folt37 folt37
714
BLOG

Dwa polityczne fronty burzowe nad Polską

folt37 folt37 Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 50

image

W dniach 13–14 czerwca 2019 r. odbyła się konferencja pt. „Kontrowersje 30-lecia. Czy była modernizacyjna alternatywa?”, zorganizowana przez Fundację Batorego, gdzie głównym referentem był prof. Stanisław Gomułka - wybitny ekonomista - przeciwstawiający się politycznym krytykom „Planu Balcerowicza”. Referent był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Finansów, doradcą ministra finansów i prezesa NBP, w latach 90. uczestniczył w negocjacjach na temat redukcji polskiego długu na Zachodzie

Tezy jego wysępienia udowadniały, że w latach 90 - tych polskiej transformacji gospodarczej nie było żadnej innej alternatywy modernizacyjnej. wobec planu Balcerowicza

Po pierwsze, w roku 1989 Polska znajdowała się w stanie wyjątkowo głębokiego kryzysu gospodarczo-finansowego, którego skala przewyższała to, z czym zmagały się inne europejskie kraje realnego socjalizmu.

Po drugie, pomimo tego kryzysu tzw. recesja transformacyjna, nieunikniona w reakcji na konieczną liberalizację cen i rozpad RWPG, była w Polsce – w porównaniu z sytuacją w innych krajach obozu wschodniego – najmniejsza i najkrótsza. A wzrost PKB na mieszkańca w relacji do poziomu w krajach Europy Zachodniej i USA był w omawianym 30-leciu, licząc według siły nabywczej, historycznie wyjątkowo duży, bo z poziomu 30-40 proc. w roku 1989 podskoczył do około 50-60 proc. teraz.

Prof. Gomułka wspomina śp. Karola Modzelewskiego stanowczego kontestatora Planu Balcerowicza, takimi słowami: „Historyk i współzałożyciel III RP Karol Modzelewski, początkowo ostry krytyk realizowanej polityki gospodarczej, w końcu uznał, że alternatywy ani w roku 1989, ani później nie było. Podzielam ten pogląd”.

http://wyborcza.pl/7,75968,24950341,nie-taki-balcerowicz-straszny-jak-go-maluja.html

Tak więc zasługą polskiego postępu transformacyjnego lat 1989 - 2015 była demokracja liberalna przywracająca w Polsce gospodarkę rynkową na fundamencie własności prywatnej, główną siłę gospodarczą Polski stanowiącą o sukcesie dzisiejszego, naszego poziomu gospodarczo cywilizacyjnego. Obecnie 5,6 mln osób tego sektora wytwarza połowę PKB Polski.

W ciągu ostatnich 28 lat byliśmy najszybciej rosnącą gospodarką naszego regionu oraz jednym z najszybciej rosnących krajów UE. Jeszcze w 1989 roku według szacunków Conference Board PKB na mieszkańca Polski wynosiło tylko 34% poziomu niemieckiego, a Polska była najbiedniejszym spośród państw dzisiejszej UE. W ciągu 28 lat szybki wzrost gospodarczy pozwolił na zmniejszenie luki dochodowej w relacji do Niemiec (w 2017 roku PKB na mieszkańca Polski stanowiło już 59% ich poziomu) oraz wyprzedzenie szeregu krajów (Bułgarii, Chorwacji, Rumunii, Łotwy, Grecji, a według szacunków Komisji Europejskiej także Węgier).

http://www.egospodarka.pl/150121,5-6-mln-osob-wytwarza-polowe-PKB-Polski,1,39,1.html

Ten sukces naszej transformacji nie byłby możliwy bez reguł wolnorynkowej, liberalnej gospodarki oraz wolności obywatelskich obejmujących całokształt stosunków społecznych w sferze światopoglądowo obyczajowej, a wynikającej wprost z liberalizmu tak zdefiniowanemu:

„Liberalizm (łac. liberalis – wolnościowy, od łac. liber – wolny) – ideologia i kierunek polityczny, według którego wolność jest nadrzędną wartością, ma charakter indywidualistyczny i przeciwstawia się kolektywizmowi. Innymi wartościami cenionymi przez liberałów są wartości demokratyczne i prawa obywatelskie czy własność prywatna i wolny rynek”

Kiedy powyższe walory liberalizmu skonfrontujemy z definicją nacjonalizmu pojmiemy źródło konfliktu wyznawców tych ideologii:

                                                                                                                                                                                  „Nacjonalizm jest przekonaniem według którego interes własnego narodu jest nadrzędny wobec interesu jednostki, grup społecznych, czy społeczności regionalnych. Naród jest uznawany za najwyższego suwerena państwa, a państwo narodowe za najwłaściwszą formę organizacji społeczności, złączonej wspólnotą pochodzenia, języka, historii i kultury. Nacjonalizm przedkłada interes własnego narodu nad interesami innych narodów[a], zarówno wewnątrz kraju (mniejszości narodowe lub etniczne) jak i na zewnątrz (narody sąsiednie)[4]. Skrajną odmianą nacjonalizmu jest szowinizm”.

Czyli krótko mówiąc nacjonalizm jest wrogiem pluralizmu, bo preferuje cechy nacyjne swojego „plemienia” nad interesami innych nacji, co było podstawową polityczną cechą niewolnictwa i kolonializmu. Współczesny nacjonalizm - choć nieco zliberalizowany - nie wyzbył się cech nienawiści do innych ras i narodowości, czego dowody obserwujemy także w Polsce w nierzadkich przypadkach poniżającego (lekceważącego) traktowania ludzi różniących się od nas kolorem skóry, wyznaniem. czy obyczajami niewybrednie je poniżając.

Takie cechy narodowo społeczne są w ostrym konflikcie z liberalno demokratycznym pluralizmem Zachodu, znoszącym owe zróżnicowania jako cywilizacyjny przeżytek niegodny „majestatu” człowieczeństwa.

Z przykrością trzeba skonstatować, że obecny polski obóz rządzący spod znaku PiS mocno znacjonalizował społeczno-polityczny ład w Polsce systematycznym eliminowaniem zliberalizowanych już dziedzin życia akcjami tak zwanych repolonizacji obszarów kultury, publicystyki, gospodarki równolegle ze stanowczym nawrotem do centralizmu władzy państwowej obejmującego władczym patronatem państwowym wszystkie bez mała dziedziny życia, począwszy od nacjonalizowania mienia samorządnych gmin po cenzurowanie kultury.

Jasne i dobitne wynoszenie na czoło walki niepodległościowej lat okupacji Narodowych Sił Zbrojnych i tuszowanie przypadków ich niechlubnych wojennie zachowań, a także przyjmowanie na rządowe posady osób z radykalnych środowisk nacjonalistycznych to dowód sympatii obecnych polskich władz do tej ideologii.

Nie dziwi więc, że obecny rząd polski jest na cenzurowanym europejskich /unijnych/ instytucji praworządności i stawiany przed unijnym trybunałem z zarzutami łamania liberalno demokratycznych wartości UE, które Polska przyjęła ratyfikując unijne Traktaty.

W stosunkach polsko - unijnych ten proces ulega zaostrzeniu między innymi tym jakże żenującym, najnowszym zachowaniem na forum unijnym europosłów PiS (Anna Zalewska, Witold Waszczykowski - patrz fotografia ),  którzy solidarnie z faszyzująco-nacjonalistycznymi posłami innych krajów demonstracyjnie obrażali hymn UE (Oda do Radości)

„Nie tylko brexitowcy zniesmaczyli w Strasburgu. Politycy PiS też okazali UE brak szacunku, "Brexitowcy" stoli odwróceni, Zalewska i Waszczykowski siedzą – taki obraz z inauguracyjnego posiedzenia parlamentu UE poszedł w świat”.

https://natemat.pl/277577,zalewska-i-waszczykowski-na-siedzaco-odsluchali-hymn-ue

Ponieważ to niedopuszczalnie obraźliwe zachowanie wobec symbolu Wspólnoty (naszej polskiej Wspólnoty) ważnych posłów PiS nie spotkało się ze strony rządu i PiS najmniejszą reakcją, co oznacza pełną akceptacje partii rządzącej i władz Polski takiego, antyunijnego zachowania. Więcej. Zasadne jest podejrzenie, że reżyseria owego zachowania ma pełną aprobatę polskiego obozu rządzącego.

Tak więc demonstracyjnie prounijna kampania wyborcza PiS do PE okazała się obłudą, bo Waszczykowski i Zalewska brutalnie odsłonili prawdziwe sympatie PiS-u i polskiego rządu do skrajnego brytyjskiego nacjonalizmu, sprawcy Brexitu. A przecież zarzekali się, że są przeciwnikami Polxitu?

Tytułowe polityczne fronty burzowe wiszące nad Polsk są groźnym ostrzeżeniem przed burzą, która w każdej chwili może uderzyć gromami w polski polityczno-społeczny pokój.

A przecież wiadomo, że burze rodzą się nagle. A może polskiemu obozowi rządzącemu jest to niewiadome?

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka