fot. P. Beym
fot. P. Beym
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1184
BLOG

Czy Sławomir Cenckiewicz może udostępniać w internecie dokumenty, do których ma dostęp?

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Czy ktoś, kto jest szefem Wojskowego Biura Historycznego, a do tego ma bieżący dostęp do Centralnego Archiwum Wojskowego, może sobie z tych dwóch instytucji wybierać poszczególne dokumenty i ich treść swobodnie publikować w internecie?

Dziś krótko. Jak wiadomo, znany prawicowy, historyk i bliski współpracownik Antoniego Macierewicza Sławomir Cenckiewicz, jest od jakiegoś czasu szefem Wojskowego Biura Historycznego. Ma też dostęp do Centralnego Archiwum Wojskowego. Jednocześnie, ten sam Sławomir Cenckiewicz, co jakiś czas, udostępnia w mediach społecznościowych treść różnych dokumentów z okresu PRL. Wygląda to tak, jakby po prostu wrzucał do sieci – jego zdaniem oczywiście – część co bardziej ciekawych dokumentów. W związku z tym nasuwa się jedna refleksja.

Czy ktoś, kto jest szefem Wojskowego Biura Historycznego, a do tego ma bieżący dostęp do Centralnego Archiwum Wojskowego, może sobie z tych dwóch instytucji wybierać poszczególne dokumenty i ich treść swobodnie publikować w internecie? Czy może robić to sobie ot tak, według uznania, czy też zanim udostępni taki dokument, musi wykonać odpowiednią procedurę, według określonych przepisów?

Stawiam to pytanie, bo po pierwsze publikowanie dokumentów z czasów PRL w mediach społecznościowych, któremu to procederowi oddaje się Sławomir Cenckiewicz, wygląda na publikowanie ich według własnego, prywatnego uznania, bez jakiegoś klucza czy procedury.

I kwestia druga. W Polsce mamy całkiem sporo różnych archiwów, a jednak nikt z ich dyrektorów nie zalał mediów społecznościowych ich zawartością. Robi to tylko Sławomir Cenckiewicz. Z czego to wynika?

Aż dziw, że do tej pory nie zajął się tym Wojciech Sumliński, który ze Sławomirem Cenckiewiczem toczy śmiertelny bój o to, kto w obozie „dobrej zmiany” zasługuje najbardziej na miano najtwardszego demaskatora. Walka jest rzeczywiście zażarta.

I aż by się prosiło, żeby Wojciech Sumliński się tym zajął. Nie zajmuje się. Postaram się go wyręczyć w tej sprawie. To znakomity materiał na interpelację senatorska do ministra Błaszczaka. Z pewnością złożę ją na posiedzeniu Senatu pod koniec stycznia. Zobaczymy co minister Błaszczak na to?

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl

www.facebook.com/flibicki


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka