Jakelo Jakelo
755
BLOG

Premierowi Morawieckiemu do sztambucha, czyli czego nie zawiera BIAŁA KSIĘGA

Jakelo Jakelo Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Premierowi Morawieckiemu do sztambucha, czyli czego nie zawiera ”BIAŁA KSIĘGA w sprawie  reform polskiego  wymiaru sprawiedliwości”

image

Wydany przez KPRP dokument „BIAŁA KSIĘGA w sprawie  reform polskiego  wymiaru sprawiedliwości” przeczytałem niejako z prawniczego obowiązku, aczkolwiek dotyczy on ustrojowych zagadnień, lecz nie istotnych dla bezpośredniej praktyki i wykonywania zawodu. Interesują mnie bowiem także sprawy tego poziomu, w czym być może jestem odosobniony. W okresie dyskusji nad zmianami w górnych warstwach prokuratury miałem okazję rozmawiać z prokuratorem stojącym w pierwszej linii frontu walki o przestrzeganie prawa i zwalczania przestępczości. On stwierdził, że tamte przepychanki ustrojowe nie interesują go, byleby on mógł spokojnie walczyć na przydzielonym mu odcinku. Zapewne nie inaczej jest z sędziami i może jedynie niektórzy adwokaci mają szersze horyzonty.

Dlatego przeczytałem tę tzw. BIAŁĄ KSIĘGĘ, a po jej przeczytaniu chciałbym napisać nie o tym, co w niej przeczytałem lecz o tym, czego ta rządowa dysertacja nie zawiera. Wiele już napisałem w sprawie  reform polskiego  wymiaru sprawiedliwości. Większość tych reform przeprowadzana była przez minione ćwierćwiecze nieudolnie. Dlaczego? Ludzie, których stawiano na czele resortu byli do niczego.

Czego zatem nie ma w tej tzw. BIAŁEJ KSIĘDZE?

1. Nie ma w niej ni słowa, że w sposób drastyczny przez minione ćwierćwiecze zredukowano materialne prawo do obrony. Ćwierć wieku temu byłem w Anglii jak stypendysta i miałem okazję bywać w tamtejszych sądach. Już podsądny w Magistrates' Court musiał mieć obrońcę. Z literatury sensacyjno-kryminalnej powszechnie wiadomo, że przy każdym sądzie działa biuro obrońców „z urzędu”, by każdy z delikwentów miał zapewnione materialne prawo do obrony. W Polsce nic takiego nigdy nie istniało. Oskarżonemu obrońca przysługiwał w określonych przypadkach. Przypadki te kilkanaście lat temu drastycznie ograniczono, ograniczając materialne prawo do obrony do skrajnego minimum. Polski wymiar sprawiedliwości na tle systemów europejskich wyróżnia się in minus.

2. Nastąpiło „wycięcie” czynnika ludowego w wymiarze sprawiedliwości, który w polskiej rzeczywistości był obecny w wymiarze mini, tj. 2 ławników w sądach rejonowych i 3 w sądzie okręgowym I instancji. Tymczasem, w wielu systemach wymiaru sprawiedliwości nadal funkcjonują ławy przysięgłych. I tu Polski wymiar sprawiedliwości na tle systemów europejskich wyróżnia się in minus.

3. Dokonano obcięcia składów orzekających w sądach okręgowych odwoławczych z trzech sędziów zawodowych do jednego sędziego zawodowego. Powoduje to, że rozpoznawanie apelacji w sprawach karnych stało się fikcją.

4. Wprowadzono zmiany w procedurze karnej pozbawione sensu i logiki. Np. wprowadzono konieczność precyzowania tzw. zapowiedzi apelacji – wniosku o uzasadnienie wyroku, czy ma on dotyczyć winy, czy jedynie kary, przy czym ten drugi wniosek nie ogranicza wniesienia apelacji jedynie co do kary. Po co to wprowadzono? Jakaś wschodząca gwiazdeczka chciała zabłysnąć, po czym szybciutko zgasła?

Wskazane wyżej trzy pierwsze punkty wskazują, że polski wymiar sprawiedliwości karnej odstaje in minus od zachodnioeuropejskich systemów. Spowodowane jest to głównie brakiem ogólnej koncepcji zmian od 1989r. Jedynie wprowadzenie apelacji i kasacji można uznać za udane reformy, co spowodowane było tym, że wziął się za nie profesjonalista. Stanowisko czynników decydujących o kierunku reform było często infantylne, że wspomnę hasło „polskie sądownictwo samo się oczyści”. Wybitną nieudolnością wykazał się resort sprawiedliwości przeprowadzając likwidację kolegiów ds. wykroczeń. Była wtedy okazja na wprowadzenie do polskiego sądownictwa sądów pokoju. Niestety, zabrakło pomyślunku, a może i czegoś jeszcze.

Biała Księga, którą ostatnio rząd wyprodukował ma wybielić polskie sądownictwo i najnowszą politykę większości rządzącej wobec zainteresowanych, a nawet zaniepokojonych jego sytuacją czynników unijnych. Jest jednak zaledwie bielidłem zamazującym rzeczywisty obraz polskiego wymiaru sprawiedliwości. Do jego wyleczenia z różnych schorzeń potrzeba jeszcze wielu zabiegów i kuracji. Posypka wybielająca nie jest właściwym środkiem. 

Jakelo
O mnie Jakelo

Prawnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka