu i jego międzynarodowych prerogatywach medialnych warto pamiętać.

Jeżeli ktoś w weekendowy czas zechciał by zająć się (ciągle aktualną) sprawą „rzetelności” dziennikarskiej w sporach politycznych  w Polsce” mógłby zadać sobie pytanie - ile jest prawdziwego pisania na salonie przed wyborami w Polsce… Ludzie różności piszą…

Jako osobnik bywały i świata ciekaw; at the same time – na Salonie obecny, miarkuję sobie teraz – iluż to Salonowiczów zdaje sobie sprawę - o czym pisując swoje artykuły piszę?

Pogoda w Polsce jest nadal niepewna… jak powiadał pewien góral z Nowego Targu – "będzie pogoda, chyba żeby lało"… górale na ogół wiedzą dobrze.

Na Florydzie też można się przekonać, że na pewno oszalała. Przez prawie dwa miesiące, aż do Easter Holidays było ciepło, słonecznie i pogodnie… aktualnie przez (prawie) całą Florydę przechodzą tornada i ulewne deszcze.

Oglądając pogodowe zjawiska na telewizyjnym ekranie można się przestraszyć na dobre – poprzez Zatokę Meksykańską huragany przeszły od północnego zachodu na Florydę ale szybko skręciły na północny wschód… najbardziej południowa część Florydy a w tym południowe okręgi naszego Palm Beach County są zagrożone w stopniu minimalnym… to całe dziadostwo idzie teraz w kierunku obu Karolin, Wirginii i Nowego Jorku… co się wydarzy w ciągu najbliższych kilku dni się okaże… w naszej okolicy, od poniedziałku ma być pogodnie i słonecznie…

Warszawie i innym okolicom pogody życzę bardzo… oby nie lało.

That’s all folks!


Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura