Spróbuję wyjaśnić dlaczego ludzie w województwach zachodnich i północnych do dziś głosują na postkomunistów i PO a dopiero po 2015 chętniej na PIS.
Po roku 1990 większość ludzi , na tych terenach została pozbawiona pracy , a przez to upokorzona i wpędzona w biedę . Były to tereny gdzie nie istniała własność prywatna , tradycja pokoleniowa i więzi sąsiedzkie . Po roku 1990 za sprawą Balcerowicza upadły tam zakłady pracy i PGRy , że ludzie tam przeżyli to był cud i olbrzymia wola przetrwania . Niestety część społeczności nie poradziła sobie i całkowicie się zdegradowała . Na tych terenach rozwinęły się mafie postkomunistyczne, które przejęły urzędy ziemię i upadłe zakłady i całkowicie uzależniły ludzi od siebie, bo to one dawały szansę pracy i przeżycia.
Dla ludzi tam mieszkających zmiany ustrojowe , przyniosły same nieszczęścia więc nie dziwię się im , że przestali wierzyć w sens przemian . Partie polityczne PO i PIS, aby uzyskać tam poparcie zaczęły dogadywać się z miejscowymi bogaczami , tą tezę potwierdza przegląd majątków działaczy PO i PIS z tego terenu. Dopiero za Tuska, który dobrze rozumiał lokalne układy , PO zaczęło sprytnie obiecywać , rozbicie układów , umożliwienie rozwoju drobnych firm , inwestycje samorządowe i unijne, dzięki temu poparcie PO znacznie wzrosło i dzięki temu rozwinęło się imperium mafijne działaczy PO . Natomiast narracja PIS o wartościach docierała tylko do inteligencji pochodzącej z dawnych polskich ziem wschodnich.. Przykładem skrajnym jest Gdańsk całkowicie opanowany przez mafię PO , która całkowicie uzależniła ekonomicznie resztę mieszkańców. Po objęciu rządów PIS zrobił jeden genialny ruch , było to 500 + , przywróciło ono milionom ludzi godność i zmniejszyło uzależnienie od układów , zaowocowało to zmianą trendu wyborczego na tych terenach , ale PIS musi pamiętać o starej zasadzie misjonarzy , nic nie powinno być rozdawane za darmo , bo ludzie zapomną i zaczną się dopominać następnych apanaży.. PIS musi teraz zrobić następny krok zbudować sprawne przyjazne państwo i zlikwidować nadmierną administrację (przy zarządzaniu funduszami UE w Polsce jest zatrudnionych ponad 500 tys urzędników ) i dopiero wtedy może liczyć na poparcie ponad 50%. Dużym zagrożeniem dla PIS jest propaganda szeptana opłacana przez mafie powiązane z opozycją , po prostu w Polsce jest opłacana liczna grupa ludzi , których zadaniem jest powtarzanie wśród ludzi określonych plotek . Otrzymują za to wynagrodzenie około 50 zł za dzień lub trochę więcej za internetowy trroling.
473
BLOG
Komentarze