Jan Bodakowski
IPN ujawnił sekrety swoich archiwów
Podczas ostatniej Nocy Muzeów można było poznać, na co dzień pilnie strzeżone przez płoty, solidne drzwi, kamery monitoringu, i uzbrojonych wartowników, pomieszczenia magazynów centrali Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie.
Na dzień dzisiejszy IPN ma pod swoją pieczą 90 km akt czyli 9.000.000 cm stron dokumentów. Założywszy, że 1000 stron papieru to około 8 cm, to w zasobie IPN znajduje się 112.500.000 stron dokumentów. Nie wspominając o setkach tysięcy fotografii, filmach i nagraniach audio.
Kompleks Archiwum IPN przy ulicy Kłobuckiej 21 mieści się w pomieszczeniach w których były za czasów PRL magazyny milicji. Z zewnątrz niepozorne budynki, w swoich ogromnych piwnicach zawierają najnowocześniejszy w Polsce kompleks archiwów
Pracownicy archiwum IPN pokazywali zwiedzającym jedno z pomieszczeń zawierających kartoteki SB, wyjaśniając zasady według których komunistyczne służby specjalne tworzyły kartoteki.


Innym zwiedzanym podczas Nocy Muzeów pomieszczeniem były magazyny.

Uczestnicy zwiedzania odwiedzili też pracownię konserwacji archiwów w której niszczone są śmiertelnie toksyczne pleśnie pasożytujące na archiwaliach.

W czytelni goście IPN mogli zobaczyć urządzenia do skanowania kodeksów i dowiedzieć się jak wygląda proces cyfryzacji archiwaliów w IPN.

Pracownicy IPN pokazywali też maszyny do odczytywania wyblakłych lub zamazanych tekstów

Zwiedzający mieli też możliwość zobaczenia mikrofilmów zawierającyvh skopiowane akta, które były dla oszczędności miejsca fotografowane i niszczone w swej papierowej postaci w czasach PRL, oraz urządzenia do cyfryzacji mikrofilmów.


Ogromne wrażenie na zwiedzających robiły znajdujące się w zasobie archiwum IPN worki z pociętymi dokumentami, które w przyszłości zostaną zeskanowane i poskładane jak puzzle przez specjalne systemy komputerowe.


Zwiedzający archiwa IPN podczas Nocy Muzeów mieli też okazje zobaczyć niezwykle cenne archiwalia, w tym kenkarty używane przez rotmistrza Witolda Pileckiego

Oryginalny pasiak z Dachau podarowane IPN przez córkę jednego z francuskich więźniów tego niemieckiego obozu koncentracyjnego

Egzemplarz jednego z trzech istniejących raportów Raport Jürgena Stroopa

Zwiedzających przy wejściu witali rekonstruktorzy odtwarzający funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa, i re-konstruktorki odtwarzające komunistyczne aktywistki.



Ogromną atrakcją dla zwiedzających archiwum IPN był poczęstunek wojskową grochówką i watą cukrową, darmowe egzemplarze Biuletynu IPN, Pamieci.pl, broszur edukacyjnych, oraz upominki w postaci czapeczek, koszulek, kubków, długopisów i toreb, z logiem Instytutu, lub wydawanych przez instytut czasopism.
Jan Bodakowski
Inne tematy w dziale Kultura