Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski
210
BLOG

Na kogo mam głosować w wyborach prezydenckich?

Paweł Kasprowski Paweł Kasprowski Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 27

Mam do Państwa pytanie: na kogo w nadchodzących wyborach prezydenckich ma głosować osoba oczekująca prezydenta, który:

1. Ma charyzmę i potrafi dać ciętą ripostę, a nie czyta z kartki teksty przygotowane przez swoją ekipę. A więc, co za tym idzie, jest inteligentny.

2. Zna języki, ale co ważniejsze wie, co w tych językach powiedzieć.

3. Nie jest uzależniony od szefa swojej partii („Panie Prezesie, melduję wykonanie zadania”). A więc będzie stał na straży konstytucji, a nie na straży interesów konkretnej partii.

4. Nie wstydzi się swojego chrześcijańskiego światopoglądu, ale jednocześnie pokazuje, że o. Rydzyk czy abp Jędraszewski nie są jedynym głosem chrześcijaństwa.

5. Jest wykształcony i umie coś więcej niż noszenie teczek za politykami.

Patrzę na zestaw do wyboru i cóż, wychodzi mi tylko... Szymon Hołownia:

1. Na pewno ma charyzmę. Inni też może dają radę (oprócz Dudy – na „ostry cień mgły” opuśćmy zasłonę milczenia) ale jednak on jest tutaj najlepszy – jestem prawie pewny, że wygrałby każdą debatę jeden na jeden.

2. Hołownia angielski zna, pewnie nie tak jak Trzaskowski, ale mam nadzieję, że to wystarczy (za to jego nazwisko zagranicznym politykom wymówić łatwiej :) ). A że sama znajomość języków to nie wszystko, trzeba jeszcze wiedzieć co w nich powiedzieć, pokazuje przykład słynnego wystąpienia „eee, aaa, eee” prezydenta Dudy w Davos.

3. Nie zależy do żadnej partii. Ktoś zaraz powie, że to człowiek Sorosa/Gatesa/Tuska. Może i tak, ale jeśli zostanie prezydentem to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby działał samodzielnie – Duda, Trzaskowski i Kosiniak-Kamysz są już na wieki przywiązani do swoich partii.

4. Światopogląd jest akurat dla mnie ważny. Mam swoje poglądy i wolałbym, żeby prezydent mojego państwa je podzielał. Hołownia swojego światopoglądu nie kryje, jednocześnie z o. Rydzykiem raczej nikt go nie utożsamia.

5. Wykształcenie: tu jest pewien problem. Hołownia ze swoimi niedorobionymi studiami psychologicznymi nie umywa się do doktoratów Trzaskowskiego czy Dudy. Ale jako człowiek cokolwiek wykształcony muszę powiedzieć, że znam sporo doktorów, których nie uważam za godnych urzędu prezydenta, więc jestem tu w stanie (choć – nie ukrywam – z bólem) iść na pewien kompromis. Na plus zaliczam, że Hołownia napisał samodzielnie kilka książek, a to wydaje się zupełnie poza zasięgiem pozostałych kandydatów-doktorów.

Bardzo jestem ciekawy zdania osób, które podzielają moje 5 preferencji, a jednocześnie uważają, że są inni kandydaci je spełniający.

Jestem informatykiem ale ponieważ interesuję się historią - staram się pisać o historii. Pasjonuję się znajdowaniem analogii pomiędzy historią a dniem dzisiejszym. Interesują mnie też różne interpretacje tych samych zdarzeń.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka