Jerzy Korytko Jerzy Korytko
981
BLOG

Smoleńsk - akt terroru.

Jerzy Korytko Jerzy Korytko Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 27

Ujawnienie przez ministra Macierewicza całej historii , afery nawet, z rejestratorem ATM stawia kropkę nad „i”. Oto okazało się, że kłamstwem było to, że natychmiast po katastrofie nasi przedstawiciele obecni w Smoleńsku przejęli rejestrator pokładowy ATM i zaraz po powrocie do kraju odczytali jego zapisy. A właśnie na to powoływali się obrońcy oficjalnej wersji katastrofy. To miał być „żelazny dowód" na prawdziwość raportów MAK/Millera. Teraz wiadomo, że tak nie było, że przywieziono „jakiś inny element wyposażenia” a nie czarną skrzynkę produkcji ATM. Ta była przetrzymywana, nie wiadomo do kiedy, przez Rosjan, którzy mieli sposobność by dokonać fałszerstwa jej zapisów. Bo po co całą sprawę zainscenizowali? Wracamy do punktu zero. Zero dowodów. Ponieważ jeżeli rejestrator ATM był nie wiadomo jak długo przetrzymywany w Rosji, a właśnie się dowiedzieliśmy, że był;  to po tym okresie jego zapisy straciły całkowicie wiarygodność.  I już nic się "nie zazębia" i nie zgadza.Całościowy obraz jaki się rysuje wobec tego jest ponury i nie pozostawia żadnych złudzeń: naszych śledczych nie dopuszczono do miejsca katastrofy, nie mamy (mimo 9-ciokrotnego kopiowania) wiarygodnej kopii zapisów rejestratora MARS-BM (CVR), nie dostaliśmy żadnej dokumentacji fotograficznej czy filmowej z miejsca katastrofy z dnia jej wystąpienia, nie dostaliśmy żadnych informacji o przebiegu akcji ratunkowej, wiadomo natomiast, że ciała ofiar katastrofy były bezczeszczone a na Wawelu nie leży pochowany Lech Kaczyński, że protokoły sekcji zwłok ofiar to fałszerstwa. I mimo takiego stanu rzeczy, przecież wynikającego z oficjalnych informacji, głównie naszej prokuratury wojskowej, ciągle znajdują się tacy, którzy  twierdzą, że to była „normalna katastrofa lotnicza”.

Sprzeczne sygnały co do przyszłości śledztwa w sprawie katastrofy docierają ze strony obecnego rządu. Rzecznikiem tych spraw jest od początku minister Macierewicz. Gdyby ograniczać się do tego co mówi oficjalnie to sprawa przyszłości śledztwa bardzo źle by wyglądała. Można by powiedzieć, że „nowe kłamstwa w miejsce starych”. Wersja kłamstwa smoleńskiego 2.0. Przecież mówi on raz o jakichś „wadach produkcyjnych” kluczowego elementu konstrukcyjnego Tupolewa, raz o wybuchach na jego pokładzie co miało być przyczyną katastrofy, a co w oczywisty sposób zdejmuje całkowitą odpowiedzialność z Rosjan (przecież samolot wyleciał z Warszawy, bez międzylądowania). Sugeruje, że wobec tego bezprzedmiotowe jest stawianie jakichś zarzutów rosyjskim kontrolerom lotu, ponieważ to nie błędne sprowadzanie samolotu było przyczyną katastrofy. I z tym trzeba się, co oczywiste, w tej sytuacji zgodzić. Ale minister Macierewicz mówi równocześnie coś innego. Np. to:

Po Smoleńsku możemy powiedzieć, że byliśmy też pierwszą wielką ofiarą terroryzmu we współczesnym konflikcie, jaki się na naszych oczach rozgrywa – stwierdził Antoni Macierewicz na Międzynarodowej Konferencji „Współczesna polityka: konflikty zbrojne i terroryzm” w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.– Terroryzm jest wytworem myśli socjalistyczno-sowieckiej i poza tą myślą w historii świata zachodniego i chrześcijańskiego nie istniał i zawsze w myśli sowieckiej, zawsze w myśli socjalistycznej był traktowany jako narzędzie walki. Widzimy to znakomicie w historii ostatnich 10 lat. (...) Nie ma wątpliwości, że atak zbrojny na Gruzję był atakiem, który był rozpoczęty najpierw wewnętrzną dywersją wewnątrz Gruzji. Nie ma wątpliwości, że to co się stało nad Smoleńskiem miało na celu pozbawienie Polski przywództwa, które prowadziło nasz naród do niepodległości – mówił Macierewicz. Szef MON dowodził, że Polska stała się pierwszą wielką ofiarą terroryzmu we współczesnym konflikcie.

Zastanawiające… i to z „wady fabrycznej” wnioskuje Macierewicz ów akt terroru ze strony Federacji Rosyjskiej? Bo jednoznacznie wynika z jego wypowiedzi kogo podejrzewa o terroryzm. Czy może z wybuchów….taka sama lipa. Ale jednak Macierewicz twardo mówi o „akcie terroru”. Udowodnienia tego należy spodziewać się na końcu prac nowej komisji.  A skoro tak - to dla mnie obojetną staje się rzeczą jak bardzo okrężną drogą będą do tego zmierzać. Byle by doszło do wskazania pradziwego sprawcy tej zbrodni. Komentując ujawniane okoliczności z losami rejestratora ATM Macierewicz stwierdził, że trzeba odrzucić dotychczasowe ustalenia i zacząć nowe badania, tym bardziej, że jest to możliwe, ponieważ KBWL dysponuje dostateczną ilością wiarygodnych dowodów.  W świetle przytoczonych na początku notki argumentów wydaje się to jakąś aberracją. Jakich dowodów? - ktoś zapyta. Przecież nic nie mamy. Przynajmniej od Rosjan niczego nie dostaliśmy. A może jednak to nie takie irracjonalne? Od dawna twierdzę, że wszystkie dowody, które umożliwiają wykazanie rosyjskiej zbrodni są w Polsce. I nie potrzeba niczego od Rosjan brać by to udowodnić. I mam tutaj na myśli nie tylko te dowody, o których istnieniu wiemy, a które rząd Tuska ukrył przed opinią publiczną – czyli zdjęcia satelitarne z 10 kwietnia otrzymane od USA. Są jeszcze i inne dowody. Np. „Okęcie”. Okoliczności wylotu delegacji. Nie będę tego rozwijał teraz. Istnieje taka ewentualność, że za tymi wszystkimi atakami na rząd PiS stoi obawa głównych graczy NATO o ujawnienie prawdy o Smoleńsku. To dla nich śmiertelnie niebezpieczna sprawa.  Zresztą nie tylko dla nich, dla działaczy PO również. W tle widać Trybunał Stanu dla Tuska, Kopacz itd. Nasze społeczeństwo dziś nie jest na tą prawdę przygotowane. Jak można sobie nawet próbować  wyobrazić, że ktoś z rządu wyjdzie przed szereg i powie , że żadnej katastrofy nie było. Dziś to jest nie do przeprowadzenia. Ale jeżeli ma do tego dojść w jakiejś nieodległej przyszłości, mam na myśli ujawnienie prawdy o 10 kwietnia, to o pewnych aspektach tej sprawy należy mówić już teraz. Takich jak np. afera z rejestratorem ATM. Obalać dotychczasową wersję. Bo tylko to może stworzyć czyste pole do ponownego spojrzenia na okoliczności tamtego dnia. Do etapowego poinformowania społeczeństwa o tym jak było. Kto i dlaczego zbudował kłamstwo smoleńskie. W czym się ono przejawia. Najpierw powiedzieć jak nie było. A później powiedzieć to co wiemy naprawdę.

Może to pójdzie w tą stronę. Doprawdy nie wiem. A może jednak nie. Wypada zaczekać. Byle nie za długo.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka