gallifrey gallifrey
103
BLOG

Nie ma spisku przeciw Polsce.

gallifrey gallifrey Polityka Obserwuj notkę 6
Po prostu PiS nie radzi sobie z problemami, które sam wywołuje, żeby uzasadnić swoje istnienie. Mamy u władzy strażaka, który nie nadąża za gaszeniem wywołanych przez siebie pożarów i zostawia za sobą zgliszcza. I jeszcze złapany z kanistrem benzyny i zapałkami po kościołem twierdzi, że gdyby nie on to spłonęłaby cała wieś:) A potem podpala kościół i dumnie głosi, że był pierwszy na miejscu pożaru i to wszystko na oczach proboszcza i parafian:)

A parafianie klaszczą na znak księdza, któremu strażak obiecał nową furę, „uratowaną” z pożaru lokalnego pracodawcy:)
PiS potrzebuje teraz gwałtownie jakiegoś wroga, żeby uzasadnić swoje istnienie. Podpalać w kraju już się boi – zostawił w Polsce wszędzie za dużo dymiących ruin. Łukaszenka trochę pomaga, chaos w Polsce i zadyma w Brukseli jest w końcu bardzo na rękę Rosji. W końcu gdzie Putin znajdzie tak skwapliwie demolujący Polskę rząd jak PiS-owy, w dodatku z najłatwiejszych do zrozumienia pobudek – chciwości. PiS jest konglomeratem złodziei, którzy nawet się z tym nie kryją, Banaś nawet nie musi szukać, bierze pierwsze z brzegu dokumenty i ma gotowy akt oskarżenia:)

PiS z rozpaczy usiłuje uderzać w tony „suwerenności” chociaż każdy, kto ma odrobinę rozumu, wie, kto się posługuje taką retoryką – od Kima, przez Castro i Łukaszenkę, po Orbana, każdy jest „suwerenny” w swoim kraju, żeby móc kraść i oszukiwać bez kontroli :).

„Suwerenność” jest potrzebna PiS do zrealizowania marzenia o „sędziach na telefon”, bo bez tego w zasadzie wszyscy co ważniejsi PiS-owcy pójdą z marszu siedzieć, jak tylko któryś prokurator odważy się nadać sprawom bieg – zgłoszenia są już w prokuraturze, złożone przez NIK. A może się to zdarzyć w każdej chwili, dlatego „suwerenność” jest tak ważna w tej chwili, nawet kosztem zniszczenia Polski i wpędzenia milionów obywateli w biedę:)

Jest jeszcze jeden czynnik mocno nieracjonalny – prezes Kaczyński uwielbia się bawić lalkami i bardzo spodobało mu się przestawianie „biomasy” (jak to sam pieszcztliwie określa) swoich wyborców z kąta w kąt i robi to często dla samej zabawy.
Powie w lewo idą w lewo, powie w prawo idą w prawo – przykładów tego nawet tu na salonie mamy sporo, jak z dnia na dzień nasi PiS-owscy koledzy zapominali, czego z zacięciem bronili wczoraj, Konstytucja Polski „ten bękart okrągłego stołu” najlepszym przykładem:)

A wystarczy kilku posłów i Polska zmieni się na lepsze – PiS ma minimalny mandat do rządzenia i już od dawna nie ma dość wyborców, żeby rządzić. Znajdzie się paru odważnych u Kukiza, Bielana, Ziobry czy w samym PiS? Tu o Polskę i   o wasze dzieci idzie! Dacie radę to zrozumieć?
gallifrey
O mnie gallifrey

gallifrey

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka