Centrala PGNiG w Warszawie. Fot.  pgnig.pl
Centrala PGNiG w Warszawie. Fot. pgnig.pl

Gazprom musi zwrócić PGNiG nadpłaty za gaz

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 35

Rosyjski Gazprom musi zwrócić PGNiG nadpłatę za prawie cztery lata - uznał Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie. Sąd zgodził się z argumentami polskiej spółki, która w 2014 r. zażądała od rosyjskiego koncernu obniżki cen gazu.

Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie w częściowym wyroku uznał, iż PGNiG miał prawo w listopadzie 2014 r. zażądać od rosyjskiego koncernu obniżki cen gazu dostarczanego na podstawie długoterminowego kontraktu. Ustalona przez Trybunał nowa cena rosyjskiego gazu dla Polski obowiązuje wstecz od 1 listopada 2014 r., co oznacza, że Gazprom musi zwrócić PGNiG nadpłatę, prawie za cztery lata. Trybunał Arbitrażowy uznał jednocześnie, że żądanie PGNiG od Gazpromu nowej formuły cenowej za "zbyt daleko idące".

Przeczytaj więcej na temat cenowego sporu PGNiG z Gazpromem: Polska wymusi na Rosji obniżkę cen gazu? 

Arbitraż ws. cen gazu

image
Polska płaci Rosji najwyższe ceny za gaz w Europie.

PGNiG pozwał Gazprom do międzynarodowego sądu arbitrażowego w Sztokholmie 1 lutego 2016 r. Chciał w ten sposób skłonić rosyjski koncern do obniżenia cen. Podobna sytuacja miała miejsce w 2012 r. PGNiG pozwało wtedy Gazprom i sąd arbitrażowy przyznał poslieij spółce rację. Niedługo później Gazprom obniżył Polsce ceny gazu i to aż o 15 proc.

PGNiG wygrywa spór z Gazpromem

Prezes PGNiG Piotr Woźniak powiedział, że Trybunał Arbitrażowy "uwzględnił kluczowe argumenty PGNiG wskazujące na konieczność obniżenia ceny kontraktowej i odrzucił zarzuty formalne Gazpromu, nakierowane na utrzymanie dotychczasowych, nierynkowych warunków cenowych w kontrakcie jamalskim".

Podpisany w 1996 r. kontrakt jamalski przewiduje dostawy ok. 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Zgodnie z narzuconą przez Gazprom klauzulą "take-or-pay" (bierz lub płać) PGNiG musi odebrać co najmniej 8,7 mld m sześciennych zakontraktowanego gazu rocznie. Umowa obowiązuje do 2022 r.

- Częściowy wyrok trybunału w Sztokholmie jest bardzo korzystny dla PGNiG; to jest wyrok, który uznaje za zasadne podstawowe elementy skargi i powództwa PGNiG. Czekamy na dalszy ciąg. To oznacza oczywiście, że ta zapłacona już cena przez PGNiG, a także i będzie to skutkowało mamy nadzieję w przyszłości, że ona będzie weryfikowana - komentował pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

Dywersyfikacja źródeł gazu

Strategicznym celem polskiego rządu jest zastąpienie z końcem 2022 r. dostaw gazu z kierunku wschodniego dostawami z innych źródeł. Będą to przede wszystkim gazociąg Baltic Pipe, który dostarczy błękitne paliwo z Norwegii oraz gaz LNG (w postaci skroplonej), który już przypływa statkami do gazoportu w Świnoujściu m.in. z USA. Do tego dochodzi produkcja krajowa.

Przeczytaj też: Polska bez rosyjskiego gazu za 5 lat

Umowa gazowa z Rosją

image
Siedziba Najwyższej Izby Kontroli w Warszawie. Fot. nik.gov.pl

3 lipca 2018 r. odtajniono raport NIK w sprawie umowy Polski z Rosją na dostawy gazu, zawartą w 2010 r. przez ówczesnego wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Wynika z niego, że warunki umowy są skrajnie niekorzystne dla Polski. We wrześniu 2017 r. prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Przeczytaj więcej na ten temat: Odtajniono raport NIK ws. umów gazowych z lat 2006-2011.



źródło: PAP

KJ, BG

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła. 


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka