hephalump hephalump
289
BLOG

Prywatyzacja wiary

hephalump hephalump Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

M słyszał czasem od różnych ludzi lub mediów pogląd, że jego wiara jest jego prywatną sprawą. Że nie powinien się z nią obnosić w przestrzeni publicznej. Że ma ją ograniczyć do swojej prywatności.

Jednocześnie ludzie ci mówiąc o potrzebie „prywatyzacji” religii wmawiali M by spokojnie wysłuchiwał każdych wygłaszanych przez nich poglądów na temat religii, jego religii. By spokojnie i z tolerancją patrzył na ludzi obnoszących się z pogardą dla jego religii lub religijności w ogóle.

 

M słuchał tego wszystkiego i czasem chciał zapytać się swojego Boga.

  • Boże. Czy z układu między nami można zrobić coś w rodzaju spółki zo.o.?

  • Spółki ograniczonej tylko do tego co wygodne i akceptowane przez otoczenie?

  • Spółki działającej w godzinach od do, w dzień ten i ten, na ternie domu i kościoła?

  • Czy w chwilach załamania na rynku można zawiesić w ogóle działalność naszej spółki?

Bóg nie odpowiadał wprost. Ale M czuł coraz bardziej, że potrzebuje tego związku z Bogiem zawsze, wszędzie i bez ograniczeń.

 

 

4.06.2015

Boże Ciało

hephalump
O mnie hephalump

w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo