Eurybiades Eurybiades
1732
BLOG

Lubnauer, Nowacka, Schetyna - szanse na sukces wyborczy

Eurybiades Eurybiades Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 69

     Posłuchałem sobie tej trójki podczas sobotniej konwencji i uznałem, że jeśli komentować - to tylko tego ostatniego;  nie, żebym był, Boże uchowaj, mizoginem - co to, to nie.  Po prawdzie - sens jego wypowiedzi zupełnie równoważny był temu, co mówiły te panie polityczki, ale to jednak on jest głową tego całego interesu;  na jego miejscu specjalnie bym się tym nie chwalił - ale jest, jak jest.

   Tak się jakoś składa, że słowa mądre, a co najmniej  - rozsądne, zapadają w pamięć i bywa, że skłaniają do namysłu;  banały i bzdury - przeciwnie.  Myśli wyrażone przez Grzegorza Schetynę nie były takie, żeby do ich zgłębienia należało zatrudniać nurka z Delos - no i niech tam, różni przecież słuchają. Ale żeby do tego nie pomyśleć, do kogo i po co się mówi?  Wydawałoby się to proste: do tych, co się deklarują po stronie Prawa i Sprawiedliwości  - nie warto, bo jak ich przeciągnąć na swoją stronę obietnicą, że się  "Polskę obroni przed PiS"?  Beznadzieja.  Do swoich też nie ma sensu, gdyż ci i tak twardo staną w obronie demokracji i konstytucji;  zysk więc ze strzępienia ozora i zdzierania gardła -  żaden.  Warto przemawiać do wahających się i ich właśnie próbować do siebie przekonać - to oczywiste.  Rzecz tylko w tym - jak;  tego, jak się zdaje, w PO nie wiedzą.  Straszeniem PiS-em  - nie da się i nawet nie warto tłumaczyć, czemu;  lepiej coś obiecać -  jednocześnie przekonując, że się tego dotrzyma na pewno i bez ochyby.  Pan Grzegorz nawet czegoś podobnego spróbował, mówiąc:  - rozszerzymy program 500+;  gwarantujemy to, bo się znamy na gospodarce!   Ale czy to podziała - trudno powiedzieć, bo z tego znawstwa gospodarki to całkiem niedawno wynikało, że  "piniędzy nie ma i nie będzie".  Na miejscu wahającego się uznałbym, że ryzyko kryjące się w zawierzeniu słowom GS jest zbyt duże.  Szef PO próbował i innych obietnic:  - sprowadzimy uchodźców!  - wrócimy do dobrosąsiedzkich stosunków z Rosją!  - kiedy wygramy, to euro popłyną strumieniem do miast i powiatów, jak dotąd!   Co tu powiedzieć...  jeśli - jak dotąd, to znaczy - tak samo; po cóż więc zmieniać to, co dobrze funkcjonuje?  A te pozostałe sprawy - Rosja i uchodźcy...  w Platformie najwyraźniej mają dość oryginalne wyobrażenie o tym, jakimi pragnieniami żyje naród.  Ech, czegóż to nie potrafi powiedzieć człowiek in extremis...  To mi przypomina tego oficera ze " Szwejka", który pod ogniem karabinów maszynowych zakomenderował: - bajonet auff!  Sens całkiem podobny.

   Coś tam w tytule napomknąłem o sukcesie wyborczym:  nie chcę krakać, więc powiem tylko, że w przypadku wymienionej trójki nie jest on gwarantowany.  To się chyba nazywa eufemizm? 

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka