Independent Trader Independent Trader
147
BLOG

Rząd bardziej gorliwy niż Bruksela. Kto chce zniszczyć polską branżę krypto?

Independent Trader Independent Trader Gospodarka Obserwuj notkę 12
W chwili, gdy w Polsce zapowiadany jest rekordowy deficyt budżetowy na 2026 rok, a służba zdrowia zmaga się z najpoważniejszym kryzysem od lat, polityczna debata niespodziewanie przesunęła się na zupełnie inny front. Chodzi o prezydenckie weto wobec ustawy implementującej unijne przepisy dotyczące rynku kryptowalut (MiCA) na poziomie krajowym. Projekt ten zamiast prostego wdrożenia standardów Unii Europejskiej stał się przerośniętym, skomplikowanym aktem prawnym, który w praktyce uniemożliwiłyby funkcjonowanie branży kryptowalut w Polsce. Ale zacznijmy od początku.

MiCA – rozporządzenie Unii Europejskiej

Pierwsze zasadnicze pytanie brzmi: dlaczego ustawa o kryptowalutach akurat teraz trafiła na biurko prezydenta?

30 grudnia 2024 roku Unia Europejska wprowadziła obowiązek implementacji regulacji MiCA – jednolitych ram prawnych dla rynku kryptowalut w krajach członkowskich. Jest to pierwszy w historii, kompleksowy akt prawny regulujący tę branżę na poziomie całej UE. Polska jednak nie zdołała przygotować odpowiedniej ustawy na czas (30.12.2024), co pozwoliłoby na implementacje zasad na poziomie krajowym. Ustawa ta została przygotowana dopiero teraz i odbiła się szerokim echem w branży i całej przestrzeni publicznej.

Co narzuca rozporządzenie MiCA?

Przede wszystkim MiCA wprowadza jednolite standardy działania dla firm związanych z rynkiem kryptowalut. Nakłada obowiązek uzyskania licencji na świadczenie usług związanych z kryptoaktywami (CASP – giełdy, kantory kryptowalutowe), określa wymagania dotyczące bezpieczeństwa, przejrzystości i ochrony konsumentów, a także reguluje emisję tokenów – w tym stablecoinów. Firmy muszą wdrożyć m.in. procedury przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML), zadbać o bezpieczne przechowywanie środków klientów oraz zapewnić jasne i zrozumiałe informacje o ryzykach.

Najważniejsze regulacje z perspektywy użytkowników, czyli nas, dotyczą obowiązku przejścia procedury „know your customer” (KYC) na giełdach kryptowalut. Oznacza to konieczność potwierdzenia swojej tożsamości oraz adresu zamieszkania odpowiednimi dokumentami. Dodatkowo, w przypadku wykonywania transakcji, użytkownik musi być w stanie wykazać źródło pochodzenia środków, tak aby udowodnić, że nie mają one związku z działalnością przestępczą. Mogą to być m.in. umowy, wyciągi bankowe czy potwierdzenia otrzymania wynagrodzenia.

Czytaj dalej na Independent Trader - niezależny portal finansowy

Autor: Krzysztof Miazga

Źródło: https://independenttrader.pl/rzad-bardziej-gorliwy-niz-bruksela-kto-chce-zniszczyc-polska-branze-krypto/

Nigdy nie byłem prymusem. To, czego nie mogłem wykorzystać w praktyce niezbyt mnie interesowało. Już jako nastolatek wiedziałem, że system szkolnictwa nie jest skonstruowany tak, jak być powinien. Byłem prawdziwym utrapieniem dla nauczycieli :) W trakcie studiów na UW moje podejście do nauki zaczęło się trochę zmieniać, ponieważ otaczali mnie coraz ciekawsi ludzie. Z uczelni nie skorzystałem jednak zbyt wiele, gdyż sytuacja zmusiła mnie do nagłego podjęcia pracy. Jak się szybko przekonałem, rola pracownika nie za bardzo mi odpowiadała więc wraz z kolegą założyłem pierwszą firmę. Był to strzał w 10! Firma zaczęła się rozwijać, a my zatrudnialiśmy coraz więcej osób. W ciągu pięciu lat przeszliśmy od gwałtownego rozwoju, przez kontrolowany chaos, aż do ładu korporacyjnego, który okazał się być złem koniecznym. W międzyczasie ukończyłem MBA na University of Illinois. Po kilku latach, wszystkie firmy, które kontrolowałem zatrudniały prawie 50 osób, a łączny obrót przekraczał 20 mln zł. Lata harówki od rana do późnego wieczora sprawiły, że się wypaliłem. Sprzedałem wszystkie udziały i zacząłem jeździć po świecie. W ciągu kilku lat odwiedziłem prawie 30 krajów, mieszkając w niektórych przez dłuższy czas. Poznawanie innych kultur w fantastyczny sposób otwiera umysł oraz rzuca całkiem nowe spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość. Inwestowaniem zajmowałem się równolegle do pracy zawodowej, aby w rozsądny sposób zagospodarowywać nadwyżki. Jednak dopiero od 2008 roku zacząłem intensywnie uczyć się, poznając prawa rządzące rynkami finansowymi. Pierwsze artykuły na łamach bloga zacząłem pisać, aby usystematyzować swoją wiedzę. Z czasem jednak okazało się, że to co robię przyciąga wiele osób i należy to kontynuować. Obecnie, moim celem jest stworzenie portalu na miarę The International Forecaster ś.p. Boba Chapmana. To właśnie jego praca otworzyła mi oczy na wiele rzeczy, za co zawsze będę mu bardzo wdzięczny. Kolejne lata pokazują, że to co robimy ma sens. Każdego tygodnia nasze artykuły czyta ponad 60 tys. osób, z czego 25 tys. to stali czytelnicy. Zainteresowanie portalem potwierdzają dotychczasowe nagrody. Zaczęło się od II miejsca w konkursie "Ekonomiczny Blog Roku 2014" organizowanym przez Money.pl. Dalsze sukcesy przyniosły konferencje FxCuffs, gdzie w 2016 roku otrzymaliśmy nagrodę w kategorii "Blog Roku". Rok później wyczyn ten udało się powtórzyć ("Blog Roku 2017"). Dodatkowo, otrzymałem również nagrodę w kategorii "Osobistość Roku 2017". Każde z tych wyróźnień stanowi świetną motywację do dalszej pracy. Trader21

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Gospodarka