folt37 folt37
300
BLOG

PiS się cofa, demokracja zdrowieje

folt37 folt37 Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

Rok temu politycy PiS broniąc znowelizowanej ustawy O IPN wykrzykiwali slogany o narodowej dumie, wstawaniu z kolan, suwerenności itp.  

*Nie będziemy zmieniać żadnych przepisów w ustawie o IPN. Mamy dosyć oskarżania Polski i Polaków o niemieckie zbrodnie” – pisała 28 stycznia na Twitterze poseł Mazurek.

* W środę 27 czerwca ta sama pani Mazurek zagłosowała dokładnie odwrotnie i poparła zmiany przepisów w ustawie o IPN.

Podobne buńczuczne zapewnienia wygłaszali w 2017 r. czołowi politycy PiS r. z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Wczoraj zaś wszyscy w błyskawicznym tempie, bez najmniejszej debaty jednomyślnie zagłosowali jak pani Mazurek. PiS w 10 godzin uporał się ze zmianą tej tak heroicznie bronionej w 2017 r. ustawy o IPN pokonując błyskawicznie wszystkie procedury: sejmową, senacką z podpisem prezydenta na czele.

Natychmiast ogłoszono światu tę decyzję z kuriozalnym uzasadnieniem premiera RP o wielkim sukcesie polskiej polityki historycznej spowodowanej ponoć nowelizacją ustawy o IPN (z treści której Polska się wycofuje), bo – zdaniem premiera – osiągnęła ona zakładany cel uświadomienia światu polskiego bohaterstwa i heroizmu w miejsce szkalujących naród polski opinii o udziale Polaków w mordowaniu Żydów.

Pan premier nie myli się w jednym. Ustawa rzeczywiście przypomniała światu (w większości już zapomniane) historyczne związki obywateli Polski z bestialstwem wojny zapamiętanej z szaleńczej politycznej strategii Niemiec opartej na unicestwianiu całych narodów w imię opanowania świata przez białą rasę (nordycką) niemieckich panów. Holokaust był najokrutniejszym aktem przemysłowej techniki masowego mordowania Żydów, czego symbolem stał się oświęcimski obóz zagłady Auschwitz-Birkenau.

Spór o zapisy w ustawie dot. karania więzieniem wszystkich, którzy będą mówić o polskich zbrodniach na Żydach wywołał lawinę świadectw Polaków i Żydów o polskich szmalcownikach i przypadkach Polaków morderców Żydów nie tylko podczas wojny, ale także po wojnie tych ocalałych z holokaustu.

Po raz kolejny dyplomatyczna niezręczność pana premiera skutkuje odwrotnie od jego intencji. Pamiętamy niefortunne wypowiedzi w Monachium o żydowskich współsprawcach holokaustu i złożeniu kwiatów i znicza na obeliski żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej. Do tej niezręczności dochodzą krajowe, np. uzasadniając reformy sądownictwa premier powtarza tezę, że w polskim Sądzie Najwyższym rezydują sędziowie wydający w latach 50-tych wyroki śmierci na polskich patriotach okupacyjnego podziemia.

Wszystkie te zdarzenia są spowodowane pośpiesznie dokonywanymi przez PiS reformami ustroju Polski inicjowanymi z ideologicznych pobudek nacjonalizmu, bez dbania o ich zgodność z polską konstytucją i obowiązującymi prawami Unii Europejskiej.

Wszystkie konflikty z demokratycznym światem kompromitują Polskę faktami antydemokratycznych postaw PiS nie respektujących owej praworządności z czego wycofują się wyłącznie pod naciskiem międzynarodowych struktur, których mimo, że Polska jest członkiem nagminnie ich nie respektuje.

Co wiec takiego się stało, że rząd PiS z zaskoczenia i w ciągu kilku godzin doprowadził do zmian w ustawie o IPN? Zastanawia się Bartosz Wieliński i konkluduje:

Odpowiedź tkwi zapewne w depeszach dyplomatycznych słanych z polskiej ambasady w Waszyngtonie. Otoczenie prezydenta Donalda Trumpa przygotowuje jego szczyt z Władimirem Putinem. Skoro efektem spotkania Trumpa z dyktatorem Korei Północnej Kim Dżong Unem było odwołanie manewrów wojskowych w Korei Południowej, równie dobrze Trump może obiecać Putinowi, że w zamian za jego ustępstwa ograniczy amerykańską obecność wojskową na wschodniej flance NATO. Ustawa o IPN popsuła stosunki z USA, więc rząd PiS próbuje je teraz szybko naprawić. To było jednak wiadome już w lutym. Dlaczego obóz władzy tyle z tym zwlekał?

http://wyborcza.pl/7,75399,23604963,pis-szuka-hamulca-bezpieczenstwa.html

Czyli, żeby PiS zatrzymał się w procesie destruowania polskiego ustroju potrzebna jest zdecydowana postawa naszych sojuszników z wspomnianych silnych demokratycznych strukturach jak NATO i Unie Europejska, których Polska jest członkiem.

Z nadzieją - jak w sprawie ustawy o IPN - polska opozycja any PiS-owska czeka na decyzję KE w sprawie wstrzymania wykonania ustawy o Sądzie Najwyższym.

Jest nadzieja.

Nie minął dzień od wysłuchania Polski przed Radą UE, a Frans Timmermans dostał zgodę na rozpoczęcie procedury, która może się skończyć zaskarżeniem Warszawy w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

http://wyborcza.pl/7,75399,23603772,timmermans-moze-zaskarzyc-polski-rzad-do-trybunalu-sprawiedliwosci.html

Ciesz się więc polska demokracjo z naszego członkostwa w demokratycznych wspólnotach Zachodu. Dzisiaj to jedyny polityczny czynnik przed którym PiS czuje respekt. Bez tego nie ma demokracji.

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka