Andrzej Olechowski (pamiętają Państwo, kto zacz?) udzielając w TVP w likwidacji wywiadu pani Dorocie Wysockiej-Schnepf powiedział dzisiaj, komentując wizytę prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu, że bolesnym i skandalicznym jest fakt nieobecności w tym wydarzeniu ministra Sikorskiego. Tym bardziej, jak zaznaczyła pośpiesznie i z przekąsem redaktor Wysocka-Schnepf, że minister zgłaszał chęć uczestniczenia w polskiej delegacji. Niestety bezskutecznie.
Ja nie jestem takim światowcem jak pan Andrzej, ani człowiekiem takiej klasy jak pani Dorota, jednak pamiętam czego uczył mnie dziadek a potem powtarzał ojciec:
„Skoro zostałeś imiennie zaproszony, to nie wolno Ci w niczym uchybić gospodarzowi!”
A czym byłoby zabranie ze sobą na zaproszenie do Białego Domu skompromitowanego gostka, który zuchwale pomawiał gospodarza i nigdy nie przeprosił i jednocześnie nie odciął się od niegodziwych, kłamliwych ataków własnej małżonki na owego gospodarza?
To są rzeczy, w które trudno nam uwierzyć! Dlaczego? Bo tworzą je nasze elity. A gdzie nam do nich? My, zwykli Polacy przecież pełzamy po ziemi. A oni? Ponad obłoki…
Inne tematy w dziale Polityka