Z Internetu
Z Internetu
Dziobaty Dziobaty
349
BLOG

US Memorial Day – pamięć amerykańska, pamięć polska

Dziobaty Dziobaty Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
"Pamięć” to zachowanie w świadomości wydarzeń przeszłości. W poniedziałek ostatniego tygodnia mają, w USA jest obchodzony „Memorial Day" - Dzień pamięci narodowej, dla uhonorowania wszystkich którzy zginęli podczas licznych wojen sił zbrojnych USA. W wojnie na Ukrainie amerykańscy żołnierze jeszcze nie giną. Nie ma żadnej potrzeby żeby w tej wojnie ginęli żołnierze - Polacy. Pamięć polska nowych ofiar wojny nie potrzebuje.

Czy świat realny jest przewidywalny?.. Może był, ale już nie jest. Obecny świat jest coraz bardziej wirtualny... jest złożeniem zdarzeń, snów i niespełnionych marzeń… Real stał się nierzeczywisty… nie wiadomo czy istnieje, czy jest ułudą zmęczonego człowieka… Zawrotne tempo cywilizacyjnych zmian powoduje, że świat nie jest już przewidywalny; co stanie się jutro, pojutrze… bliższą i dalszą przyszłości nie sposób sobie wyobrazić… Niepewność przyszłości każe wspominać przeszłość i zadawać sobie obowiązek utrwalania, często bezkrytycznego, wszelkich materialnych śladów i powiązań które w przyszłości mogłyby zaświadczyć, kim byliśmy i jak się zmienialiśmy… Tak się dzieje w skali człowieczej jednostki, jak i w skali zbiorowej - w obrębie grupy, organizacji, kraju albo narodu.

"Pamięć” to zachowanie w świadomości wydarzeń przeszłości… fenomen pamięci sprowadza się do zapamiętywania i przypominania, ale też zapominania o tym co było; jak było i dlaczego było…Tak zapamiętywanie, jak i przypominanie mogą być emocjonalne i spontaniczne... mogą też jednak być niezamierzone, również zaplanowane i celowe… ktoś zapamiętuje doświadczenia własne  lub zapamiętuje doświadczenia przekazywane mu przez innych…

W obecnej, realno-wirtualnej rzeczywistości, memory management jest coraz częściej sterowany zewnętrznie, przez media … one decydują co zapamiętać warto, a co odrzucić i zapomnieć. Rzecz w tym, że pamięć zbiorową można pielęgnować i zachować, ale można ją także odrzucić albo stłumić… można też; to co było, ze świadomości wymazać. Na narodową pamięć kraju i narodu rzutuje jego historia… pamięć narodowa to dziejowy skarb… istnieje tak długo, jak istnieje naród.

W poniedziałek ostatniego tygodnia mają, w USA jest obchodzony „Memorial Day - a national moment of remembrance". Dzień pamięci narodowej właśnie

“Memorial Day is an American holiday, observed on the last Monday of May, honoring the men and women who died while serving in the U.S. military.”

Obchodzony dzień pamięci rozpoczął się po wojnie secesyjnej (1861- 1865) jako "Decoration Day”; żałobnicy obu stron złożyli kwiaty dekorując groby żołnierzy Unii i Konfederatów. Po kapitulacji Konfederacji w 1865 roku, rząd federalny ogłosił miejscowość Waterloo, w Stanie Nowy Jork, oficjalnym miejscem narodzin Memorial Day, jako dnia pamięci. Tradycja powstała w latach po wojnie domowej stała się jednak oficjalnym świętem federalnym dopiero w 1971 roku.

Ostatni poniedziałek maja jest dniem uhonorowania wszystkich którzy zginęli podczas walk w siłach zbrojnych USA. Memorial Day jest przeznaczony dla wspominania przede wszystkim tych, którzy stracili życie podczas noszenia amerykańskiego munduru. To święto jest przesiąknięte amerykańską historią i tradycją, dość skomplikowaną i często ponurą… Symbolem święta jest czerwony kwiat maku.

Kwiaty czerwonego maku przypominają kolor krwi poległych podczas I Wojny Światowej, dzięki poezji kanadyjskiego lekarza wojskowego Johna McCrae. W jego poemacie "In Flanders Fields" są zwroty -

"In Flanders fields the poppies grow – between the crosses - row on row. That mark our place;

and in the sky the larks still bravely singing, fly. Scarce heard amid the guns below."

"Na polach Flandrii rosną maki – między krzyżami - rząd po rzędzie. Miejsca śmierci oznaczają;

na niebie skowronki latają, śpiewają. Armat odgłosów nie słychać...nigdzie i wszędzie”

Dzień Pamięci, pierwotnie honorował tylko tych, którzy zginęli podczas walk w amerykańskiej wojnie domowej. Podczas I Wojny Światowej, Stany Zjednoczone zostały uwikłane w inny poważny konflikt który przyniósł wiele ofiar; to święto ewoluowało, aby upamiętnić amerykański personel wojskowy, który zginął we wszystkich wojnach w historii państwa... w tym kolejno – I oraz II Wojnie Światowej, wojnie koreańskiej, wojnie wietnamskiej, wojnie znanej jako Operation Storm w Kuwejcie; wojnach w Iraku i Afganistanie, i wielu innych konfliktach, sprowokowanych przez polityków, dla których ludzie i narody były tylko armatnim mięsem.

Aktualnie, armatnie mięso kroi się i waży w wojnie na Ukrainie… USA walnie do zwiększenia tej wagi się przykładają; na razie amerykańscy żołnierze na Ukrainie nie giną i mięsem armatnim nie są… oddają życie płatni najemnicy z różnych krajów, w tym z Polski… To może się zmienić… ale dopóki na listach pamięci nie znajdą się amerykańskie ofiary tej wojny – nic się nie zmieni; jeśli zaczną ginąć amerykańscy żołnierze – może zmienić się wszystko

Media zawsze znajdują odpowiednią miarę i ton dla swojej pro-wojennej propagandy… ociemniałe media polskie w tym się wyróżniają…”chcemy wojny”… Rosję zaorać”… ”Z Ukrainą zakwitniem”… „Przeciwników wojny zagłuszyć" – ewentualnie usunąć.

Polska zasadziła w czasie wielu wojen na całym świecie rozległe łany czerwonych maków. Pamiętane są one z głównie z fragment refrenu polskiej pieśni wojskowej, nawiązującej do udziału 2 Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa w sławnej bitwie z Niemcami o Monte Cassino (maj 1944).

„Czerwone maki na Monte Cassino, zamiast rosy piły polską krew.

Po tych makach szedł żołnierz i ginął, lecz od śmierci silniejszy był gniew

Przejdą lata i wieki przeminą, pozostaną ślady dawnych dni;

I wszystkie maki na Monte Cassino czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosły krwi.”

W związku z przemianami ustrojowymi w 1989 i powołaniem Nowej Polski, przywrócono święto „11 Listopada” oraz zniesiono Narodowe Święto Odrodzenia Polski „22 lipca”... W 1990 przywrócono Święto Narodowe 3 Maja… W 2005 uchwalono ustawę ustanawiającą Dzień Solidarności i Wolności... w 2009 – Narodowy Dzień Pamięci Powstania Warszawskiego. W 2011 ustanowiono Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych... w 2015 zniesiono Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności, przypadające na 9 maja; w jego miejsce wprowadzono Narodowy Dzień Zwycięstwa świętowany 8 maja.

W 2017 wprowadzono Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej, a w 2018 przybyły dwa święta - Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką, oraz Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych. Od 2019 obchodzi się Święto Chrztu Polski… Można by też dodawać i celebrować kolejne Dni Pamięci - Dzień Bitwy Pod Grunwaldem... Dzień Zajęcia Moskwy przez wojska króla Zygmunta III    ...Dzień Bitwy Warszawskiej 1920... Dzień Zdobycia Berlina (bez niedomówień)... Dzień „Spotkania nad Łabą”… Dzień Zaciągnięcia „Żelaznej kurtyny” ... Wszędzie zostawały pola czerwonych maków pełnych polskiej krwi… O tych dniach trzeba pamiętać, przynajmniej o niektórych… warto też narodowo celebrować, niekoniecznie wszystkie.

O wylanej polskiej krwi w wojnach potrzebnych i niepotrzebnych, sterowana przez media pamięć stopniowo zanika… Oficjalne celebracje i składanie kwiatów pod grobem Nieznanego Żołnierza ludzi usypiają; szczególnie tych, którzy wojnę znają z telewizji... Ci oni - jeżeli bardzo chcą poznać wojnę „na żywo”, niechybnie tego się doczekają… Przekonywanie o dobrodziejstwach wojny zawsze kogoś so walki skusi.

Pola czerwonych maków w poezji i piosence są wspomnieniowe… pamiętamy - we remember... Ale nie daj Boże, żeby czerwone maki pokryły nowe pola śmierci Polaków w rodzinnym kraju… w obecnej sytuacji politycznej Europy i świata, realne zagrożenie przeniesienia działań wojennych na teren Polski istnieje.

W sytuacji ogromnej „opieki amerykańskiej” i amerykańskiego parasola rozpiętego nad Polską, zbyt wielu obywateli, polityków i liderów państwa lekceważy zagrożenie nuklearne ze strony Rosji…

Wiele świadczy o tym, że Rosja wcale nie zamierzała zrobić z Polski kolejnej ofiary agresji… ta wojna od początku dotyczyła rozrachunków Rosja – Ukraina, sprowokowanych wyrachowaną polityką Zachodu (czytaj USA)… Przywódcy w Polsce stracili umiar w forsowaniu pro-ukraińskiej i skrajnie anty-rosyjskiej retoryki i w efekcie wyhodowali śmiertelnego wroga - „po wieczne czasy”; jakby zupełnie nie zdając sobie sprawy że Rosja nie upadnie - ani jako państwo, ani jako kraj… Zachodowi (czytaj Ameryce) wcale na tym nie zależy.

Działania odwetowe Rosji można sobie łatwo wyobrazić – taktyczne uderzenia nuklearne „w pobliżu” amerykańskich i polskich instalacji wojskowych na terenie kraju; niekoniecznie w rejonach przygranicznych z Ukrainą i Białorusią... mogą się zdarzyć również w okolicach Poznania… O determinacji i poczuciu dumy narodowej Rosjan, Polacy jakby zapomnieli.

Dzień narodowej pamięci jest w Polsce obchodzony 1 marca, jako Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, jako polskie święto państwowe poświęcone upamiętnieniu żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia. Święto nie jest dniem wolnym od pracy… Ale nie tylko żołnierze antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia oddawali życie podczas IIWŚ…

Narodowy Dzień Pamięci powinien być narodowym świętem dla wszystkich Polaków którzy wtedy polegli… żołnierzy w uniformach i bez uniformów, znanych i nieznanych… Przed 1 września 1939, dziesiątki milionów polskich obywateli, Polaków i nie – Polaków,  cieszyło się życiem w znowu niepodległym kraju tylko przez 21 lat… Tej niepodległości nie wywalczyli Polacy… świadomość narodowa była wtedy rozdarta na strzępy, o ile istniała, to w świadomości elit... To głównie wkład Ameryki i inicjatywa prezydenta Wilsona dały Europie nowy los i przywróciły bisło-czerwoną…

Pamiętając o tym wkładzie i wielu innych późniejszych formach pomocy USA dla Polski, Polacy stali się wielkimi przyjaciółmi Ameryki... YES, YES... „Niech żyje polsko-amerykańska przyjaźń”… However, Polacy nie powinni robić z siebie bezmyślnych durniów i potakiwaczy... Dla USA liczy się tylko interes a koniunktury mogą się zmienić.

Marzenia rozgrzanych przez media do czerwoności anty-rosyjską retoryką Polaków,  o polsko-ukraińskiej przyjaźni i zbudowaniu wspólnego z Ukrainą mocarstwa pod polskim dowództwem, są głupią i naiwną mrzonką która na losach Polski może się srogo zemścić.

„Od powietrza, głodu, ognia i wojny. Wybaw nas Panie!

Od nagłej i niespodziewanej śmierci. Zachowaj nas Panie!”

Czyżby bohaterscy i katolicko-świątobliwi Polacy o tym zapomnieli?


Dziobaty
O mnie Dziobaty

Żwawy w średnim wieku, sędziwy też. Katolicki ateista, Cutting-edge manipulator należyty. Przyjmuję w środy i czwartki, bez kolejki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka