W dalszym ciągu analizuję swoje notatki z konwencji PO w Gdańsku. (tu znajdują się zapiski)
Tym razem skupię się na analizie przemówienia lidera PO - Donalda Tuska.
Strategia Tuska - kopią strategii PiS z 2005 roku? Widzę pewne analogie, zarówno do roku 2005 jak i do późniejszych działań PiS i braci Kaczyńskich.
Odbieram je - w skrócie - następująco:
- Tusk kreuje się na szeryfa: pomińmy to, że tylko w warstwie werbalnej i za tym w mojej ocenie czyny nie pójdą - ale jasno powiedział, że nie ustąpi ani bankierom, ani związkom, ani kosciołowi;
- Tusk walczy z układem: z układem biznesowo-związkowo-koscielnym => znalazł więc w Polsce układ i mówi mu twardo nie;
- tak jak PiS - ze względu na potrzebę chwili - zdecydowało się na alians z Samoobroną i LPR (większosć publicystów mainsteamowych uparcie przemilcza, że ten alians był wysokich standardów - najmniejsze nieprawidłowosci w Samoobronie były bezlitosnie podniesione i skończyło się tak jak się skończyło - no ale to inny temat) - tak teraz Tusk wchodzi w alians z lewicą i niedawnym srodowiskiem PiS- a więc z Arłukowiczem, Rosatim i Kluzik - rzecz w pewnym sensie analogiczna - wprawdzie "elegancko" opakowana i sprzedana tłumom - ale w pewnym sensie - analogiczna (przy zachowaniu proporcji);
- odwołuje się dosłownie do spraw wyższych: miłosć, Jan Paweł II i wreszcie te słowa o Orle który ma być symbolem Europy;
- parafrazuje - celowo bo przecież przemówienie było przygotowane - pismo swięte - "idźcie i zwyciężajcie";
Przy okazji: mam nadzieję, że te słowa o twardej postawie wobec bankierów - w obliczu rosnących potrzeb kredytowych III RP - będę mógł zobaczyć wcielone w życie. Już to widzę oczyma wyobraźni - tabuny "zruganych" bankierów z podkulonymi ogonami zabierają swoje pieniądze i idą sobie w siną dal.
Obym nie doczekał.
Inne tematy w dziale Polityka