folt37 folt37
176
BLOG

Kto winien groźnego zacierania pamięci o faszyzmie

folt37 folt37 Polityka Obserwuj notkę 19

                                                            image


Przedstawicielom mojego pokolenia cierpnie skóra na widok dynamicznego rozwoju ruchów nacjonalistycznych w Europie o bezmyślnej bucie nawołującej do narodowościowej izolacji społeczeństw jako symbolu suwerenności państw.

W tytule pytam kto jest temu winien, że młodzieżowe pokolenie „fanatycznych nacjonalistów” bagatelizuje krwawą historię nacjonalistycznych ruchów tak obrazowo skondensowanych przykładem z III Rzeszy Niemieckiej z NSDAP (Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników).

Współcześni zapaleni nacjonaliści z Europy /określenie symboliczne/ pozornie odcinają się od faszystowsko-nazistowskiego nacjonalizmu z początków XX wieku i holokaustu.

Oni udają, że mordowania po wojnie ocalałych od Niemców Żydów nie miało miejsca. To zjawisko /kwestionowanie mordowania Żydów po wojnie/ mocno obciąża te ruchy za ich bezrefleksyjną, rasistowską ideologię.

Ów problem omawia książka Roba Riemena (holenderski pisarz, eseista i filozof. Jest także dyrektorem Nexus Institute/) pt. „Wieczny powrót faszyzmu” na przykładzie holenderskiej Partii Wolności i jej lidera Geerta Wildersa:

„Po przeliczeniu 98 procent głosów oddanych w wyborach parlamentarnych w Holandii, zdecydowanie zwyciężyła skrajnie prawicowa, populistyczna Partia Wolności (PVV) Geerta Wildersa zdobywając 37 spośród 150 miejsc w Tweede Kamer (izbie niższej holenderskiego parlamentu).

Geert Wilders i jego ruch są prototypem współczesnego faszyzmu. A tym samym nie stanowią oni niczego innego niż logicznej politycznej konsekwencji społeczeństwa, za które wszyscy jesteśmy odpowiedzialni. Ten dzisiejszy faszyzm ponownie jest skutkiem partii politycznych wypierających się swojego własnego dorobku ideowego, intelektualistów uprawiających wygodny nihilizm, uniwersytetów niegodnych tej nazwy, chciwości świata biznesu i mass mediów, które wolą być brzuchomówcą niż krytycznym lustrem dla narodu. To skorumpowane elity kultywują duchową pustkę, w której faszyzm znowu może stać się wielki.”

 Tym testem Rob Riemen odpowiada niejako na moje tytułowe pytanie „kto winien”? tak:

 „… dzisiejszy faszyzm, który ponownie jest skutkiem partii politycznych wypierających się swojego własnego dorobku ideowego, intelektualistów uprawiających wygodny nihilizm, uniwersytetów niegodnych tej nazwy, chciwości świata biznesu i mass mediów, które wolą być brzuchomówcą niż krytycznym lustrem dla narodu. To skorumpowane elity kultywują duchową pustkę, w której faszyzm znowu może stać się wielki.”

Podzielam tę korupcjogenną ocenę choćby skorumpowanymi usługami autorów podręczników historii, w których fakty historyczne zastępują politycznymi komentarzami. Tamże, brzydką twarz faszyzmu przypisuje się wyłączne Włochom Mussoliniego i hitlerowskim Niemcom.

Zaś o dyskrecji odsłaniania – na przykład - polskiej antysemickiej twarzy niech świadczy choćby ten wstydliwy, skromniutki anons problemu:

„W powojennej Polsce, w cieniu świeżo zakończonego Holocaustu, miały miejsce pogromy Żydów – wydarzenia, które do dziś budzą kontrowersje i ból. Mimo upływu dekad od tych tragicznych epizodów, nadal są one przedmiotem intensywnych badań i debat”.

www./ndp.neon24.net/post/178508,pogromy-zydow-w-powojennej-polsce-przyczyny-konsekwencje-i-potrzeba-pamietania#:~:text=W%20powojennej%20Polsce%2C%20w%20cieniu%20świeżo%20zakończonego%20Holocaustu%2C,nadal%20są%20one%20przedmiotem%20intensywnych%20badań%20i%20debat.

Obecna w Polsce kampania do wyborów prezydenckich aż kipi od nacjonalistycznych, mocno prawicowych, treści wygłaszanych przez kandydatów „Konfederacji” i PiS bez najmniejszego odzewu i historycznej reprymendy za strony kandydatów demokratycznego centrum.

Zafascynowani nacjonalizmem /głownie młodzież/ pojęcia nie mają, że zachwycają się nacjonalistycznymi programami z konfrontacyjnym, militarystycznym „nerwem” jednonarodowego patriotyzmu obficie, współcześnie /lata 90-te XX w./ krwawych narodowych konfliktów w byłej Jugosławii.

Aktualna krwawa, zaborcza wojna rosyjskiego nacjonalizmu przeciwko Ukrainie /tysiące ofiar/ też jest skutkiem narodowych ambicji Rosji i coraz częściej usprawiedliwiana imperialnym nacjonalizmem Stanów Zjednoczonych. Polityczny zwrot USA po wyborach Trumpa na prezydenta Stanów w ocenie tej wojny jest także znakiem egoistycznego nacjonalizmu potęg militarnych na losy państw małych.

Dlaczego światowe demokracje tolerują ten zgubmy trend odradzania się nacjonalizmu /także faszyzmu/?

No właśnie - dlaczego!


folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka