Jan Bodakowski
Lost River - thriller o świecie bezprawia wyrosłym z chciwości bankierów
Akcja filmu, który zagości na ekranach kin od 10 lipca, rozgrywa się w Lost River jednym z wielu amerykańskich miast które zostały doprowadzone do zagłady przez chciwość bankierów. Na zrujnowane miasto składają opustoszałe blokowiska, osiedla zrujnowanych domów jednorodzinnych i budynki publiczne obracają się ruinę. W jednym z starych domów mieszka atrakcyjna matka z dwoma synami, kilkulatkiem i drugim starszym na progu pełnoletności.
Starszy syn przeszukuje ruiny miasteczka w poszukiwaniu złomu. Ma to mu za złe psychopatyczny złomiarz znany z obcinania warg konkurentom. Chłopakowi stara się pomoc nastoletnia sąsiadka opiekująca się w sąsiedniej ruinie swoją nienormalną babcią. Perwersyjny psychopatyczny bankier proponuje, nie mającej pieniędzy na spłatę rat za dom, matce chłopców, prace w swoim klubie rozrywkowym dla zboczeńców.
Klimat rozpadu, gnicia i śmierci, muzyka elektroniczna, poruszające zdjęcia, psychopatyczne postaci, nie nachalna spokojna narracja, nasuwają widzom skojarzenia z filmami Davida Lyncha. Twórcom filmu udało się połączyć klimat horroru, intrygę thrillera, z elementami, fantastyki, kina społecznego i obyczajowego. Ogromną zaletą tego ponurego filmu jest happy end, oraz to, że twórcy nie zamieścili w swoim filmie ani obsceny ani lewicowej propagandy w stylu gender.
Jan Bodakowski
Inne tematy w dziale Kultura