W obliczu śmiertelnej choroby, postępującego chaosu i rosnącej fali nowotworów, mała internetowa grupa modlitewna odnalazła schronienie. Zamiast mieczy – lemiesze. Zamiast polityki – Ewangelia. Czy ich poszukiwanie „prawdziwego Boga” i biblijny pacyfizm to tylko fanatyzm, czy odpowiedź na egzystencjalny kryzys współczesnego społeczeństwa? Prześwietlam fenomen CYFROWEGO KAZNODZIEJSTWA i jego uniwersalne przesłanie.
„Gdy świat drży w posadach, niektórzy szukają ostoi w niebie, a inni w oczach drugiego człowieka. Wierzą, że obie drogi prowadzą do prawdy.”
* * *
(Felieton: Odosobnienie, Więź i Wybór)
Pewne historie mają większą moc, gdy rodzą się w ekstremalnym odosobnieniu. Tak jest w przypadku Zbigniewa Fijałkowskiego, który po długiej, wymuszonej przerwą chorobą ciszy, powrócił do swoich wirtualnych słuchaczy. Jego kanał, choć niszowy, stał się cyfrowym azylem, gdzie prywatny ból i egzystencjalna walka o zdrowie przekształcają się w publiczne kazanie o nadziei. Słowami: „czuję się potrzebny”, prowadzący trafia w sedno problemu samotności, z którym mierzą się społeczeństwa w epoce cyfrowej – a w jego przypadku, również w fizycznym uwięzieniu przez chorobę.
Nowa Socjologia Wirtualnej Wiary
W tym kontekście internet, często postrzegany jako źródło chaosu i dezinformacji, objawia się jako „genialny, piękny wynalazek” i przestrzeń do budowania mikrospołeczności, która ratuje przed emocjonalnym oraz duchowym załamaniem. Grupa modlitewna, działająca na komunikatorze WhatsApp, ze swoimi rytuałami (modlitwa o 9:00 i 14:00, studium Biblii w wyznaczone dni, nabożeństwa szabatowe), jest niczym pierwotna wspólnota chrześcijańska przeniesiona w sieć.
Z punktu widzenia psychologii społecznej, taka struktura spełnia kluczową rolę: zapewnia przynależność, poczucie sensu i poczucie kontroli w świecie, w którym kontrola ta została utracona (w wyniku choroby, kryzysu geopolitycznego, czy lęku przed przyszłością). Jest to mechanizm obronny, ale jednocześnie głęboko socjaldemokratyczny w swoim wymiarze: wszyscy członkowie, niezależnie od położenia (jak wspomina prowadzący, będąc „nad grobem”), są równi w dostępie do duchowego wsparcia. To wspólnota, która kieruje się aksjomatem moralnym relacji: żywot wieczny, jak głosi Ewangelia Jana 17, 3 polega na poznaniu, a więc relacji z Bogiem i Jezusem Chrystusem.
Pacyfizm, Proroctwa i Odpowiedzialność Wyboru
Najsilniejszy akcent moralny felieton osiąga, gdy tematyka biblijna styka się z geopolityką i wojną. Prowadzący przywołuje proroctwo Izajasza (Izajasz 2, 4) o czasie, gdy narody „przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy” . Ta wizja pokoju staje się podstawą do wyznania biblijnego pacyfizmu.
Opowieść o Saszy, ukraińskim żołnierzu odmawiającym noszenia broni ze względów religijnych, stawia odbiorców przed dylematem ostatecznej odpowiedzialności:
- Lojalność Narodu vs. Lojalność Sumienia: Czy patriotyzm wymaga chwycenia za broń, czy też wierności wyższym, uniwersalnym prawom moralnym?
- Decyzja w Czasie Chaosu: W przeciwieństwie do religijnego zgiełku i modlitw o zwycięstwo dla walczących stron, prawdziwe uczniostwo według tej interpretacji Biblii oznacza absolutne odrzucenie zabijania.
To jest fundamentalne rozeznanie odpowiedzialności. Jeśli Bóg jest miłością i ratuje życie, to żadna modlitwa o zabijanie, niezależnie od narodowości oraz kontekstu, nie może zostać wysłuchana. Wybór drogi pokoju w konflikcie zbrojnym to najcięższa i najbardziej odważna decyzja, wymagająca pokory i trzeźwości, wbrew kulturowym i politycznym oczekiwaniom.
Wyzwania Czasów Ostatecznych
Materiał dotyka także zagrożenia fałszywą informacją, które jest szczególnie istotne dla etyki dziennikarskiej. W dobie rozwijającej się sztucznej inteligencji, ostrzeżenie przed „prawie prawdziwymi informacjami”, które są bliskie prawdzie, ale fałszywe w kluczowym detalu, rezonuje z potrzebą ciągłej weryfikacji. W świecie, gdzie nawet technologia może naśladować prorocze głosy, jedynym niezawodnym „radarem” pozostaje zdolność do rozpoznawania duchów i znajomość „całego kijaszka” prawdy.
Felieton Fijałkowskiego to coś więcej niż kazanie – to lustro dla zdezorientowanego społeczeństwa. Jego osobisty kryzys zdrowotny jest mikrokosmosem globalnego niepokoju. Odpowiedzią nie jest polityczna utopia ani ucieczka, lecz aktywne poszukiwanie sensu i absolutu moralnego. Oczekiwane „przyjście Jezusa” to nie tylko religijne wydarzenie, ale metafora ostatecznej sprawiedliwości i pokoju, która wzywa do osobistej transformacji już teraz. Dla tych, którzy czują się zagubieni lub fizycznie cierpią, obietnica Królestwa Bożego (bez grzechu i cierpienia) staje się jedyną racjonalną nadzieją. To historia o tym, jak najgłębsze pragnienie ludzkiej więzi i pokoju odnajduje swój wyraz na cyfrowym marginesie, gdzie choroba oraz śmierć są tylko „przedżyciem” przed wielką ucztą.
* * *
| wiara | apokalipsa | internetowa wspólnota | pacyfizm | moralność | psychologia społeczna |
Oprac. pre 16/12/2025,
redaktor Gniadek
Co zyskuje czytelnik:
Zrozumienie fenomenu cyfrowej duchowości, rozeznanie w biblijnych i moralnych aksjomatach, refleksję nad odpowiedzialnością w obliczu wojny i choroby.
[ Nota: Materiał opracowano ze starannością przy użyciu językowego narzędzia generatywnego modelu w celach rozrywkowych w oparciu o dostarczone dane, choć może zawierać niezamierzone błędy np. językowe, graficzne. ]
Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (pruskie pogranicze, 12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo