Jerzy George Jerzy George
754
BLOG

Uratowany z Holocaustu komplementuje narodowca

Jerzy George Jerzy George Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

W tygodniku Polityka długo nie szło przeczytać dobrego słowa o Giertychach. Oto parę cytatów z jednego tylko artykułu Polityki:

„Roman i Maciej Giertychowie przez kilkanaście lat błąkali się po obrzeżach polskiej polityki.” 

„Maciej jest synem, a Roman wnukiem jednego z najbardziej skrajnych ideologów przedwojennej endecji Jędrzeja Giertycha, wieloletniego współpracownika Romana Dmowskiego, wroga Żydów, masonów i komunistów.” 

„Maciej Giertych dawno już stał się postacią groteskową – mówi Wiesław Gałązka. – Natomiast Roman to gracz. Robi wrażenie polityka nie tylko bardziej inteligentnego, ale i bardziej cynicznego niż ojciec. Podejrzewam, że jest mu znacznie bliżej do dziadka niż Maciejowi do ojca.” 

Ale to jest już przeszłość. Obaj Giertychowie po latach błąkania się po obrzeżach polskiej polityki znaleźli bezpieczną przystań na łamach tej samej, lecz najwyraźniej już nie takiej samej Polityki, a konkretnie na blogu redaktora Passenta (tego od córki z bólem odcinka lędźwiowego), który najpierw nawołuje: wszystkie ręce na pokład, po czym donosi za Gazetą Wyborczą, że Maciej Giertych, syn Jędrzeja i ojciec Romana, nestor narodowej prawicy, napisał list otwarty, w którym „ostrzega wszystkich swoich Rodaków przed oddaniem w tych wyborach głosu na PiS." 

W konkluzji swego blogowego wpisu redaktor Passent pisze: "Głos Macieja Giertycha przypomina niezłomną postawę prof. Adama Strzembosza (1989), byłego pierwszego prezesa SN i przewodniczącego Trybunału Konstytucyjnego, który nie szczędzi wysiłków w obronie wymiaru sprawiedliwości przed „dobrą zmianą”. Kto żyw (w tym tęgie głowy), biegnie Polsce na ratunek. Dołącz do nich!” 

Można wyobrazić sobie minę profesora Strzembosza czytającego te słowa. Ale nic to. Jak wszystkie ręce na pokład, to wszystkie. Strzembosza też to obowiązuje.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura