Eurybiades Eurybiades
2037
BLOG

Prezydent milczy, za to Warzecha snuje coś od rzeczy

Eurybiades Eurybiades Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 80

           Tekst Łukasza Warzechy opublikowany w Salonie z okazji trzeciomajowej rocznicy przeczytałem, choć do elukubracji tego autora nabrałem niejakiej niechęci już dość dawno.  Przyciągnął mnie jednak pobrzmiewający demaskatorsko tytuł:  "O czym milczy Prezydent 3 Maja".  Tekst więc przeczytałem i nie powiem, żebym się rozczarował - aż tak, to nie - gdyż po ŁW nie spodziewałem się niczego, co by w sposób istotny mogło wpłynąć na mój tzw. ogląd rzeczywistości, nie mniej - przyznaję, troszkę zawiedziony jestem, bo odrobinka zaciekawienia była.

   Prezydent trafił do tego tekstu w gruncie rzeczy, jak przysłowiowy Piłat w  "Credo",  a autor ma mu głównie za złe to, że nie sprostał jego wyobrażeniom i wymaganiom co do treści i formy rocznicowego wystąpienia:  "O Konstytucji 3 Maja pan prezydent ma zwyczaj mówić wybiórczo.  Nie wspomina o tym, że uchwalono ją w swego rodzaju zamachu stanu, ani że Prawo o sejmikach wprowadziło cenzus majątkowy".  Nie mam pojęcia, dlaczego w uroczystym wystąpieniu Prezydent miałby mówić o szczegółach, do tego dość powszechnie znanych - właśnie tego jednak ŁW się uczepił, przyznając przy tym, że przemówienie - to nie wykład historyczny.  O co więc biega?  Wszystko to dzieje się w dodatku równolegle z oświadczeniem, że co Prezydent powie lub czego nie powie - mało pana Łukasza interesuje;  jeśli jest w tym jakaś logika, to pokrętna i słabo dostrzegalna.

   Dziewięć dziesiątych tekstu nie dotyczy Prezydenta, ale czy to lepiej - to bo ja wiem...  trafianie kulą w płot następuje krok po kroku:  "Jeśli zastanowić się, co robią dzisiaj socjaliści  (według ŁW - to także PiS) - to niespecjalnie różni się od praktyk, które pogrążały Rzeczpospolitą u schyłku.  Daje się gołocie pieniądze, gołota posłusznie głosuje, wszystko gra."

   Jak to rozumieć?  Według ŁW dzisiejsi beneficjenci programów socjalnych, obniżek podatków, pomocy udzielanej firmom itp. programów rządowych, swoimi podatkami dokładający się przecież do zasobów państwa - to współczesna  "gołota", odpowiednik osiemnastowiecznych hołyszów szlacheckich, na ogół nie zajmujących się niczym pożytecznym i wiszących u pańskich klamek w oczekiwaniu na skorumpowanie.  Pieniądze, które ci hołysze za posłuszeństwo polityczne inkasowali od magnatów niejednokrotnie zasilanych zagranicznym jurgieltem - to zdaniem pana Łukasza to samo, co np. 500+  wypłacane przez rząd zgodnie z uchwalonym prawem;  choć  nie napisane wprost - wynika aż nazbyt jasno z tekstu.  

   Wprowadzenie cenzusu majątkowego odbierającego prawa wyborcze gołocie szlacheckiej miało służyć ukróceniu praktyk korupcyjnych;  dobrze byłoby - wydaje się wzdychać redaktor - urządzić coś podobnego i w naszych czasach, ale  "oczywiście wprowadzenie dzisiaj  jakiejkolwiek formy cenzusu _ nie tylko majątkowego - jest nierealne, a na dodatek wymagałoby zmiany konstytucji.  To nie zmienia faktu, że mądrość... (zawarta w tamtej decyzji)  jest aktualna do dziś.  A rządzący z patologicznego mechanizmu, z którym chciała skończyć nasza  >Ustawa Rządowa< ,  chętnie korzystają."   To analogia naciągana, przyznaje ŁW - ale co z tego?

   Komentowanie ocen, analiz i twierdzeń autora jest czynnością niewdzięczną, bo gdyby się za nią zabrać - trzeba by powtarzać rzeczy ogólnie wiadome i oczywiste, a więc poniekąd wyważać otwarte drzwi;  zamiast tego raczej dwa słowa o jego ciekawej technice  pisarskiej.  Wygląda na to, że ŁW powiada:  - wiem, że to nie wykład historyczny - ale wytknę niekompletność;  nie interesuje mnie, co Prezydent mówi - ale o tym napiszę;  wiem, że naginam analogie - ale będę ich używał.  Jednym słowem - wiem, że zachodzi w tym wszystkim niejaka sprzeczność, ale to mi nie przeszkadza.

   I jeszcze taka ciekawostka: w publicystyce pana Łukasza występuje pewna prawidłowość, którą ilustruje poniższy zestaw tytułów:           ""O czym milczy prezydent 3 Maja"                                                                                                                                                                       "Milczenie prezydenta Zełenskiego"                                                                                                                                                                     " ETS II nadchodzi, rząd milczy"                                                                                                                                                                             "O Wilkach historia już nie milczy"                                                                                                                                                                    To zastanawiające,  czyżby  "Milczenie owiec" - to też według jego scenariusza? 

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura