Jerzy George Jerzy George
1313
BLOG

Prawo i Sprawiedliwość połączyło Polaków

Jerzy George Jerzy George PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 38

Dwie główne partie przyjęły rezultat wyborów z niezadowoleniem. Obie chciały więcej, dostały mniej. Zadowolone są tylko trzy małe partie. Wszystkie znalazły się w Sejmie psim swędem; w takiej sytuacji grzechem byłoby narzekać.

PiS ma więcej powodów do niezadowolenia niż Platforma, która od dawna wiedziała, że w tych wyborach nie odzyska władzy i zdążyła się psychicznie przygotować na przegraną, licząc oczywiście, że jej rozmiary będą minimalne. Były tragiczne, ale niekatastrofalne, dlatego poczucie klęski nie sięgnęło dna. To nie był szok jak w 2015 roku, można mówić co najwyżej o przygnębieniu, które już nie grozi czteroletnią traumą. Poza tym Platforma wspólnie z resztą opozycji dostała niebagatelną nagrodę pocieszenia w postaci jednomandatowej przewagi w Senacie.

PiS-owi za jego ciężką pracę i troskę o zwykłego człowieka elektorat odpłacił drugą samodzielną kadencją, ale poskąpił mu większości konstytucyjnej i możliwości odrzucania prezydenckiego weta. To musiało zaboleć. Nic dziwnego, że gdy ogłoszono wyniki exit poll, prezes nie podziękował wyborcom, poprzestając na stwierdzeniach typu „dostaliśmy dużo, ale zasłużyliśmy na więcej” czy „kończymy pewien etap, zaczynamy nowy, wcale nie łatwiejszy”. Mandatów w Sejmie nie przybyło, choć wzrosła imponująco liczba osób głosujących na PiS. Wyniki wyborów do Senatu zmąciły nastroje do reszty.

A jednak przy tym wszystkim znalazł się powód do radości. Nie tylko dla PiS, dla całego społeczeństwa. Jarosław Kaczyński ma na dokładkę powód do głębokiej satysfakcji. Przez osiemnaście długich lat, jakie minęły od założenia Prawa i Sprawiedliwości, obóz antyPiSu nieustannie podnosił zarzut, że PiS dzieli Polaków. Zagraniczni przeciwnicy PiS bardzo szybko ten zarzut rozszerzyli. PiS zaczęło dzielić już nie tylko Polaków, ale i całą Europę. O kreującym podziały Prawie i Sprawiedliwości ćwierkały wkrótce wszystkie wróble w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Aż wreszcie nadszedł rok 2019, a wraz z nim wybory parlamentarne, i narracja o dzieleniu Polaków przez PiS nagle straciła rację bytu. Proszę spojrzeć na mapę zamieszczoną na portalu PKW. Cała Polska po wyborach jest niebieska. Zostały tylko dwa przytulone do wybrzeża, odizolowane od siebie rejony zaznaczone innym kolorem. Jeszcze w sobotę przez Polskę biegła z północy na południe wyraźna linia podziału. Teraz jej nie ma, znikła. Sprawiła to wygrana Prawa i Sprawiedliwości. Przed wyborami na portalach internetowych masowo pojawiały się desperackie wpisy ludzi małego ducha: „Ech, podzielmy wreszcie Polskę wzdłuż tej linii na połowy i niech oni rządzą sobie na wschodzie, a nam zostawią zachód”. Od wczoraj jest to już nieaktualne. Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory w sposób dla siebie niezadowalający, ale połączyło Polaków. To ważniejsze niż parę straconych mandatów w Senacie i niewystarczająca przewaga w Sejmie.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka