kungalu kungalu
60
BLOG

W kwestii zaufania obywateli do procesu wyborczego:

kungalu kungalu Polityka Obserwuj notkę 8

Prokurator Bodnar wielokrotnie powtarza: 'obywatel musi mieć pewność, że głos który oddał - został prawidłowo zaliczony i zliczony'.

A kto się zajmuje organizacją wyborów? - Aktualna władza wykonawcza, czyli ekipa Tuska. Ta ekipa przejęła stary system wyborczy, który w rezultacie wykazuje wady -które wytyka potem ta sama władza wykonawcza. Więc do kogo te pretensje?

Teraz sędziowie (w  załączonej rozprawie) walczą jak lwy o zachowanie racjonalności, w tej 'mętnej wodzie' systemu wyborczego.

A przecież można to zrobić, tak by wybory dawały jednoznaczne i niepodważalne wyniki (wg systemu od dawna sprawdzonego w praktyce).  Oto sekret bezpiecznych wyborów i liczenia głosów: trzeba na każdej karcie wyborczej dać unikatowy kod QR i potem oddane głosy wczytać do bazy blockchaina. Wczytanie kart do głosowania odbywa się skanerem zamontowanym na wlocie kart do urny wyborczej. Tym sposobem mamy: jasne reguły, transparentność głosowań, doskonałe zliczanie głosów i bardzo szybkie, doskonałe magazynowanie danych głosowań (na blockchainie) i możliwość bieżącego sprawdzania swego głosu przez każdego wyborcę.

To proste rozwiązanie jest jednak w aktualnym Duopolu niewykonalne, bo politycy straciliby możliwości robienia manipulacji, odbierających faktycznie decyzyjność wyborczą - obywatelom, na rzecz owych polityków rozgrywających wybory.

Zatem wracając do deklaracji Bodnara - mamy tu czystą hipokryzję. Ale i innym aktywistom władz też nie zależy na wprowadzeniu transparentnego systemu wyborczego - oni wolą wzmagać nastroje obywateli i zarządzać tu konfliktem (walcząc jak lwy w wadliwym systemie).






kungalu
O mnie kungalu

Fabryka Prostych Rozwiązań                                                                       X                                                                       

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka