folt37 folt37
278
BLOG

Papież przypomina, że licho nie śpi

folt37 folt37 Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Od niepamiętnych czasów ludzkość „biedzi się” nad problemem zła, które od początku świata niezmiennie dominowało we wszystkich cywilizacjach.

Rozwojowi kultury cywilizacyjnej – w tym religii – zawsze przyświecały cele eliminujące zło z ludzkiej natury. Nie udało się. Minęły tysiąclecia, a w nas ciągle więcej zła niż dobra.

Wyznawców wszelkich religii martwi, że owo zło butnie panoszy się też w ich wspólnotach, na przykład w instytucjach kościelnych chrześcijaństwa, także katolickich. Pomijając wstydliwą historię papiestwa cały czas nie udaję się wytrzebić zła z naszej wspólnoty.

To dobrze, że pokutna pielgrzymka papieża Franciszka do Kanady z błagalną intencją o wybaczenie katolickim instytucjom zbrodni na indiańskich dzieciach wyrywanych siłą z rodzin i okrutnym przymusem chrystianizowania:

„W ubiegłym tygodniu na terenie dawnej szkoły dla Indian w Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej znaleziono zbiorowy grób, w którym znajdują się szczątki 215 dzieci

Raport Komisji Prawdy i Pojednania na temat 150 lat działania 139 przymusowych szkół dla indiańskich, inuickich i metyskich dzieci nazwał stosowane w nim metody "kulturowym ludobójstwem"

Szkoły finansowane z federalnego budżetu i prowadzone przez Kościoły katolicki (60 proc.) i protestanckie (40 proc.), przymusowo trafiały do nich dzieci sześcioletnie, a nawet młodsze

Polska reporterka, Joanna Gierak-Onoszko w książce "27 śmierci Toby’ego Obeda" zebrała relację świadków, którzy przeżyli horror wprowadzonych przez duchownych placówkach

"Louis nie wie, że siła, która zmienia jego ciało w podrygującą pacynkę, to prąd. Nie wie, że mebel, do którego został przypięty, to krzesło elektryczne, rozrywka personelu katolickiej szkoły Świętej Anny w Fort Albany" – brzmi jeden z opisów.

Głodzenie, bicie, tortury, przemoc seksualna – o tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami prowadzonych przez księży przymusowych szkół z internatem dla dzieci rdzennych mieszkańców Kanady, dowiadujemy się stopniowo, a każde kolejne uniesienie zasłony milczenia ujawnia horror. Trauma jest tym większa, że do dziś główni sprawcy nie ponieśli kary.

www. Rozpoczęła się pokutna pielgrzymka papieża do Kanady (dorzeczy.pl)

Smutne, że po 100 latach od tragedii indiańskich dzieci podobne, choć mniej drastyczne sceny dotknęły dzieci polskie w katolickiej instytucji sióstr prezentek w Jordanowie :

„W Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie pod Krakowem od lat trwa koszmar. Prowadzące ośrodek siostry prezentki znęcają się nad dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną – pisze Wirtualna Polska. Dziennikarze WP ujawnili nagrania i zdjęcia dokumentujące okrucieństwo”.

www. Piekło u zakonnic w Jordanowie. Horror dzieci w Domu Pomocy Społecznej - Wiadomości (onet.pl)

W tej sytuacji zadziwiać musi zagadkowa, wstrzemięźliwa reakcja polskiego KK na gest papieża, którą tak skomentował katolicki publicysta Tomasz Terlikowski:

„Jej celem /pielgrzymki/ jest spotkanie z rdzennymi ludami tego kraju i przeproszenie ich za udział Kościoła w zbrodniczym systemie szkół rezydencjalnych. Część polskiej prawicy, a nawet ludzi Kościoła, właśnie zaczęło zaś przekonywać, że zbrodni nie było, i że wszystko to jest hucpa ludzi wrogich Kościołowi.

O tej pielgrzymce jest głośno od dawna. Watykan zapowiadał ją, a kanadyjscy biskupi nie tylko promują, ale i jako jej swoistą zapowiedź zaczęli proces przygotowawczy do wypłaty odszkodowań żyjącym jeszcze ofiarom zbrodni „kulturowego ludobójstwa”. Jednym słowem, Kościół ma świadomość winy swoich dzieci i udziału w systemie, którego usprawiedliwić się nie da.

Ciekawe, że to, co oczywiste dla Stolicy Apostolskiej i kanadyjskich biskupów wcale takie nie jest dla części polskiej prawicy, i niestety również części polskich katolików”.

www. Terlikowski dla „Wprost”: Papież jedzie przeprosić, a część polskiej prawicy krzyczy o hucpie – Wprost

Kto chce niech się dziwi. Mnie to nie dziwi, bo przecież zamazywanie przez polską prawicę i kler historycznych i aktualnych polsko-katolickich przewin jest w Polsce uparcie skrywane w imię nacjonalistycznej reguły „nie kalania własnego gniazda”.

Głos red. Terlikowskiego jest znakomitą pointą tej notki, w której kolejny raz dowodzę, że udawanie przez „prawdziwych Polaków i katolików”, że Polska jest „Chrystusem Europy”, to narodowa megalomania, prawdziwe zło polskich nieszczęść.

Nie zwalczymy zła udawaniem, że go nie ma! A przecież jest i trzeba z nim walczyć, bo licho nie śpi.

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo