Miejsc dla dzieci w krakowskich żłobkach brakuje. Umieszczenie dziecka w takiej placówce czasem graniczy z cudem...
Tak twierdzą moi znajomi, którzy chcieli zapisać swoje dziecko do żłobka w Krakowie.
W stołeczno-królewskim grodzie Kraka funkcjonuje około 200 żłobków (~ 8000 miejsc dla dzieci) ale tylko 22 z nich to placówki samorządowe. W tych samorządowych żłobkach na opiekę może liczyć około 2000 maluchów. Mało... Ale gdyby nie było tych niepublicznych to liczby byłyby wręcz straszno-śmieszne jak na miasto, które aspiruje do roli metropolii.
Żłobki niepubliczne otrzymywały dotację z kasy miejskiej i opłaty za pobyt w nich dziecka: "mieściły się w granicach rozsądku". Ale ostatnio krakowscy radni odrzucili projekt nowej uchwały o dopłatach do żłobków.
Jak to możliwe?
Uchwała była w drukach do głosowania umieszczona razem z innymi projektami, które wg radnych były niekorzystne dla budzietu miasta. I radni z automatu odrzucili cały pakiet, z uchwałą o dotacji do żłobków włącznie.
No i zaczęła się afera... Część radnych twierdziła, że: "właściwie nie wiedziała o co chodzi bo druki ich wprowadziły w błąd". Inni podejrzewali prezydenta miasta (Jacek Majchrowski) o to, że celowo upakował do głosowania uchwałę o żłobkach razem z tymi niechcianym by przymusić radnych do "właściwego głosowania".
Radni "rżną głupa" a rodzice, którzy już cieszyli się miejscem w żłobku dla swojego dziecka nagle zaczęli się martwic o to, że miesięczne opłaty za żłobek mogą wzrosnąć nawet o około 400 zł.
***
W tym miejscu mógłbym zakończyć notkę ale... O ile dobrze sobie przypominam to europosłowie tzw. .totalnej targowicy też w Brukseli przegłosowali niekorzystne dla Polski uchwały bo: "druki były niejasne" i właściwie nie wiedzieli za czym oddają głos.
Jak widać ta zaraza "niewiedzy w głosowaniu " dotyka nie tylko miejskich radnych ale i "postępowych", wyrobionych już na politycznych salonach eurokratów.
***
Cóż... My też idąc do wyborów możemy się zastanawiać patrząc na partyjne listy do głosowania ilu niechcianych kandydatów wciska nam się w partyjnym pakiecie. Ilu zwykłych nierobów i leni, którym później nie będzie się chciało czytać druków by wiedzieć za czym/przeciw czemu/ głosują. Ilu karierowiczów, którzy w ogóle będą mieli to w d... Ilu zwykłych złodziei, którzy chcą się tylko ustawić by kombinować i załatwiać tylko własne interesy.