Konstytucja RP. Pomysły Premiera i PO. Dwudniowe wybory parlamentarne 2011.
Zerknijmy na konstytucję:
Rozdział IV
SEJM I SENAT
Art. 98.
- Sejm i Senat są wybierane na czteroletnie kadencje. Kadencje Sejmu i Senatu rozpoczynają się z dniem zebrania się Sejmu na pierwsze posiedzenie i trwają do dnia poprzedzającego dzień zebrania się Sejmu następnej kadencji.
- Wybory do Sejmu i Senatu zarządza Prezydent Rzeczypospolitej nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu.
www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm
No dobrze. Konstytucjonalistą nie jestem - dzięki bogu. Prawnikiem nie jestem. Konstytucja mówi - w liczbie pojedyńczej - o dniu wolnym od pracy. Mówi także - w liczbie pojedyńczej - o dniu przypadającym na 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu.
Frekwencja - mam tu parę uwag:
a) nic i nigdy mnie nie zatrzymało przed głosowaniem - głosowałem w czterech różnych krajach - zawsze pamiętałem aby się do tego przygotować i znaleźć czas;
b) może tak PO wprowadzi obowiązek głosowania (na PO?) - pod karą grzywny (jak za odmowę udziału w spisie powszechnym) - wtedy będzie frekwencja 100%. No chyba, że ktos skona...
Jednak plan mówi - w imię frekwencji - zróbmy wybory trwające dwa dni.
A ja mówię - Donaldzie - idź na całosć!
Zróbcie wybory trwające parę miesięcy - w każde swięto i w każdy weekend. A może nawet okrągły rok! W każdy dzień wolny od pracy! Co tam - 4 lata! Przez całą kadencję sejmu! Wtedy będzie dopiero wysrubowana frekwencja wyborcza - kto znajdzie wymówkę - przez cztery lata - nie znalazłem chwili na głosowanie!
Donaldzie - dwa dni to za mało - wydłużcie głosowanie na cztery lata!!! Dajcie obywatelom szansę! Proszę!
(a swoją drogą - czy Premier sugerował to co sugerowałem Obamie? - eurybiades.salon24.pl/307392,dwudniowe-wybory-a-barack-obama)
Inne tematy w dziale Polityka