folt37 folt37
84
BLOG

Finalny efekt starości, to ozdrowieńczy etap dla polityki

folt37 folt37 Społeczeństwo Obserwuj notkę 3

image

Faux-pas Lecha Wałęsy /76 lat/ popełnione na konwencji KO szokującą wypowiedzią na temat zmarłego Kornela Morawieckiego, jest przykładem słabości wielu leciwych polityków a także biskupów powodujących u nich - na tle ich przerośniętego ego - jakąś demoralizację spowodowaną ważnymi społecznie funkcjami /pozycjami/ w polityce i Kościele. Ta egomania i egzaltacja pychy nie opuszcza wielu z nich nawet w obliczu starości.

Gdyby nie biologia, to owi egoistyczni starcy terroryzowali by ludzkość swoimi autorytarnymi rządami w nieskończoność.

Naturalna, nieuchronna śmierć ze starości zawsze jednak nadchodzi i zapobiega „wiecznej” tyranii tych samolubnych, autorytarnych starców /patrz historia ZSRR i Chin/.

Zagadkowa zbiorowa psychika ludzka z bliżej nie rozpoznanych powodów akceptuje w swojej zbiorowości taki stan rzeczy nie z powodu - jak sądzi wielu - silnej osobowości owych starców, lecz z serwilizmu postaw ich młodych współpracowników, którzy bez skrupułów czerpią z tej podległości wielkie osobiste profity, często dorabiając się wielkich fortun.

Młode pokolenie ludzi, którzy powinni zastąpić rządy starców ma do nich żal, że nie ustępują im miejsca. Ten zarzut jest tylko częściowo słuszny, bo głównym sprawcą „wiecznych” rządów starców są młodzi rówieśnicy - owych rozżalonych - egoistycznie wyrachowani kalkulatorzy swoich służalczych postaw współpracujący z władzą w imię bieżących korzyści materialnych.

Taka polityczna sytuacja ludzkości trwa od wieków i nic nie wskazuje na rychłe jej przewartościowanie na korzyść młodszych pokoleń z przyczyn zanikania w narodach ideowości obywatelskiej wypieranej brutalnie kalkulacją osobistych korzyści czerpanych z bycia przy władzy, dawcy politycznych synekur na państwowych posadach rozdawanych przez władzę, głownie tę sprawowaną przez starców.

Współczesna historia potwierdza ową prawidłowość. W wielu państwach świata gdzie wyborcy demokratycznie powierzają władzę ludziom starym, w większości bardzo przywiązanym do swoich poglądów /tak samo starych jak i oni/, czyli daleko odbiegających od współczesności, z którą najczęściej są w ostrym konflikcie.

Na świecie jest dużo przykładów od Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej po Polskę, potwierdzających ten stan rzeczy gdzie sprawują władzę ludzie starzy, którzy chcą odwrócić bieg historii, a rządzone przez siebie państwa dostosować do własnych, przestarzałych wizji porządku ustrojowego wyciąganego z lamus historii z przyzwoleniem wielu wyborców z braku znajomości przez nich historii i norm konstytucyjnych, więc nieświadomych zagrożeń gotujących im przez rządzących starców.

Moje pokolenie z którego wywodzą się owi starzy politycy powoli opuszcza ten świat, co jest jedyną nadzieją, że razem z nimi zostaną pochowane ich przestarzałe i chore idee.

Jak więc widać najskuteczniejszym „reformatorem” ziemskiego ładu jest sama natura, które bez sentymentu usuwając stare i zużyte elementy ziemskiego ładu robi miejsce dla następców zdolnych do wprowadzania nowych, innych form funkcjonowania społeczeństw tak samo się zużywających jak ich liderzy.

 W takim właśnie cyklu funkcjonujemy i nie mamy możliwości sprzeciwić się temu. Pozostało nam jedynie  godne pogodzenie się z tym w ufności, że to co po nas będzie lepsze od tego co my zostawiamy.

Wszystkich zestarzałym  politykom. którym poświęcam tę notkę można zaliczyć ich wiek - w językowej narracji Jarosława Kaczyńskiego - nieco złośliwie jako 70+, wiek który „kodeks spadkowy określa poetycko jako pokolenie „stępne” ustępujące miejsce następcom jako osobom „wstępnym”, naturalnie przejmujących po odchodzących wszystkie pozostawione prze nich sprawy.

Może by dokształcić wszystkich polityków STĘPNYCH z przepisów kodeksu cywilnego, co uświadomiło by im ich prawdziwe położenie biologiczne związane z wiekiem i spowodowało refleksje o beznadziejnie bezsensownym przez nich zabieganiu o władzę.

Szanowni STĘPNI, nasz czas już minął!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo