Kościół absolutnie przemocy nie popiera – podkreślam to z całą mocą. Ale też nie poświęca jej tyle uwagi w nauczaniu, co powinien. Zwłaszcza w porównaniu z etyką seksualną. Jeszcze raz: pedofilia jest przemocą seksualną. Dzieci są ofiarami. Dorośli są sprawcami. Może „lapsus” uświadomi komu trzeba, że coś, co wydaje się z oczywiste, takie być nie musi.
Słowa, jakie padły wczoraj z ust abp. Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski a więc jednego z najbardziej znaczących hierarchów, chyba wszystkich katolików wprowadziły w stan szoku. A znam ich trochę – jestem katolicką publicystką. Rzadko się zdarza, żeby zarówno zagorzali tradycjonaliści, jak i gorący zwolennicy reform, mówili jednym głosem: „to niemożliwe”, „nie wierzę”, „media chyba przekręciły?”, „jak mógł to powiedzieć” – oraz „przepraszam wszystkich”, „czuję wstyd”, „smutne” itp.. Sama byłam wzburzona, czytając:
Słyszymy nie raz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga.
Hierarcha przeprosił za „nieporozumienie”, czy – jak to ujął ks. Józej Kloch, rzecznik KEP – „zwykły lapsus językowy”. Niesmak pozostał. Czemu? Po prostu każdy, kto ma „uporządkowany moralnie” (używając kościelnego języka) stosunek do pedofilii, nawet wybudzony w środku nocy nagłym pytaniem, powinien jasno odpowiedzieć: winien jest sprawca. Stanowczo i zdecydowanie. Dlaczego w przypadku kogoś, kto z racji funkcji ma być autorytetem moralnym, zdarzył się „lapsus”?
http://divulgacionpsi.wordpress.com/
Osoby z definicji niechętne katolikom (zwłaszcza „czarnym”), powiedzą: broni „swoich”; hipokryta; dobro dzieci poświęca na rzecz instytucji; zamiata pod dywan itd.. Patrząc na zmiany, jakie zachodzą w Kościele w ostatnich latach, nie da się już tak łatwo ferować wyroków bez popadania w stereotyp i redukcję. Kościół naprawdę się zmienia. Lecz do ideału daleka droga – co mówię z bólem, ale i nadzieją.
W moim przekonaniu Kościół katolicki ma ogromną pracę do wykonania, ale problem jest głębszy niż tzw. „korporacyjna solidarność”. Otóż spora część księży (mówię na podstawie własnych obserwacji) pedofilię postrzega w kategoriach seksualnych, pomijając inne. Ten sam błąd robią – gwoli sprawiedliwości – „krytycy czarnych”, którzy pedofilię łączą z celibatem (bzdura – wyjaśnia to Marcin Przeciszewski, szef KAI, wGazecie Wyborczej). Umyka im fakt, że pedofilia to przede wszystkim przemoc. To dewiacja popędu, ale i forma przemocy seksualnej. Najbardziej perfidna z możliwych. Tu dochodzimy do sedna: przemoc powinna być szczegółowo opisana i wyjaśniana w kategoriach etycznych, a nie tylko psychologicznych czy seksualnych. Przemoc jest uprzedmiotowieniem człowieka. Jest pozbawieniem go godności. Jest nie do pogodzenia z miłością. Ale dopóki patrzymy na nią pod kątem psychiki, a nie etyki, może nie wpisywać się z automatu w ramy moralne – bo te są trochę intuicyjne. Jeśli coś nie jest poukładane logicznie, to jedni wykażą więcej empatii, inni mniej, jedni natychmiast staną po stronie ofiary – inni będą szukać wyjaśnień po opłotkach.
Kilka razy pisałam na ten temat. Pytałam różnych ludzi, księży i świeckich, dlaczego Kościół ma wypracowaną doktrynę obrony koniecznej w sytuacji przemocy zbiorowej (wojny), a nie ma – przemocy interpersonalnej? Czemu nie powstał do dziś dokument poświęcony tylko przemocy? Najczęściej słyszę: bo to oczywiste!
Oczywiste jest również zło zdrady, kradzieży, oszczerstwa, zabójstwa, a jednak etycy się nimi zajmują. Kościół absolutnie przemocy nie popiera – podkreślam to z całą mocą. Ale też nie poświęca jej tyle uwagi w nauczaniu, co powinien. Zwłaszcza w porównaniu z etyką seksualną. Jeszcze raz: pedofilia jest przemocą seksualną. Dzieci są ofiarami. Dorośli są sprawcami. Może „lapsus” uświadomi komu trzeba, że coś, co wydaje się z oczywiste, takie być nie musi. Przed „wpadką” arcybiskupa Michalika poznaliśmy zawiłości myślenia kanclerza Lipki, ale też choćby bp. Pieronka. Kiedyś powiedział o pedofilii: Żadna siła nie powstrzyma człowieka od tego, żeby skorzystać z pewnych możliwości, jakie daje człowiekowi wolna wola i do czego pchają go namiętności.
Może warto pomyśleć, co powstrzyma osoby oficjalnie reprezentujące chrześcijańską naukę moralną od „lapsusów”?
Nowy miesięcznik społeczno - polityczny zrzeszający zwolenników modernizacji i państwa otwartego.
Pełna wersja magazynu dostępna jest pod adresem:
www.liberte.pl
Pełna lista autorów
Henryka Bochniarz
Witold Gadomski
Szymon Gutkowski
Jan Hartman
Janusz Lewandowski
Andrzej Olechowski
Włodzimierz Andrzej Rostocki
Wojciech Sadurski
Tadeusz Syryjczyk
Jerzy Szacki
Adam Szostkiewicz
Jan Winiecki
Ireneusz Krzemiński
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo