ks. Wojciech Raczkowski, 1932 - 2013. Fot. Robert Poczekaj
ks. Wojciech Raczkowski, 1932 - 2013. Fot. Robert Poczekaj
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
657
BLOG

Świadectwo

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 27

  

Gdy dziś wiele klasycznych mediów tworzy wrażenie jakby Kościół był niemal wyłącznie siedliskiem skandali, to w tym najdostępniejszym medium dzisiejszych czasów, w Internecie, chcę tym skromnym wpisem dać małe świadectwo. Świadectwo o ostatniej drodze średzkiego proboszcza. Pniewianina. Księdza Wojciecha Raczkowskiego. Świadectwo, które mówi o jego życiu. Piękne świadectwo, których w naszym Kościele jest mnóstwo. Świadectwo, które jak tyle innych ginie gdzieś wśród odgłosów nielicznych, ale głośnych kapłańskich upadków.
 
Dziś króciutkie świadectwo. W południe, w Środzie Wielkopolskiej, pochowano księdza Wojciecha Raczkowskiego. Długoletniego tutejszego proboszcza. Honorowego obywatela Pniew – miasta, które mam zaszczyt reprezentować w Senacie.
 
Nie będę się długo rozwodził, ale kiedy wczoraj, na Mszę świętą przy trumnie zmarłego kapłana, spóźniłem się zaledwie 3 minuty to zwyczajnie – nie mogłem wejść do kościoła. Musiałem pozostać na zewnątrz. A przecież zwykle – dzięki inwalidzkiemu wózkowi – przepycham się przez największy możliwy tłum. Nawet ten, zebrany na Placu Świętego Piotra, po wyborze papieża Franciszka.
 
Tu zwyczajnie odpuściłem. Nie dałem rady. A przecież wielkopolska Środa to jest niewielkie, powiatowe miasto. Niewielkie, ale tym razem naprawdę niemal wszyscy jego mieszkańcy przyszli pożegnać Człowieka Instytucję. Człowieka Historię. Swojego wieloletniego proboszcza.
 
Dlaczego o tym piszę? Bo Internet jest medium. Medium, które mogę współtworzyć. I gdy dziś wiele klasycznych mediów tworzy wrażenie jakby Kościół był niemal wyłącznie siedliskiem skandali, to w tym najdostępniejszym medium dzisiejszych czasów, w Internecie, chcę tym skromnym wpisem dać małe świadectwo. Świadectwo o ostatniej drodze średzkiego proboszcza. Pniewianina. Księdza Wojciecha Raczkowskiego. Świadectwo, które mówi o jego życiu. Piękne świadectwo, których w naszym Kościele jest mnóstwo. Świadectwo, które jak tyle innych ginie gdzieś wśród odgłosów nielicznych, ale głośnych kapłańskich upadków.
 
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
 
 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo