
Foto - IPN
Jest takie zdjęcie, na które nie mogę patrzeć bez pewnego wzruszenia. Tłum ludzi pod płonącym budynkiem i unieruchomiony autobus.
Myślę wtedy o małym chłopcu, który w warszawskim szpitalu czekał rozpaczliwie na odwiedziny Ojca. To zdjęcie trochę tłumaczy dlaczego Ojciec wtedy nie dotarł. Może jechał właśnie tym autobusem? A może takich autobusów było więcej?
Ale dwóch lat w zawiasach nic nie wytłumaczy.
22.06.2015
w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura