- Krzysztof Kowalczyk - - Krzysztof Kowalczyk -
211
BLOG

Wspomnienie Janusza Sanockiego (1954-2020)

- Krzysztof Kowalczyk - - Krzysztof Kowalczyk - Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Z Januszem Sanockim w różnych sprawach można się było zgadzać lub nie, ale nie można go było nie szanować. Od czasu pierwszej „Solidarności” walczył o innych, miał wyraziste poglądy, cięty język i niebagatelne poczucie humoru. Rok temu tak mówił w jednym z wywiadów jako poseł niezrzeszony: „Jestem niezrzeszony, bo wszedłem razem z Pawłem Kukizem do Sejmu, Paweł mnie do swojego klubu nie przyjął, a ja do partii mam taką – nie chcę naukowo mówić – odrazę mam po prostu […].” Cały wywiad:

https://www.youtube.com/watch?v=7qjoYNijBWk

W 2019 r. Janusz Sanocki współtworzył Komitet „Przywrócić Prawo”, który wystawił kilku kandydatów na senatorów i wykorzystywał czas antenowy do promowania postulatu JOW-ów, w czym miałem okazję go wspierać. Złożył też w czerwcu 2019 r. nie rozpatrzoną do dziś skargę do Trybunału Konstytucyjnego na obowiązujący system wyborczy, który pozbawia obywateli możliwości indywidualnego kandydowania do Sejmu.

Janusz Sanocki był już od 1996 r. jedną z najbarwniejszych postaci Ruchu na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych i jednym z jego pionierów. Znaliśmy się od 2007 r. i nieprzypadkowo pierwsza książka o JOW-ach, jaką przeczytałem, to była książka Janusza Sanockiego, którą podarował mi na konferencji o systemach wyborczych w Lublinie. Później wielokrotnie spotykaliśmy się na różnych konferencjach, wymieniając opinie nt. strategii działania na rzecz JOW, z czego szczególnie dobrze wspominam zeszłoroczną konferencję podsumowującą prace Parlamentarnego Zespołu na Rzecz Nowej Konstytucji.

Jeszcze 27 listopada życzyłem mu powrotu do zdrowia i dalszej działalności, a on odpisywał ze szpitala na mojego SMS-a dziękując za pamięć i życzenia. Podobnie życzyło mu wiele osób, a niektórzy zastanawiają się czy można go było uratować. On sam pisał, że opiekę miał dobrą, ale konsekwentnie podkreślał, że nie wycofuje się z tego co pisał nt. działań ministra zdrowia ws. COVID 19: "Z pozycji pacjenta, który 2 dni z 40 stopniami gorączki, z typowymi objawami jak utrata smaku musiał jeszcze czekać na idiotyczny test, który do terapii do niczego nie jest potrzebny, w pełni podtrzymuję moje zdanie - minister chaotycznymi, robionymi pod publiczkę zarządzeniami tylko wprowadził chaos do służby zdrowia. Bez ministra (...) szpitale przejmowałyby co najmniej 10 proc. więcej pacjentów i niczego nie brakuje. Jestem ciężkim przypadkiem i mam pełną opiekę. Terapia to: tlen, 3 kroplówki w tym dwa antybiotyki i steryd oraz zastrzyk przeciwzakrzepowy w brzuch. To takiej terapii nie można prowadzić w każdym szpitalu? Trzeba było robić bałagan i tworzyć specjalne szpitale itd? Podtrzymuję swoją krytyczną opinię o działaniach ministra. Bo lekarze i personel medyczny jest bardzo dobry"

Źródło: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-12-07/nie-zyje-janusz-sanocki-byly-posel-byl-zakazony-koronawirusem/


Działacz na rzecz jednomandatowych okręgów wyborczych od 2007 r. Strona poświęcona aktualnej działalności społecznej: https://www.facebook.com/kkowalczyk.6/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka