EdithKulpienski68 EdithKulpienski68
79
BLOG

"Nie Pożądaj": Krzyk Sumienia w Czasie Milczenia.

EdithKulpienski68 EdithKulpienski68 Rozmaitości Obserwuj notkę 4


Nie pożądaj! — woła ostatnie przykazanie, jakby zamykało klamrą cały moralny porządek świata. Nie pożądaj — bo wszystko wcześniej wypowiedziane przez Boga staje się iluzją, jeśli serce człowieka nie przestanie pożądać. To nie tylko zakaz, to ostrzeżenie. To krzyk Boga do człowieka: "Nie zabijesz, nie cudzołóż, nie kradnij” — wszystko to, staje się pustym dźwiękiem, jeśli w głębinach duszy tli się chciwość, zazdrość, chora żądza posiadania tego, co nie twoje.

Jan Paweł II pisał w encyklice Veritatis Splendor:

"W rzeczywistości akt moralny nie sprowadza się tylko do zewnętrznego działania, ale zakłada także wybór, który rodzi się w sercu człowieka” (VS, 70).

A serce dzisiejszego człowieka? To serce stało się jaskinią chciwości. Pragnienie cudzej własności, cudzej żony, cudzej pozycji, cudzej wygody — rozlewa się jak trucizna po społeczeństwie. Konsumpcja zastąpiła miłość, a reklama stała się nowym kaznodzieją. Wszyscy pragniemy więcej, lepiej, szybciej, mocniej — ale wszystko cudze, wszystko nie nasze.

Dziś człowiek nie tylko pożąda rzeczy. On pożąda tożsamości. Pragnie być kimś innym. Media społecznościowe karmią nas obrazami idealnego życia, idealnych ciał, idealnych związków i domów. TikTok, Instagram, YouTube — to nie są już platformy do dzielenia się życiem. To świątynie pożądania.

Kiedy przestajesz być sobą, a zaczynasz pożądać cudzej tożsamości, cudzej uwagi, cudzej popularności, cudzej akceptacji — wchodzisz w duchową niewolę. Przestajesz być osobą — stajesz się kopią. Przestajesz kochać — zaczynasz konsumować.

Jan Paweł II w encyklice Evangelium Vitae ostrzegał:

"Społeczeństwo, które odrzuca i nie broni życia najsłabszych, nie tylko popełnia zbrodnię, ale niszczy samą podstawę swojego człowieczeństwa” (EV, 19).

A ja pytam: czy pożądanie nie jest dziś matką wielu zbrodni? Czy nie rodzi aborcji, zdrady, kłamstwa, przemocy, grabieży, wojny?

"Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość...” (Mk 7,21)

Pożądanie stało się nową religią. Ma swoich proroków: influencerów. Ma swoje świątynie: galerie handlowe. Ma swoje kazania: reklamy. Ma swoje rytuały: zakupy, lajki, scrollowanie, porównywanie się. Ma swoich kapłanów: marketingowców. Ma swoje ofiary: nasze dusze.

Nie pożądaj — mówi Bóg.

A świat odpowiada: pożądaj wszystkiego, co cię nęci. Nie pytaj, czy wolno. Nie pytaj, czy to dobre. Chcesz? To znaczy, że zasługujesz. A jeśli nie możesz mieć? To znaczy, że ktoś cię okrada. Więc zabierz. Zabierz ciałem, zabierz słowem, zabierz kłamstwem. Byle mieć. Byle zdobyć.

Pożądanie nie zna granic. Nie zna godności drugiego człowieka. Nie zna świętości. Nie zna Boga. Pożądanie jest nienasycone, bo nie rodzi się z braku rzeczy — ale z braku miłości.

Jan Paweł II pisał w Redemptor Hominis:

"Człowiek nie może żyć bez miłości. Pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość” (RH, 10).

A pożądanie to miłość bez Boga. To miłość oderwana od prawdy. To miłość, która nie daje życia, ale je pożera.

Czyż nie widzimy dziś, że świat płonie, bo serca płoną żądzą? Wojny, kolonializmy ekonomiczne, eksploatacja przyrody, wyzysk ludzi, dezinformacja, propaganda, korupcja — wszystko to ma jedno źródło: pożądanie tego, co nie jest moje. Pożądanie władzy, wpływu, zasobów, posłuszeństwa.

A Jezus mówi:

"Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8)

Czystość serca to nie tylko unikanie grzechu. To wolność. Wolność od pragnienia bycia kimś innym, od porównywania się, od zazdrości, od przymusu zdobywania.

To życie w prawdzie. W pokoju. W miłości.


Nie pożądaj! Nie dlatego, że Bóg ci zabrania.  

Nie pożądaj — bo pożądanie zabierze ci wszystko: pokój, przyjaźń, miłość, prawdę, Boga. 

Nie pożądaj — bo inaczej nigdy nie będziesz kochać.  

Nie pożądaj — bo bez tego przykazania wszystkie inne tracą sens.  

Nie pożądaj — bo tylko wtedy człowiek może być naprawdę wolny.

To nie zakaz.  

To wybawienie.




Źródła:


Jan Paweł II Veritatis Splendor (1993), punkty: 70, 83 [https://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_06081993_veritatis-splendor.html](https://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_06081993_veritatis-splendor.html)

Jan Paweł II Evangelium Vitae (1995), punkty: 19, 23 [https://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_25031995_evangelium-vitae.html](https://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_25031995_evangelium-vitae.html)

Jan Paweł II Redemptor Hominis (1979), punkty: 10, 16 [https://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_04031979_redemptor-hominis.html](https://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_04031979_redemptor-hominis.html)

Pismo Święte Ewangelia wg św. Marka 7,21; Ewangelia wg św. Mateusza 5,8

Zdjęcie Google 

Kobieta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości