Na portalu „Wysokie napięcie” 5 lutego 2018 r. pojawił się artykuł, gdzie czytamy, że wydobycie węgla w Polsce osiągnęło poziom z 1950 r.:
„Według ostatnich danych GUS produkcja węgla kamiennego w Polsce wyniosła w 2017 roku 65,8 mln ton, czyli o 6,5% mniej niż przed rokiem. Węgla brunatnego wydobyliśmy ponad 61 mln ton, co oznacza wzrost rok do roku o 1,5%. Ogółem rzecz biorąc - wydobycie węgla spadło i było najniższe od lat 50-tych XX wieku”:
Źródło: „Wysokie napięcie” https://wysokienapiecie.pl/7870-wydobycie-wegla-w-polsce-spadlo-poziomu-z-1950-roku/
Jak widzimy powyżej, wydobycie węgla zaczęło spadać od początków transformacji ustrojowej i jej planów w 1987 r.
Poniżej mamy przedstawione ścisłe dane Głównego Urzędu Statystycznego:
Źródło: GUS biuletyn-statystyczny-12-2017 GUS stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/11.2_wydob_wegla_kamienn_r.xls
W kolejnych latach wydobycie węgla kamiennego wynosiło:
2010 – 76 728 tys. ton.
2013 – 77 056 tys. ton.
2014 – 73 271 tys. ton.
2015 – 72 468 tys. ton.
2016 – 70 580 tys. ton.
Źródło: Biuletyn Statystyczny Nr 12/2016. Główny Urząd Statystyczny, 2017-01-25. s. 50
Wydobycie węgla kamiennego w Polsce cały czas maleje i nie pokrywa potrzeb energetycznych kraju:
Źródło: GUS https://stat.gov.pl/files/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5485/1/6/1/energia_2018.pdf „Eksport i import energii” (polecam samemu zbadać i zanalizować powyższe źródła w których znajdziemy dane odnośnie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w II półroczu 2017 lub ceny gazu dla gospodarstw domowych w II półroczu 2017 r. i wiele innych interesujących danych)
Na tej stronie znajdziemy wykaz złóż węgla kamiennego: http://geoportal.pgi.gov.pl/css/surowce/images/2017/pdf/wegiel_kamienny_2017.pdf
Na stronie „Heinrich böll stiftung” dr Andrzej Kassenberg i dr Michał Wilczyński piszą:
„Większość zasobów węgla kamiennego w Polsce znajduje się w złożach niezagospodarowanych (26,9 mld ton). Jednakże tylko 39% jest rozpoznane w miarę szczegółowo i jedynie niewielka ich część ma znaczenie gospodarcze. Obecnie zaledwie 13,7% to zasoby operatywne, czyli opłacalne do wydobycia. Wystarczalność zasobów operatywnych węgla kamiennego w Polsce, mających znaczenie ekonomiczne wynosi na koniec 2014 roku 39 lat. Ta wielkość wyliczona została z uwzględnieniem strat w wydobyciu na poziomie 30% . W praktyce straty w zasobach operatywnych sięgają przeciętnie 60%. Tak wysokie straty są spowodowane skomplikowaną budową geologiczną i technologią wydobycia. W związku z tym wystarczalność zasobów operatywnych wyniesie maksymalnie 24 lata”.
Źródło: https://pl.boell.org/pl/2016/06/20/polska-nie-tak-latwo-okreslic-zasoby
Problem jest tylko taki, że jak czytamy na Wikipedii:
Jest to „niemiecka fundacja o profilu lewicowo-liberalnym i proekologicznym, bliska ideowo partii Zielonych. (...) Finansowo i organizacyjnie, jak wszystkie niemieckie fundacje polityczne, jest niezależna od partii, przy której została afiliowana w celu prowadzenia edukacji obywatelskiej i promocji społeczeństwa obywatelskiego. Niemieckie fundacje polityczne finansowane są z funduszy publicznych. Wielkość dofinansowania ministerialnego zależy od wyników danej partii politycznej w Bundestagu w ostatnich dwóch wyborach. (...) Fundacja im. Heinricha Bölla jest częścią globalnego politycznego ruchu „zielonych”, rozwijającego się od lat 80-tych. Opisuje samą siebie jako laboratorium zielonych idei i projektów, think tank na rzecz reform politycznych oraz międzynarodową sieć”.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Fundacja_im._Heinricha_Bölla
Komentarz:
Przecież zagłębie węgla kamiennego w Polsce od dawna znajduje się pod miastami. Owszem występują szkody górnicze, ale dzięki temu wiele krajów może się rozwinąć. Proszę spojrzeć na dane i na zwiększającą się energochłonność Chin. Jaka jest więc prawda, i kto tak naprawdę finansuje nową partie „Wiosna”, która obiecuje zlikwidowanie węgla kamiennego w Polsce? Pamiętajmy, że do utrzymania wzrostu gospodarczego – wzrostu produkcji – potrzebna jest energia.
Jakie są wiec prawdziwe zasoby węgla w Polsce i dlaczego do ich wydobycia w najniebezpieczniejszych rejonach nie zatrudniać cudzoziemców, np. wspomnianych Filipińczyków? Przecież Polacy za granicą wykonują najgorsze prace...
Dlaczego import (ujemny bilans handlowy) jest zły? Ponieważ by płacić za kupowane za granicą źródła energii, Polska musi się zadłużać. Warto więc zadać pytanie, z czego te pieniądze przyjdzie nam oddać?
W złym świecie sukces osiągają tylko ci, których stać na okrucieństwo.
