Eurybiades Eurybiades
2845
BLOG

Donald - do psychiatry!

Eurybiades Eurybiades Polityka Obserwuj notkę 31

To jest - pardon, chciałem powiedzieć: Kaczor do psychiatry! Trochę mi się pokręciło, bo ostatnio musiałem dokonać znacznych przewartościowań w moim myśleniu o wiadomej sprawie.

Najpierw - wstrząsnęło mną oburzenie; co to za jakaś służalcza odziana w sędziowską togę szuja usiłuje - naciągając prawo - zniszczyć człowieka?! Znamy te chwyty - po badaniach okaże się, że facet zdrów - ale co się przykleiło, to już zostanie. A jak się to zestawi z wyborami - to wszystko już jasne. Nawet zamierzałem domagać się ujawnienia nazwiska sędziego, który to badanie zarządził - bo lubię sobie zapamiętywać ludzi, którzy czy to pozytywnie, czy jako swołocze (zapożyczyłem od autorytetu - więc chyba ok?) w życiu publicznym się zaznaczyli. Ale ponieważ usiłuję kierować się zasadą: zanim coś zrobisz, to się zastanów - zacząłem się zastanawiać. W tym zastanawianiu pomogło mi ogłoszenie uzasadnienia decyzji sądu; wynikało z niego, że sąd nabrał podejrzeń co do poczytalności Prezesa na podstawie jego wypowiedzi medialnych.

 Myślałem i myślałem, przypominałem i przypominałem - i nic, tylko mi wychodziło, że Prezes jest w porządku. Aż nagle - ale musiałem sięgnąć pamięcią naprawdę daleko wstecz - olśnienie!

W 2007 roku Kaczyński powiedział słynne: "My tu, a oni tam - gdzie Zomo".

I teraz - co ja widzę:

- kupców zbito i wywalono? - wywalono!

- dano związkowcom gazem po oczach? - dano!

- dostało się kibicom? - a jak!

- dostało się też internaucie? - nie inaczej!

- dziennikarze byli śledzeni, a my, jak czytam ostatnio, sprawdzani dokąd dzwonimy? - no pewnie!

- szarpano ludzi przed Pałacem aż jednemu kręgosłup nie wytrzymał? - tak było!

No, to już wszystko jasne - kojarzę chyba prawidłowo. Ten człowiek (mówię o Kaczyńskim) ma zdolności profetyczne - a to za normę umysłową uznane być nie może. O, co to - to nie; to niebezpieczne. Prorocy są dobrzy w Starym Testamencie - my żyjemy tu i teraz! Na nienormalność w polityce nie ma zgody! Polityk normalny nie potrafi niczego przewidzieć - nawet skutków własnych działań. I to jest norma. Przykład? Proszę bardzo: Donald i Radek - politycy najnormalniejsi z normalnych - wycofali sprzeciw wobec rury, a teraz rura blokuje nam port. Czy mieli to przewidzieć? A w jaki sposób? A Cezary; wziął tych Chińczyków do autostrady - i co, może miał przewidzieć, że nie wybudują - i to tylko dlatego, że gdzie indziej też nie wybudowali? To jest norma: robi się coś, ale możliwe tego skutki pozostają tajemnicą. Państwo się zadłuża, a co będzie, to dopiero zobaczymy - kto to może przewidzieć?

Taki nienormalnie myślący Kaczor zacząłby przewidywać, że jak się spóźnimy ze stadionami i autostradami, to Platini może nam mistrzostwa odebrać. I musielibyśmy wypruwać żyły, żeby zdążyć. A po co? Już wieszcz napisał: "...my z Bronkiem na czele - i jakoś to będzie!". Nie napisał "z Bronkiem"?Być może - wspomniałem już, że ostatnio trochę mi się kręci.

Krótko mówiąc tak się żyje ciekawiej. Nie potrzebujemy takich co umieją przewidywać - to umiejętność podejrzana: albo odchylenie od normy umysłowej, albo może kontakty ze złymi mocami (być może nie bez powodu Kaczyński coś wspominał o szatanie). Sędzia ma rację - trzeba to zbadać. A swoją drogą - nadal chętnie poznałbym personalia tego sędziego - już nie jako szui, ale bezkompromisowego funkcjonariusza, skrupulatnego w zabieganiu o praworządność i dokładnego w tropieniu odchyleń od normy.

Chcę też zwrócić się do wszystkich, którzy mogliby mieć ochotę do wystąpienia po stronie Prezesa powodowani imperatywem obrony pryncypiów (wolność jednostki, obrona godności człowieka - i takie tam). Imperatywem - jakże w tym przypadku niesłusznym! Zwracam się do Was - Wy z Fundacji Helsińskiej - i Wy z Amnesty International - bo wiem, że już się szykujecie do wystąpienia i aż przytupujecie z niecierpliwości. Mówię też do Was - autorytety i pięknoduchy ze świata kultury, tylekroć zasłużeni w obronie prześladowanych przez faszystowską władzę (od, choćby dr G czy posłanki BS). Do Pana szczególnie się zwracam - senatorze profesorze Rachoń, bo pamiętam pańską nad wyraz szlachetną (co prawda równie głupią - ale cicho sza, nikomu o tym nie powiem) próbę zbierania podpisów w obronie Pawła Huelle.

Nie zbierajcie podpisów, nie piszcie oświadczeń, nie domagajcie się wyjaśnień - nie występujcie, choć wiem, że ta powsciągliwość nie przyjdzie Wam łatwo. Co - człowiek jest oprymowany? To mógł nie stawać po stronie ciemnej mocy. I na tym koniec.

 

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka