Ośmielony przedstawioną przedworaj przez TVN a wzmocnioną przez GW interpretacją filmu z rozmowy gen. Błasika z mjr. Protasiukiem (dźwięk, jak wiadomo - nie nagrał się) - a mianowicie, ze generał kazał majorowi lecieć, choć ten nie chciał - podzielę się moją interpretacją filmu pokazującego inną, dawno odbytą rozmowę, którą widziely wszyscy, ale nikt nie słyszał.
Otóż - telewizja pokazała dwóch elegancko ubranych panów spacerujących po deskach pomostu nad jakąś wodą; nikt im nie towarzyszył z bliska, co wyraźnie oznacza, że mieli do omówienia jakieś poufne sprawy. W trakcie rozmowy jeden z nich wykonał ręką ruch mogący sugerować gwałtowne opadania, drugi natomiast skinął głową.
Oczywiście, znajdą się tacy, którzy powiedzą, że ten pierwszy coś strzepnął z marynarki, a drugi akurat spojrzał pod nogi - ale ja wiem swoje.
Rozmowa brzmiała tak: "Spróbuj zapakować wszystkich razem, a my już jakoś tam...sam rozumiesz." - "Dobra!".
No i co - brzmi to mniej prawdopodobnie niż domniemana rozmowa generała z majorem?
Inne tematy w dziale Polityka