Incydent z białoruskimi śmigłowcami jakoś mnie nie dziwi. Wręcz idealnie pasuje do schematu wojny hybrydowej. Tu uchodźcy, tam Wagnerowcy...
A tu dwa śmigłowce z czerwoną gwiazdą na malowaniu.
Tego wszystkiego można było się spodziewać po urzędnikach i strategiach z postsowieckiej Białorusi.
Niepokoić może co innego...
Ta gra to kolejna próba wciągnięcia Polski i polskich władz w pułapkę.
Nie zareagują... Źle...
Nie reagują słabi.
Zareagują i taki wiropłat spadnie... Też niedobrze. Bo jeszcze zaogni konflikt. Ktoś ucierpi... Może las się zapalić... Może trzeba będzie wprowadzić stan wyjątkowy?
Tak źle i tak niedobrze.
Opinie już dawno przekroczyły granicę absurdu. Już podczas kryzysu z migrantami na granicy.
I wcale bym się nie zdziwił gdyby o tych śmigłowcach, tak jak o uchodźcach, właściwi ludzie byli wcześniej informowani. Tak aby w odpowiednim czasie być tam gdzie można zrobić zdjęcia i posłać je w internet dla podgrzania atmosfery.
Komentarze