Jan Bodakowski Jan Bodakowski
653
BLOG

Konferencja w rocznice rzezi wołyńskiej

Jan Bodakowski Jan Bodakowski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

 

Jan Bodakowski

Konferencja w rocznice rzezi wołyńskiej

 

W 70 rocznice zagłady Polaków na Wołyniu, w sali SDP odbyła się konferencja naukowa o zbrodniach UPA. Organizatorem była, sympatyzująca z PiS, gazeta Warszawska. Dla kilkudziesięciu uczestników i pięciu ekip telewizji internetowych wykłady wygłosili znamienici prelegenci.

 

Doktor habilitowany Czesław Partacz. Profesor nadzwyczajny w Instytucie Polityki Społecznej i Stosunków Międzynarodowych i Katedry Nauk Społecznych Wydziału Ekonomii i Zarządzania Politechniki Koszalińskiej. Członek Polskiej Akademii Umiejętności. Autor rozprawy doktorskie „Stosunki polsko-ukraińskie w Galicji w latach 1888-1908”, rozprawy habilitacyjnej „Kwestia ukraińska w polityce polskiego rządu na uchodźstwie i jego ekspozytur w kraju 1939-1945”.

 

Doktor Leon Popek. Pracownik Instytucie Pamięci Narodowej. Autor przejmującego albumu „Ostrówki Wołyńskie. Ludobójstwo” wydanego przez Rytm.

 

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, kombatant opozycji antykomunistycznej, założyciel Fundację świętego Brata Alberta niosącej pomoc osobom upośledzonym intelektualnie, duszpasterz Ormian, autor „Przemilczanego ludobójstwa na Kresach”.

 

Sulimir Żuk jedna z nielicznych osób które przeżyły eksterminacje Polaków z Huty Pieniackiej. Oraz Stanisław Srokowski pisarz działacz opozycji antykomunistycznej, pochodzący z Kresów opisujący w wielu swoich powieściach zbrodnie Ukraińców.

 

Siedemdziesiąt lat temu banderowcy wymordowali w bestialski sposób kilkadziesiąt tysięcy Polaków na Wołyniu. Ukraińscy rasiści zabijali Polaków w niewyobrażalnie bestialski sposób. Polki w ciąży przywiązywano do drzew, rozrywano im brzuchy, by konające kobiety widziały przed śmiercią swoje umierające nienarodzone dzieci które wypadły z ich ciał.

 

Po 1 września 1939 wojskowi i cywile licznie ewakuowali się z centralnej Polski na Wołyń. Już wtedy dobrze zorganizowane grupy UPA atakowały Polaków. Po wkroczeniu sowietów, komuniści i ich żydowscy kolaboranci rozpoczęli eksterminacje polskiej elity. Dzięki masowym mordom i deportacjom ZSRR nie dopuścił do powstania polskiej konspiracji. Po ataku Niemiec na ZSRR w czerwcu 1941 roku Niemcy powołali na terenach zamieszkałych przez Ukraińców ukraińską policje – liczyła ona 6.000 bardzo dobrze uzbrojonych i wyszkolonych mężczyzn. Podczas niemieckiej okupacji ukraińskiej policji udało się skutecznie wymordować wszystkich wołyńskich Żydów. Wiosną 1943 roku doświadczona w wymordowaniu 200.000 Żydów ukraińska policja przeszła do UPA, i stała się kadrą dowódczą Ukraińskiej Powstańczej Armii.

 

Wiosną 1943 banderowcy rozpoczęli eksterminację nic nie podejrzewającej mniejszości polskiej na Wołyniu. Apogeum akcji likwidacyjnej miało miejsce 10 i 11 czerwca 1943 roku. Równocześnie 25.000 dobrze uzbrojonych żołnierzy UPA rozpoczęło atak na 179 miejscowości zamieszkałych przez bezbronnych Polaków. Ataku nic nie zapowiadało. Celem UPA było zaskoczenie i wymordowanie wszystkich Polaków. Banderowcy wymordowali 50% zamieszkałych Wołyń Polaków, w tym całkowicie lokalną Polską elitę. UPA zniszczyło 70% parafii – spalono wszystkie zabudowania i wymordowano wszystkich Polaków. Nielicznym Polakom udało się zorganizować samoobronę i przetrwać zagładę.

 

Skuteczność eksterminacji dokonanej przez banderowców przejawiała się w tym że w wielu miejscowościach nikt nie ocalał. Nie było komu pamiętać zabitych. UPA często dokonywało mordów wykorzystując ten sam schemat działań. Odział UPA otaczał z zaskoczenia wieś. Ojcowie polskich rodzin byli przez uzbrojone kilkuosobowe grupy banderowców izolowani od reszty rodziny. Pojedynczo prowadzono ich do stodoły gdzie byli bezgłośnie mordowani siekierami. Zwłoki Polaków chowano w płytkim grobie. Następnie banderowcy mordowali kobiety i dzieci. Często zgromadzone w szkole lub innym budynku ginęły w podpalonych zabudowaniach. Żołnierze UPA do mordowania Polaków wykorzystywali: siekiery, norze, młoty. Zwłoki pomordowanych kobiet i dzieci, kilka dni po odejściu oddziałów UPA były chowane przez okolicznych mieszkańców. Orgie mordu kończyła zakrapiana zabawa dla oprawców.

 

Po miejscowościach w których zamieszkiwali Polacy nie pozostał mamień na kamieniu. Zbiorowe groby pomordowanych Polaków są niewidoczne wśród bezkresnych pól. Dziś w odnajdywanych zbiorowych mogiłach zachowały się tylko grube kości kończyn. Po zwłokach dzieci można odnaleźć co najwyżej pojedyncze zęby. Warstwę ziemi z rozłożonych zwłok można odróżnić po odmiennym kolorze i odnajdywanych łuskach czy drobnych przedmiotach.

 

11 lipca 2013 o godzinie 13.30 wyruszył z placu Trzech Krzyży w Warszawie marsz pamięci ofiar zagłady Polaków na Wołyniu dokonanej przez nazistów ukraińskich. Marsz zakończył się o 16.00 koncertem na placu Zamkowym. Przed marszem o 12 w kościele świętego Aleksandra odbyła się msza za dusze pomordowanych.

 

Jan Bodakowski

tekst na ten temat ukazał się pierwotnie na portalu Prawy.pl http://www.prawy.pl/

prelegenci

Leon Popek

ksiądz Isakowicz-Zaleski

Czesław Partacz

Sulimir Żuk

Stanisław Srokowski

plakat marszu wołyńskiego

stoiska z książkami

Brzydki. Biedny. Niedoceniony. Nielubiany.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Kultura