hephalump hephalump
694
BLOG

Rafał Trzaskowski i histeria in vitro

hephalump hephalump KO Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Salonowe Newy poinformowały mnie o "intronizacji" Rafała Trzaskowskiego jako "władcy" miasta Warszawa.

https://www.salon24.pl/newsroom/913179,trzaskowski-zaprzysiezony-na-prezydenta-warszawy-rozbudujemy-finansowanie-in-vitro-i-programy-szczepien

Niby normalny news ale już w tytule intryguje mnie tak mocne podkreślenie słów nowego prezydenta Warszawy na temat finansowania z budżetu miasta klinicznego wspierania płodności metodą in vitro.

W ogóle dziwi mnie, że tą sprawą tak bardzo zajmują się niektóre samorządy. Widocznie są to te władze lokalne , które nie mają problemów ze znalezieniem pieniędzy na edukację i rozwiązywanie problemów wynikających z kolejnej reformy systemu oświatowego. Te, które nie mają problemów z finansowaniem żłobków, przedszkoli, budownictwa komunalnego (socjalnego) i temu podobnych programów...

Nie wiem. Nie jestem z Warszawy i nie mam pojęcia jak stolica radzi sobie z miejscami w żłobkach, przedszkolach i liczbą uczniów w klasach. Może Warszawa nie ma takich problemów w tej dziedzinie jak prowincja? Może kolejki oczekujących na mieszkanie z przydziału (komunalne) nie są tu znane?


Cóż... W mojej ocenie słowa świeżo zaprzysiężonego prezydenta Warszawy na temat in vitro to nic innego jak tani chwyt godny zwykłego populisty. Tani, bo pan Trzaskowski pewnie dobrze wie, że to go niewiele kosztuje i nawet jeżeli wywiąże się z tej obietnicy to koszt jej będzie niewielki. Wystarczy, że pieniądze, które miały być na parę mieszkań komunalnych przeniesie na cel dofinansowania in vitro. Tak, dofinansowania, a nie pełnego sfinansowania.

Z jednego mieszkania komunalnego cieszyłaby się tylko jedna "obdarowana" nim rodzina, a za te same pieniądze można dofinansować wiele zabiegów in vitro. I wszyscy się cieszą... Nawet ci, którzy z tej metody klinicznego wspierania płodności nigdy nie korzystali i korzystać nie będą. Zwłaszcza prywatni właściciele klinik.

Prezydent Trzaskowski może też chyba liczyć na zysk wizerunkowy obiecując ludowi Warszawy to czego pisowski reżim niechybnie chce ich pozbawić.

O co chodzi?

Ano proszę sobie prześledzić reakcje (histeryczne) ludzi piszących na różnych forach parentingowych, po tym jak Gazeta Wyborcza obwieściła, że po Sejmie krąży "pisowski" projekt ustawy ograniczającej dostęp do metody in vitro. Wg tego projektu (zdaniem GW) z metody in vitro mogłyby korzystać wyłącznie małżeństwa (żadne tam związki nieformalne lub single), miałaby być ograniczona liczba tworzonych zarodków (tylko do wykorzystania) i całkowity zakaz "produkcji" nadmiarowych zarodków oraz ich zamrażania... I jeszcze wiele innych ciężkich represyjnych ograniczeń.

Nerwowym reakcjom ludzi, którzy od lat starają się o potomstwo się nie dziwię. Ale w mojej ocenie najwięcej szumu w tej sprawie robią ludzie, którzy o in vitro tylko słyszeli (nigdy nie rozważali jej zastosowania we własnym przypadku) i tylko słyszeli o tym jak wiele par ma problemy z poczęciem upragnionego dziecka. I to w oczach takich ludzi może zyskać Rafał Trzaskowski obiecujący współfinansowanie z budżetu miasta klinik in vitro.

Tak, klinik... Bo to one będą głównym beneficjentem tego dofinansowania metody in vitro.

hephalump
O mnie hephalump

w średnim wieku, niezbyt dynamiczny, z małego miasta przeniosłem się do dużego by w końcu uciec na wieś ;) Jeżeli przez jakiś dłuższy czas mnie nie ma to znaczy, że straszę prosiaki w lesie. kmarius[at]poczta.fm

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka