folt37 folt37
254
BLOG

Macron wygrywa – nacjonalizm przegrywa

folt37 folt37 Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

Emmanuel Macron złamał ostatecznie straceńcze nastroje o odwrocie  Europejczyków od demokracji liberalnej na rzecz odradzającego się nacjonalizmu.

Nacjonalizm zawsze budował swoją polityczną pozycję na strachu przed „obcymi”, których rzekomo jedynym celem jest pozbawianie autochtonów ich kultury, wiary i na końcu dóbr materialnych.

Tak właśnie po pierwszej wojnie światowej powstał w Niemczech nazizm. NSDAP oskarżała „obcych” jako sprawców powojennej biedy a nawet niemieckiej klęski wojennej. Naród niemiecki kupił te bajki i ochoczo współpracował z faszystami w „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej” śląc do pieców krematoryjnych ok. 6 milionów Żydów.

Współcześni nacjonaliści także dzisiaj używają podobnej retoryki strasząc skutecznie narody Europy zagładą cywilizacji europejskiej i chrześcijaństwa ze strony uchodźców głównie z religijnej strefy muzułmańskiej.

Nie bez powodu wszystkie  europejskie  ruchy narodowe na czele z francuskim  Frontem Narodowym, austriacką Wolnościową Partią Austrii, czy polskim  ONR-em jednym głosem straszą Europę uchodźcami (zresztą Żydami też) jako czynnikiem „końca cywilizacji Zachodu” i „końcem” białej rasy.

W dużej mierze w ów nurt wpisuje się w Polsce także Prawo i Sprawiedliwość budując paniczny nastrój społecznego niepokoju przed owymi zagrożeniami ze strony „obcych”. Efekt jest widoczny. Z niechętnych uchodźcom 40% Polaków w roku 2016 niechęć owa wzrosła dzisiaj do ponad 70%.

W tej sytuacji w oczach świata „pryska” mit o katolickości Polaków, co ostatnio poważnie zaniepokoił polski Episkopat do niedawna przecież cicho wspierający tę politykę, od której - głosami ważnych hierarchów – wyraźnie odciął się w ostatnie Boże Ciało.

I to jest w Polsce pierwsza klęska polityki nacjonalistycznej, a następne nadchodzą z ostatecznym finałem – miejmy nadzieję – w kolejnych wyborach parlamentarnych.

Optymistyczne przykłady dały Austria i teraz Francja gdzie władze odzyskują demokraci liberalno-demokratyczni: w Autrii Alexander Van der Bellen i we Francji Emmanuel Macron także z wczorajszym zwycięstwem parlamentarnym.

Ktoryś z polityków opozycji powiedział w TVN 24, że przykład francuski pasuje dzisiaj do  historycznego odniesienia śpiewanego  w polskim hymnie narodowy:

„… dał nam przykład Bonaparte  Jak zwyciężać mamy”.

Wystarczy za Bonaparte wstawić Macron i już liberalnym demokratom jest raźniej na duszy!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka