Eurybiades Eurybiades
1243
BLOG

Wygrać mimo, że się ma rację

Eurybiades Eurybiades Polityka Obserwuj notkę 39

   Praktyka wojenna uczy, że do obrony dobrej pozycji trzeba znacznie mniej sił, niż do jej atakowania.  Ale wojna nie jest stanem normalnym, więc to oczywiste, że jej proste reguły ulegające zachwianiu tylko przy niespodziewanym pojawieniu się wunderwaffe - z najwyższym trudem, albo  zgoła wcale nie przenoszą się na życie podczas pokoju.  To, czego doświadczamy teraz , wydaje się wskazywać na konieczność angażowania do obrony sił znacznie większych, niż pozostające w dyspozycji atakujących.  Wszystko jest na odwyrtkę:  władza powołana w wyniku świeżo wygranych wyborów, a więc silna - jest atakowana przez przegranego, a więc słabszego przeciwnika.  Zgodnie z logiką wojny ten przeciwnik powinien zostać osłabiony na przedpolu, a następnie dobity w kontrataku.  Czy coś takiego jest na widoku?  Nie bardzo - i żeby było jasne: mowa jest o mediach i wizerunku.  Przeciwnik atakuje zajadle i głośno, a bronić się - trudno; tym trudniej, że się ma rację. Paradoks? - poniekąd, ale łatwo wytłumaczalny.  Tak to bywa, że pozorna przewaga wynikająca z posiadania racji (to niby ta "dobra pozycja")  trochę obezwładnia i wiąże ręce;  jak tu tłumaczyć sprawy oczywiste?  Obrońca prawdy rusza do starcia uzbrojony w świadomość przewagi moralnej - a słabszy, bo pozbawiony tego oparcia przeciwnik musi okazać kreatywność - przygotowuje się, kombinuje, jak by tu zażyć z mańki!  I z tego kombinowania niejednokrotnie wynika przewaga - nawet, jeśli tylko chwilowa i nie oparta na niczym solidnym - to jednak!  I nikt nie zapewni, że nie mogąca przybrać form trwalszych.  A w wyniku owego kombinowania łatwo dojść można, między innymi,  do odkrycia prostego i skutecznego schematu działania:  tezę postawić dowolną, byle kłopotliwą dla atakowanego i im bardziej tą czynnością będzie kierował brak skrupułów i hamulców - tym lepiej.  I niech dotknięty nią zabawia się do woli przekonywaniem że to nie tak - że nieprawda; sukcesu u wszystkich nie odniesie.

    W sposób  jak najbardziej oczywisty wydaje się wynikać z tego potrzeba odłożenia na bok przekonania, że racja obroni się sama; w jej obronie konieczne jest używanie środków adekwatnych do tych stosowanych w ataku.  Przekładając na praktykę - wiedzieć, kogo i gdzie posłać.  Słynny Bierdiajew podczas próby powiedział do pewnej znanej śpiewaczki:  - Alusia, ty dobra śpiewaczka, ale z ciebie Traviata nie będzie! U ciebie dom ważny, mężuś - toż Traviata to k...a!  Taka Kostrzewska - ot, to Traviata!

   Co chcę powiedzieć?  A choćby to, że na telewizyjne spotkanie - i to w jednej ze stacji zaprzyjaźnionych z Wajdą - z rozmówcą znanym z tego, że nie przebiera w środkach - należało wysłać twardziela.  Nie przebiera w środkach?  - skąd mi do takich eufemizmów; powiedzmy wyraźnie, że  zachowującym się tak, iż skojarzenie z tym trzecim z biblijnej trójki braci - obok Sema i Jafeta - wydało mi się oczywiste.  Mówię o tym, że Rafał Trzaskowski pozwolił sobie wezwać Bartosza Kownackiego, żeby  "nie gadał głupot".  Co tu się zresztą dziwić - czy Petru wypadł grzeczniej z tym swoim "waleniem się w łeb", skierowanym w dodatku do kobiety?  Można się zastanawiać, czy takie zasady zachowania obaj wymienieni wynieśli z domu, czy doszli do tego dzięki własnemu trudowi - ale to nie zmienia faktu, że trzeba umieć skutecznie walczyć z tym, co prezentują.  A grzeczny Kownacki się zacukał - niezły chyba prawnik, ale nie Traviata!

   Ktoś decydujący o wydelegowaniu pomyślał zapewne: będzie o Trybunale - wyślijmy dobrego prawnika.   To nie miało znaczenia! - potrzebny był ktoś nie dający się zakrzyczeć i zdolny chamstwo odeprzeć bez obniżania swojego poziomu; szczególnie, że siedzący przed telewizorami bez wątpienia w większości nie byli ani nastawieni, ani zdolni do roztrząsania skomplikowanej materii prawnej - za to ciekawi, kto będzie górą.

   W akcji dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego  Prawo i Sprawiedliwość potrafiło odpowiedzieć na nieczyste zagrania Platformy dobrymi i skutecznymi środkami z zakresu prawa i polityki;  nic chyba nie stoi na przeszkodzie, żeby w sferze wizerunku skuteczność okazała się nie mniejsza.

  

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Polityka