folt37 folt37
66
BLOG

Związek Wielkiego Postu z polityką

folt37 folt37 Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

image


Wieki Post nie ma formalnego związku z polityką. Jednak w krajach katolickich /a Polska jest takim krajem/, powinien mieć.

Potwierdzeniem takiego poglądu jest dwukrotne zwycięstwo wyborcze polskiej prawicy katolickiej, która sprawuje w kraju władzę przez dwie kolejne kadencje w większości z woli w wyborców katolików i z pełnym poparciem Kościoła katolickiego.

Owo poparcie jest kościelnym świadectwem moralności dla Zjednoczonej Prawicy /PiS+SP/, w zaufaniu, że ugrupowania te są oparte na katolickiej etyce wynikającej ze społecznej nauki Kościoła.

Tak więc politycy uznający programowo religijną moralność katolicką powinni ją respektować w życiu publicznym zgodnie ze swoimi deklaracjami przywiązania do katolickiej etyki.

Za tydzień koniec Wielkiego Postu, którego czas dla wielu był czasem nawrócenia, pracy nad sobą i złymi skłonnościami. To przede wszystkim czas refleksji nad swoim życiem i jego znaczeniem, w kontekście śmierci i zbawienia, którego jesteśmy uczestnikami dzięki Męce, Śmierci i Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.

Takie refleksje powinny być widoczne w katolickich postawach wiernych odzwierciedlanych w wzajemnych stosunkach międzyludzkich na rzecz poprawy z elementów wzajemnej niechęci do bardziej powszechnej empatii.

Takich praktyk nie widać. Upowszechniła się katolicka rutyna uczestnictwa w Drodze Krzyżowej, posypania głowy popiołem i poświęcenia potraw wielkanocnych.

Takie zachowanie jest przez większość z nas uznawane za spełnienie wielkanocnego obowiązku katolika. Konstant.

Zadowoleni wracamy do codzienności i przez myśl nam nie przyjdzie, żeby konfrontować postawy elit politycznych /wyzywająco przecież demonstrujących swoją katolickość/, postawy sprzed wielkanocnego czasu i po. Tym bardziej, że w świetle demonstrowanej katolickiej gorliwości możemy nie wątpić w ich uczestnictwo w rekolekcjach wielkanocnych.

Wszyscy, którzy oczekują korzystnych zmian w postawach katolickiego establishmentu rządowych polityków z agresywnej wrogości do politycznych konkurentów na postawy bardziej empatyczne, mocno się rozczarują.

Nic się nie zmieniło. Wrogość, fałszywe pomawianie przeciwników politycznych, insynuowanie konkurentom nieprawości, zacieranie nieprawości własnych i win sprzymierzeńców.

Taka jest polska norma politycznych debat przedwyborczych. Debat obrażających chrześcijańską etykę współżycia społecznego w stopniu zaprzeczającym prawo uczestników sporu nazywania się katolikami. 

Po czynach ich poznacie!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo