jan mak jan mak
2927
BLOG

Kolejny "sukces" III RP — patologizacja samorządów (prognoza wyników wyborów)

jan mak jan mak Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 133

Każdy myślący człowiek, choćby na chwilę odrywając się od ideologicznej wojny, musi przyznać, że po 25 latach postkomunistycznej RP samorządy znajdują się w stanie głębokiej patologii. Warszawiacy wybiorą sobie na nowego prezydenta zaufanego obecnej prezydent miasta odpowiedzialnej za wielka aferę złodziejskiej prywatyzacji. Furda ukradzione miastu setki milionów! Niech będzie tak jak było. Łodzianie najbardziej gustują w kandydatce, która ma koncie prawomocny wyrok sądowy w sprawie o oszustwo. Krakowianie wybiorą sobie znowu tego samego starego eseldowca, wspieranego dziś przez wszystkie siły postkomunistyczne. Niech będzie tak jak było. W Gdańsku może uda się zmienić 16-letniego prezydenta z coraz większą ilością niejasnych spraw na koncie na syna wielkiego przywódcy i donosiciela w jednym, który doskonale wpasował się w spatologizowane układy. Zmieni się tylko szyld. Układ się nie zmieni. Konserwatywni poznaniacy głosują na zwolennika marszów równości, bo gwarantuje brak zmiany. Wrocławianie zamienią 16-letniego prezydenta układu wrocławskiego na wskazany przez niego jego nowszy model. Mieszkańcy wielkich miast, wykształceni, i średnio już młodzi, nie chcą żadnych zmian -- czy to strach przed nowością czy co? Podobne kilkunastoletnie układy trwają w najlepsze w powiatach i gminach, jak Polska długa i szeroka. 

Tymczasem każdy myślący człowiek wie, że istotą demokracji jest ZMIANA, że 16-letnie układy muszą się spatologizować, i że dla zwykłej demokratycznej higieny, należy je od czasu do czasu przewietrzyć. Tyle, że w samorządach III RP nie ma żadnych niezależnych mediów lokalnych, nie ma żadnego społeczeństwa obywatelskiego, żadnych wykształconych zwyczajów kontroli władzy — zadbano żeby nie powstały przez 25 lat! Są natomiast skostniałe układy, które gwarantują sobie trwanie u władzy praktycznie do US. 

Jedną z wielu tragedii polskiej postkomunistycznej demokracji jest to, że na razie nie widać tu żadnej szansy na zmianę i żadnej szansy na podjęcie walki z samorządowymi patologiami. Wielkie miasta, jak jeden mąż wybiorą stare układy. Prawo i Sprawiedliwość będzie zapewne zwycięzcą wyborów do sejmików, ale w większości województw układ III RP — wszyscy przeciw zmianom — nie pozwoli na przejęcie władzy przez żadne nowe siły. Nie ma co się łudzić. Ogólny wynik będzie z pewnością taki: w samorządach bez zmian! 

Jedyna nadzieja w tym, że łączny procentowy wynik PiS w skali kraju będzie lepszy niż w ostatnich wyborach parlamentarnych, bo to będzie jakimś prognostykiem na utrzymanie władzy centralnej przez następne cztery lata. A wtedy dopiero pojawi się również realna szansa na odświeżenie Polski samorządowej.

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka