julian olech julian olech
1611
BLOG

4 czerwca 1989r zrodziła się w Polsce neokomuna

julian olech julian olech Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 117

Tamtego 4 czerwca komunizm w Polsce nie upadł, choć takie oświadczenie, bardzo znane i popularne, 28 października 1989r wygłosiła w TVP aktorka, Joanna Szczepkowska, która stwierdziła, że „4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm.” Ten 4 czerwca 1989r, to pierwsze częściowo wolne wybory parlamentarne, które zapoczątkowały głębokie zmiany ustrojowe naszego państwa, które to, jak nam się wtedy wydawało, uwalnia się od komunizmu. Teraz już wiemy, że w tym głośnym oświadczeniu Pani Szczepkowska bardzo się pomyliła. Już wtedy, kiedy to oświadczenie padło, można było przypuszczać, że z polska transformacja nie pójdzie tak, jak większość ówcześnie żyjących Polaków się spodziewała. Państwowe przedsiębiorstwa padały jedne po drugich, inflacja szalała, a „panowie magnaci”, główni aktorzy transformacji ustrojowej, łącznie z tymi, którzy rzekomo przegrali, po cichu dogadywali się w Magdalence, jak podzielić frukty po upadającej PRL. Prywatyzowano za grosze państwowy majątek, bogacili się ci, co mieli się bogacić, a przeciętny obywatel dalej klepał biedę. Nikt z komunistów nie stanął przed sądem, a wręcz przeciwnie, pierwszym prezydentem wolnej Polski został decydent stanu wojennego, gen. Wojciech Jaruzelski. Od tego czasu zaczęła jawnie działać neokomuna, w której pierwsze skrzypce odgrywali dawni PZPR-owcy, a niektórzy ich niedawni przeciwnicy jawnie ich w tym wspomagali. Ta nowa komuna obaliła pierwszy w pełni demokratycznie ustanowiony rząd Jana Olszewskiego i przyczyniła się do tego, że po paru latach do władzy doszła lewica, a dwie kadencje (1995-2005) urząd prezydenta sprawował Aleksander Kwaśniewski, złote dziecko upadłej PZPR. Za jego prezydentury mieliśmy rządy 4 premierów wywodzących się z PZPR, Józefa Oleksego, Włodzimierz Cimoszewicza, Leszka Millera i Marka Belki. Czy takie losy mogą być udziałem tych, których życiowa idea upadła?

Skutki cichego porozumienia części działaczy ZZ Solidarność i rzekomo upadłej komuny będą nas prześladowały jeszcze długo, a jednym z ostatnich przejawów tej zmowy są chociażby funkcje europosłów PE, jakie, przy pomocy PO zdobyło trzech byłych premierów wywodzących się z nieistniejącej już PZPR. To zresztą nie jedyni polscy, lewicowi działacze, jacy zasiadają w PE. III RP jest niezwykle hojna dla spadkobierców dawnej komuny, pełno ich w strukturach samorządowych, w polskich sądach, do niedawna byli w służbie dyplomatycznej, a niejeden działa na dużą skalę w biznesie. I nie chodzi tu tylko o tych, którzy są już w zaawansowanym wieku senioralnym, tzw elity są pełne też „resortowych dzieci”, które jednoznacznie kojarzą się z ideologią wyznawaną przez ich rodziców, czy krewnych. Bałagan, jaki zrodził się po 1989r, co do identyfikowania znanych ludzi z konkretnymi poglądami politycznymi i moralnymi, prowadzi do tego, że nie jest już jasne, „kto jest kto”. Teraz rzekomo wierzący oświadcza, że nie będzie klękał przed biskupem, jakby go ktoś do tego zmuszał, albo wyznaje, że nie posyła swoich dzieci na religię, bo nie życzy sobie tego jego żona. Niejeden biznesmen miał kłopoty z prawem, bo nie do końca było jasne, jak zdobył majątek. I ci neokomuniści, czy neoliberałowie, na jedno wychodzi, tulą do siebie przedstawicieli LGBT+, bo tak trzeba, bo tak robi nowoczesny zachód. Dlaczego zrównuję neoliberałów z neokomunistami? Bo niegdyś „prawdziwi” komuniści tak łatwo przeszczepili się na nową ideologię, tym razem płynącą z zachodu, gdzie pomieszano religię z socjalizmem i komuną, i dołożono jeszcze do tego ideologię gender, która przewraca świat do góry nogami. Tak m.in. zrodziły się zachodnie demokracje chrześcijańskie, które z samym chrześcijaństwem nie mają już wiele wspólnego. Czy takiego chcemy państwa, w którym będzie rządziła neokomuna? A to, co prezentuje sobą teraz totalna opozycja, do takiego właśnie państwa prowadzi. Czy za jakiś czas doczekamy, że ktoś ogłosi, że właśnie skończyła się neokomuna?

PS. Dla jasności dodam, że nie jestem pomysłodawcą zamieszczenia tej, a nie innej fotografii do mojej notatki (uwaga przestała być aktualna po zmianie fotografii na o wiele właściwszą, ukłony dla Redakcji).

to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka