Fot. zagraniczna domena publiczna
Fot. zagraniczna domena publiczna
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
213
BLOG

Zabójstwo 51-letniego księdza we Włoszech przez tunezyjskiego imigranta

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

14 września zamordowano ks. Roberto Malgesin - miał 51 lat i pomagał ubogim. Był zbyt dobry – mówią wstrząśnięci i płaczący ludzie: "Każdy bezdomny mógł przyjść do niego, niemal o dowolnej porze w ciągu dobry. Wydawał im koce, ubrania, karimaty, udostępniał prysznic, pocieszał".

Pełnił posługę w Como, najpierw w Lipomo, a teraz w San Rocco na północy Włoch. Nieśmiały, pokorny i powściągliwy. „Milczał i nie komentował nawet tego, gdy raz wolontariusze, z którymi rozdawał śniadanie bezdomnym, zostali ukarani grzywną przez policję za naruszenie zarządzenia dotyczącego biwakowania i żebractwa gminy Como”.

Ksiądz otrzymał śmiertelne rany w szyję: „ciało znajdowało się około dwudziestu metrów od samochodu, gdzie jest mała otwarta przestrzeń, na której zwykle znajdują się imigranci.

Burmistrz Como Mario Landriscina zapowiedział, że ogłosi żałobę miejską. Pod koniec ubiegłego roku burmistrz zakazał dystrybucji żywności wśród ubogich wśród protestów Caritas, ale Don Roberto i inni wolontariusze nadal ich karmili: przy tej okazji lokalna policja nałożyła na nich grzywnę. Ksiądz nie zareagował - "Pamiętajcie o bliskich - żadnych komentarzy ani wywiadów” - mówił.

„Został zupełnie sam (...), ale administracja w Como tylko mu się sprzeciwiła, usunęła nawet chemiczne toalety, które tu postawił, ławki, a nawet fontannę”, mówi Lombardzki sekretarz regionalny Komunistycznej Refundacji, Fabrizio Baggi. „Nie jestem wierzący, ale wierzę, że księża tacy jak Don Roberto są jedynymi, którzy stosują się do tego, co jest napisane w Ewangelii” - dodawał.

Zebrani pod kościołem parafianie i osoby, którym udzielał pomocy, kładli kwiaty i odmawiali różaniec.

„Prezydent regionu Lombardia Attilio Fontana dołącza do „wspólnoty Como opłakującej śmierć ks. Roberta Malgesiniego, zaatakowanej dziś rano przez bezdomnego, któremu ksiądz przyniósł pocieszenie”. Na Facebooku pisał: „Don Roberto od lat o świcie przynosił ciepłe posiłki ubogim z miasta. Życie najmniej oddane, przykład dla nas wszystkich ». „Don Roberto kochał i troszczył się o to najmniej i przestał żyć dla kogoś, kto nie miał prawa mieszkać we Włoszech.

Matteo Salvini, lider Ligi Północnej: „Zamiast dziękować Bogu i Włochom za możliwości, jakie mu dają, dziękuje się im nożem”.

Komentarz: media pewnie będą milczeć o tej polityczno-niepoprawnej śmierci. Sprawca został już oceniony, jako niezrównoważony psychicznie. Tymczasem policja i opieka społeczna nie potwierdza tych informacji. Rozpoczęło się wyciszanie sprawy?

Źródło: Corriere della Sera (Po polsku: Kurier wieczorny)

Na zdjęciu: Don Roberto Malgesini (fot. Augusto Santini)


Opracowanie: Romuald Kałwa

Tekst do dowolnego udostępniania w Internecie pod warunkiem wskazania autora.

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo